Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2011

Dystans całkowity:1142.89 km (w terenie 261.00 km; 22.84%)
Czas w ruchu:56:30
Średnia prędkość:25.12 km/h
Maksymalna prędkość:66.00 km/h
Suma podjazdów:800 m
Maks. tętno maksymalne:188 (100 %)
Maks. tętno średnie:173 (92 %)
Suma kalorii:17588 kcal
Liczba aktywności:27
Średnio na aktywność:60.15 km i 2h 05m
Więcej statystyk
  • DST 55.82km
  • Czas 02:07
  • VAVG 26.37km/h
  • VMAX 39.70km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Giant Boulder AluLite 1997
  • Aktywność Jazda na rowerze

BCM

Poniedziałek, 31 października 2011 · dodano: 31.10.2011 | Komentarze 2

Przypomniałem sobie że miałem przecież skoczyć do BCMu. Nienawidzę tej firmy. Dobrze wiem, że mógłbym tam zostawić dowolną kasę jaką ze sobą zabiorę, więc zawsze biorę tylko tyle pieniędzy ile jestem na zimno gotów wydać, i pod żadnym pozorem nie biorę karty! ;)
Kupiłem zimowe spodnie i kurtkę z membraną, do tego dwie pary ciepłych skarpet i bejmy poszły się j....
Ach jak żałowałem że nie mam jeszcze z 500zł, akurat mieli komplety letnich strojów protourowych drużyn, w sam raz na szosówkę. Po obejrzeniu Chasing Legends wybór mógł być tylko jeden - HTC Highroad :D.
No i komplet bielizny na Meryl Skinlife tudzież świecąca koszulka też by się przydała... Tracę rozum w tym sklepie, ale dobrze że sobie choć zdaję z tego sprawę ;D.
Z powrotem przez Rogalinek. Jakoś zajebiście mi się ostatnio jeździ, to kompletne zaskoczenie, bo od dobrego tygodnia jadę na redukcji 500-1000kcal, w dodatku mało węgli i spodziewałbym się raczej osłabienia.
A tu proszę, w tlenie, tak do 30-31 km/h na szosie miodzio. Co prawda jest gorzej na beztlenie, na podjazdach na przykład, ale nie czas teraz żeby się wypruwać. W dodatku dwie godziny po przyjściu do domu znów mam ochotę żeby pojeździć/pobiegać, hehehe. Niech się organizm przestawia na tłuszcze, skorzysta ta, no... ekonomika jazdy! ;)
W Poznaniu praktycznie nie ma korków, widać że długi weekend.




  • DST 70.20km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:03
  • VAVG 23.02km/h
  • VMAX 44.70km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Giant XTC '09
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zielonka in red

Niedziela, 30 października 2011 · dodano: 30.10.2011 | Komentarze 3

Na pierwszy ogień Dziewicza, dwa podjazdy i Killer, zjeżdżałem dość wolno, bo spore progi, dużo piachu i na dodatek wszystko posypane liśćmi i nic nie widać :). Lubię ten zjazd za to, że za każdym razem wygląda inaczej :). Lasami do Kamińska, po drodze się kompletnie zgubiłem i dzięki temu przejechałem parę kilometrów świetną ścieżką. Później zjazd nad jezioro Miejskie, Murowana, Biedrusko i poligon po długiej przerwie. Chyba kilkudziesięciu rowerzystów tam minąłem :).
Jeszcze nie chciało mi się wracać do domu, więc dokręciłem do Strzeszynka i wróciłem terenem przez Rusałkę.
Zielonka piękna, nie ma ludzi, a lasy we wszystkich odcieniach żółci i czerwieni. Chyba jutro też się przejadę ;),




  • Czas 01:25
  • Temperatura 10.0°C
  • HRmax 169 ( 90%)
  • HRavg 141 ( 75%)
  • Kalorie 1048kcal
  • Sprzęt Treningi nierowerowe
  • Aktywność Jazda na rowerze

Cytadela baj najt

Sobota, 29 października 2011 · dodano: 29.10.2011 | Komentarze 0

Bieganie. Zajebicie mi się dziś biegało, od razu na początku gdy na luzie przebiegłem testowy kilometr w 5:30 wiedziałem że będzie fajnie. Trochę ciemno, na Cycie jak nie ma śniegu w nocy można nogi połamać. Samopoczucie boskie, miałem wrażenie że mogę biegać całą noc :).

