Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 169055 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • Czas 01:15
  • HRmax 166 ( 88%)
  • HRavg 130 ( 69%)
  • Kalorie 919kcal
  • Sprzęt Tacx Satori
  • Aktywność Aerobik

Szybkość

Czwartek, 5 grudnia 2013 · dodano: 05.12.2013 | Komentarze 0

Standardowa szybkość - 10 przyśpieszeń 30s i 10x na nogę izolowanie. Aż 15 minut rozjazdu, bo w radio puścili starą Metallicę i było przyjemnie kręcić ;).


Kategoria Chomik


  • DST 34.03km
  • Czas 01:06
  • VAVG 30.94km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • HRmax 158 ( 84%)
  • HRavg 147 ( 78%)
  • Kalorie 951kcal
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Treściwie

Środa, 4 grudnia 2013 · dodano: 04.12.2013 | Komentarze 0

Szaro, wilgotno i zimno od samego rana.
Bardzo mało czasu na trening, więc samo gęste: dojazd 4km na pętlę za miastem i 45 minut tempówki M1 w trzeciej strefie. Wiatr wybitnie to ułatwiał, pod wiatr niezbędne tętno osiągałem już przy 28 km/h. Za to po nawrotce było trudniej, trzeba było cisnąć 40+.
Trochę ślisko momentami, kałuże nie zdążyły odmarznąć przy tej temperaturze.




  • DST 43.21km
  • Teren 30.00km
  • Czas 02:19
  • VAVG 18.65km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • HRmax 165 ( 88%)
  • HRavg 139 ( 74%)
  • Kalorie 1869kcal
  • Sprzęt Grand Canyon AL 8.9
  • Aktywność Jazda na rowerze

Morasko

Wtorek, 3 grudnia 2013 · dodano: 03.12.2013 | Komentarze 8

Miałem trzaskać nudną wytrzymałościówkę, ale za ładna była pogoda.
Skoczyłem na pętlę na Morasku, zobaczyć do jakiego rodzaju treningu to się nadaje. Na siłowo-techniczny może być. Do wytrzymałościówki nie bardzo, za mocno tętno skacze.
Cała pętla poszła w czasie 63:20, ale się oszczędzałem żeby za wysoko tętno nie szło na podjazdach, do tego było ślisko. Ale jak pojadę to na wiosnę w 50 minut to będę zadowolony. Ale widać jak gps ścina zakręty - naliczył prawie równo 10km, a według licznika było ponad 12km.
W każdym razie super się jeździło, później już tylko klasyczna równa jazda wytrzymałościowa przez godzinkę, przez Złotniki do Strzeszynka i powrót przez Rusałkę. było jeszcze w miarę podmarznięte, więc nie było dużo błota.




  • DST 33.17km
  • Czas 01:20
  • VAVG 24.88km/h
  • VMAX 41.10km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Sprzęt Giant Boulder AluLite 1997
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozjazd przed zmierzchem

Poniedziałek, 2 grudnia 2013 · dodano: 02.12.2013 | Komentarze 2

Oj czułem dziś udka, nic dziwnego, w końcu od trzech miesięcy nie jeździłem tak intensywnie jak wczoraj :).
Godzinka rozjazdu spokojnym tempem, trzy kółka na Malcie i trochę na Cytadeli. Piękna pogoda i mały wiatr, nie mogło tak wczoraj być? Komu to szkodziło? :)
W nogi jakby lepiej, dobrze, bo jutro dłuższa wytrzymałościówka.




  • DST 90.36km
  • Teren 45.00km
  • Czas 04:17
  • VAVG 21.10km/h
  • VMAX 57.80km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Sprzęt Grand Canyon AL 8.9
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Pobiedziaje XC Masters 2013

Niedziela, 1 grudnia 2013 · dodano: 01.12.2013 | Komentarze 11

Droga do Pobiedzisk minęła szybko dzięki silnemu wiatrowi w plecy i towarzystwu w osobach Jurka 57, Krzycha86 i JPbike. Było nieco mokro, ale i tak lepiej niż się spodziewałem, a że rozgrzewkowo trzasnęliśmy parę skokenów pod 50km/h i musieliśmy likwidować ataki Jurka, to nudno nie było :). Biuro zawodów nad Brzostkiem było już otwarte i dymiło rozpalanym ogniskiem, więc po chwili ruszyliśmy na objazd trasy. Runda była ta sama co rok temu, teraz na 1-2km było dużo błota, co wyszło trasie mocno na plus. Po drodze okazało się że parę strzałek było zerwanych, a jedna odwrócona. Widać inni organizatorzy wyczuli konkurencję i robią swoją krecią robotę ;).
Krótko po objeździe start.



Rodman startował z pierwszej linii, ale coś nie chciał robić za lokomotywę postępu, na przód wyszedł Waza, ja trzymałem się zaraz za nim. Na jednej z błotnistych kałuż chwilę zamuliłem i już musiałem gonić Rodmana, który od razu poszedł do przodu. Na szczęście lekkie braki techniczne jego sprzętu umożliwiły mi odzyskanie pozycji i wróciłem na strategiczne miejsce za plecami Wazy. Po kolejnej sekcji błota okazało się że z Marcinem trochę się oderwaliśmy. Uznałem że przyszedł czas na atak i uruchomilem łydę na lekkim podjeździe, żeby zbudować możliwie dużą przewagę.



Spokojnie można oddać głos komentatorowi i podmienić nazwiska ;).


Pierwsza runda, chwilę po ucieczce. Peleton jeszcze twardo trzyma się niedaleko za kołem :)

Jedna runda pojechana mocno, a później uznałem że kontroluję sytuację i zacząłem jechać swoje, takie liderowanie było dla mnie czymś nowym i dało mi ogromną satysfakcję :).
Na nawrotkach i stromych podjazdach widziałem za sobą toczących wyrównaną walkę o pudło JPbike i Krzycha, Jacek był lepszy technicznie, a Krzychu kondycyjnie, więc ostro się cięli. Widok przeciwników za plecami też motywował mnie do mocniejszego depnięcia od czasu do czasu.
Mimo kiepskiej pogody był spory ruch na trasie - quad, motor, koń z jeźdźcem, sporo pieszych, więc kibiców nie brakowało :). Udało się dojechać na pierwszej pozycji, co uznaję za moment przełomowy w mojej karierze, bo udało mi się to pierwszy raz w życiu :).
Drugi był Jacek, chwilę za nim Krzychuu86, a czwarty Rodman. Do samej kreski cięli się też Zyga z Sebą :).
Ponieważ Pobiedziaje XC to najlepiej zorganizowane zawody w jakich mam zaszczyt brać udział, to zostaliśmy nakarmieni zupą, , herbatą, piernikiem, ciastkami, pieczoną kiełbasą, ogrzani przy ognisku, obdarowani super pucharami i nagrodami w tomboli. Było świetnie nawet mimo dość kiepskiej pogody i z tego miejsca dziękuję całej rodzinie Horemskich :). I Sebie oczywiście, który znakował trasę w deszczu.
Z powrotem w zacinającej mżawce i pod silny wiatr jechało się gorzej, ale daliśmy radę i tak oto wyszedł super dzień otwierający treningi na następny sezon.


Super pucharki...


... po dekoracji oczywiście znalazło się coś żeby je wypełnić...


...i na efekty nie trzeba było długo czekać ;).


Kategoria Zawody różne


  • DST 31.25km
  • Czas 01:05
  • VAVG 28.85km/h
  • VMAX 67.00km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

W ostatniej chwili

Piątek, 29 listopada 2013 · dodano: 29.11.2013 | Komentarze 3

Test nie wyszedł. Mały poślizg w robocie i ledwo zdążyłem się przejechać godzinkę przed zmrokiem.
Qrva, rozpędzam się jak pociąg towarowy, nienawidzę tego jesiennego braku dynamiki.
Do tego wiatr i sporo podjazdów, no i ogólne zamulenie spowodowane sporą ilością krówek zjedzonych zamiast śniadania. Słodycze potwornie mnie zmulają ostatnio, od kiedy ich nie jem :). Nie wiem jak ludzie je mogą kojarzyć z energią, na mnie działa to raczej jak valium, co nie jest nieprzyjemne, ale z energią nie ma to za wiele wspólnego ;).
W każdym razie niezbyt udana jazda, mogło być lepiej.