&feature=related


Kategoria Bieganie


  • DST 65.04km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:44
  • VAVG 23.80km/h
  • VMAX 50.70km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt Giant XTC '09
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kawałeczek Pierścienia

Piątek, 28 października 2011 · dodano: 28.10.2011 | Komentarze 1

Miałem jechać do Nowatexu, umysliłem sobie że wyskoczę przez Strzeszynek i przy okazji zrobię kawałek Pierścienia do Osowej Góry. Po 35km stało się jasne że nie zdąże przed siedemnastą i wróciłem asfaltami do Poznania, przez Dopiewo, Plewiska i Grunwald. Paskudne, mocno urbanizujące się okolice pełne osiedli małych, brzydkich i jednakowych domków na szczerym polu. Blokowiska w miniaturze, nie wiem kto chciałby w czymś takim mieszkać.



Pod Strzeszynkiem. Do jedzenia to wszyscy, a robić nie ma komu!



Patrol retro pod Dopiewem. Aż się łza w oku kręci ;).




  • DST 60.72km
  • Czas 02:03
  • VAVG 29.62km/h
  • VMAX 50.50km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zamglona szoska

Czwartek, 27 października 2011 · dodano: 27.10.2011 | Komentarze 0

Wyskoczyłem na szoskę gdy ustały całonocne i półdniowe lekkie opady deszczu. Szosa na pół sucha, tzn na otwartym sucha a w lesie mokra :).
Bardzo wilgotno, zamglenia, kolorowe drzewa w mgiełce wyglądały obłędnie.
Bez specjalnego zaginania, spokojnie przejechałem dystans, skręcając tak, żeby jak najmniej jechać pod wiatr.




  • Czas 01:29
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 166 ( 88%)
  • HRavg 149 ( 79%)
  • Kalorie 1205kcal
  • Sprzęt Treningi nierowerowe
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bieganie

Środa, 26 października 2011 · dodano: 26.10.2011 | Komentarze 0

Już myślałem że mi się upiecze i uda się wyskoczyć na rower, ale niestety - zaczęło kropić. Więc bieganie, dość żwawym jak na mnie tempem w okolicach 6:00/km.
W miarę upływu czasu coraz lepiej szło, niestety tego czasu za dużo nie było ;).


Kategoria Bieganie


  • DST 34.58km
  • Czas 01:16
  • VAVG 27.30km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po południu

Wtorek, 25 października 2011 · dodano: 25.10.2011 | Komentarze 2

Ale dziś wiało. Gdy przejechałem 14km w stronę Chodzieży, miałem imponującą średnią 23km/h :).
Wkurzyłem się i zawróciłem w pierwszą lepszą drogę biegnącą z wiatrem. 10km z prędkościami rzędu 40km/h poprawiło mi humor i jakoś się rozkręciłem, ale że dojechałem już w pobliże Czarnkowa to grzecznie wróciłem do domu.




  • DST 21.15km
  • Czas 01:00
  • VAVG 21.15km/h
  • VMAX 38.60km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Sprzęt Giant XTC '09
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście

Poniedziałek, 24 października 2011 · dodano: 24.10.2011 | Komentarze 1

Do miasta załatwić parę spraw. Nieprzyjemna pogoda, zimny wiatr. I tak dobrze, że nie pada.
Poznań jak zwykle stoi, zadziwia mnie upór tych ludzi, żeby o 13 już stać w kilometrowych korkach wszędzie gdzie się da. Przy okazji minąłem dwie korkowe stłuczki, powiekszające ogólny chaos i wkurwienie, zwłaszcza jak zaczęły je wymijać autobusy mpk ;).
A ja myk-myk, minąłem je nie tracąc tempa ;).