  • DST 34.76km
  • Czas 01:16
  • VAVG 27.44km/h
  • VMAX 52.60km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt Giant Boulder AluLite 1997
  • Aktywność Jazda na rowerze

Malta

Czwartek, 28 listopada 2013 · dodano: 28.11.2013 | Komentarze 0

Wyposażyłem zimówkę w błotniki i ruszyłem w świat. Cholera, z tego co widzę napęd znów jest na wykończeniu, muszę kupić jednak stalowy blat, bo amelinium w zimówce nawet sezonu nie wytrzymuje.
Dziś spokojnie na Malcie, silny wiatr powodował, że w jedną stronę było ćwiczenie szybkościowe na wysokiej kadencji, a z powrotem typowa siłówka :).
Przynajmniej nie było nudno ;).




  • DST 41.46km
  • Teren 25.00km
  • Czas 01:58
  • VAVG 21.08km/h
  • VMAX 46.50km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Sprzęt Grand Canyon AL 8.9
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rześko

Środa, 27 listopada 2013 · dodano: 27.11.2013 | Komentarze 0

Znów przed południem. Tym razem kompletnie luźno, żeby nie powiedzieć luzacko :).
Buszowanie po lasach między Rusałką a Kierskim, lajtowo z nóżki na nóżkę. Fajna pogoda, przymroziło i nigdzie nie było błota. Dawno nie miałem takiego czystego roweru po przejażdżce :). Vmax z krótkiego sprintu po mieście za ciężarówką, niestety po kilometrze skręciła na budowę. Ale trochę rozgrzałem silnik ;).




  • DST 51.79km
  • Czas 01:42
  • VAVG 30.46km/h
  • VMAX 57.00km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • HRmax 160 ( 85%)
  • HRavg 138 ( 73%)
  • Kalorie 1345kcal
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosa! W słońcu!

Wtorek, 26 listopada 2013 · dodano: 26.11.2013 | Komentarze 4

Ale zajebista pogoda. A że przed południem miałem trochę czasu, to wynik mógł być tylko jeden ;).
Już na szosie okazało się że wieje lodowaty wiatr z północy, ale kto by się tam przejmował takimi drobiazgami, gdy słońce tak miło przygrzewało. Gamex i dwie potówki dawały radę w każdym razie. Pierwsze 20km za Trzciankę pod wiatr, i tutaj wyrobiłem najbardziej intensywną część treningu, później po zawrotce z wiatrem w plecy i słońcem wręcz przeciwnie zrobiło się tak błogo, że nie byłem w stanie trzymać intensywności ;). W sumie w strefie drugiej spędziłem 1:12, i tak nieźle.
Tlenowo wydaje się że forma jest ok, natomiast ciężko wejść na większe obroty. Szybsze zakręcenie przy większym obciążeniu to w tej chwili abstrakcja, no ale cóż, to dopiero początek treningów.
Super pogoda, mam nadzieję że do Pobiedziaje Masters się nie popsuje ;).




  • Czas 01:20
  • HRmax 152 ( 81%)
  • HRavg 139 ( 74%)
  • Kalorie 1069kcal
  • Sprzęt Tacx Satori
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trenażeiro

Poniedziałek, 25 listopada 2013 · dodano: 25.11.2013 | Komentarze 2

Standardzik - 60 minut E2 i 20 minut rozgrzewki i schłodzenia. Trzy tygodnie temu E2 gorzej wchodziło, dziś było całkiem lekko. Forma rośnie po roztrenowaniu, i dobrze bo za tydzień zaczynam solidne treningi.
W piątek jak się uda zrobię test drogowy, żeby uaktualnić strefy przed podstawą. Mam cichą nadzieję że lthr będzie niższy niż wyszedł ostatnio, treningi będą lżejsze ;).



Fajna fota, koleś wygląda jakby się wjebał na minę ;).


Kategoria Chomik