  • DST 201.57km
  • Teren 70.00km
  • Czas 08:03
  • VAVG 25.04km/h
  • VMAX 49.90km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Podjazdy 800m
  • Sprzęt Giant XTC '09
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dwusetka Zachodnim Nadwarciańskim

Sobota, 22 października 2011 · dodano: 22.10.2011 | Komentarze 9

No i jednak się udało złapać kurs ponad 200km w tym roku :).
Do rzeczy. Z JPbike i mlodzikiem spotkaliśmy się na Cytadeli, przed dziewiątą ruszyliśmy w drogę. Idealna pora, bo kto to widział żeby jechać na rower o siódmej? ;)
Początek standard, nadwarciańskim do mostu w Biedrusku, potem Starczanowo, lasami do Łukowa, a stamtąd już żabi skok do Obornik. Za miastem dłuższy odcinek asfaltowy, szybko ustaliliśmy kilometrowe zmiany i ładnie pracując, z prędkością grubo ponad 30 km/h...


(c) JPbike

...dobiliśmy do Stobnicy, gdzie obejrzeliśmy nieczynny most kolejowy. Bajera. Przy zwiedzaniu okazało się, że mlodzik to wariat bez instynktu samozachowawczego i lęku wysokości :D.


(c) JPbike
Mlodzik sobie jechał po tej kładeczce, ja miałem trudności z chodzeniem przy prześwitującej między spróchniałymi podkładami wodzie kilkanaście metrów niżej :D


Na podeście. Fajne miejsce na browara ;).

Jeszcze po parę zmian i już byliśmy w Obrzycku, tam nastąpił znów dłuższy odcinek terenowy do Wronek. Popas w sklepie...


...i ruszyliśmy do Chojna na prom. Po drodze załapałem się za ciężarówkę i z prędkością 50km/h uciekłem kolegom poza horyzont zdarzeń ;). Ale nie na długo, solidny podjazd spowodował że zgubiłem zaprzęg.
W Chojnie okazało się że prom popsuty :/.

Prom popsuty. Jacek szuka brodu ;).

Popasik, modyfikacja planów i już jechaliśmy żółtym szlakiem po południowej stronie Warty. Mijając widowiskowe jezioro Krzymień w głębokiej dolinie...



...i trochę pagórkowatego terenu dojechaliśmy szybko do Sierakowa, popasaliśmy tam na rynku koło krwiobusa (ciekawe jakby się wracało po oddaniu pół litra krwi ;)) i z powrotem. Do Chrzypska dojechaliśmy szybko, kupiliśmy izobroniki i żarcie, potem pojechaliśmy na punkt widokowy.


(c) JPbike

Mały piknik i dalej w drogę. Jeszcze 80km, zaczynało się robić ciężko, ale dawaliśmy radę, tylko mlodzik coś przysypiał z tyłu ;).
Terenowo asfaltowym szlakiem rowerowym do Ostroroga, potem Szamotuły i już było blisko do domu. Mlodzik się obudził i zaczął ciągnąć jak łysa kobyła ;).


(c) JPbike
Rozrywkowy slalom w Pamiątkowie ;).

W Pamiątkowie zaczęło mi się robić zimno z braku cukru, zadysponowałem: sklep! ;)
Buła ze śmietaną i pół litra coli spowodowały że poczułem się jak młody buk ;), zrobiło mi się ciepło i błogo, i nóżka jakoś się rozruszała. Od Rokietnicy już na lampkach, Pava i Bocialarka dawały falę uderzeniową, uzupełniał czołówką JPbike.
Od Strzeszynka terenem przez Rusałkę, tempo było godne :).
Nad Rusałką odłączył się Jacek, pod Cytadelą pożegnałem się z Pawłem.
Super spędzony dzień, dzięki za towarzystwo i Jackowi za wymyślenie fajnej trasy zamiast oklepanego Pierścienia :).



Trasa zgrubnie, teren przybliżony.


Kategoria 200-.....


  • DST 62.06km
  • Czas 02:03
  • VAVG 30.27km/h
  • VMAX 50.50km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • HRmax 166 ( 88%)
  • HRavg 140 ( 74%)
  • Kalorie 1507kcal
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Hoah!

Piątek, 21 października 2011 · dodano: 21.10.2011 | Komentarze 2

No, w końcu sobie trochę pojeździłem po szosie. Już zapomniałem jak się jeździ Radonem, trochę mnie bujało przez pierwsze 10km :D.
Standard, do Wielenia pod wiatr południową szosą, z powrotem północną. Odbijająca w bok droga przez Zofiowo ma asfalt funkiel nówkę, warto nadłożyć dwa kilometry i puścić się przez wioskę gładkim asfalcikiem pełnym ostrych zakrętów :).