Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 90.36km
  • Teren 45.00km
  • Czas 04:17
  • VAVG 21.10km/h
  • VMAX 57.80km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Sprzęt Grand Canyon AL 8.9
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Pobiedziaje XC Masters 2013

Niedziela, 1 grudnia 2013 · dodano: 01.12.2013 | Komentarze 11

Droga do Pobiedzisk minęła szybko dzięki silnemu wiatrowi w plecy i towarzystwu w osobach Jurka 57, Krzycha86 i JPbike. Było nieco mokro, ale i tak lepiej niż się spodziewałem, a że rozgrzewkowo trzasnęliśmy parę skokenów pod 50km/h i musieliśmy likwidować ataki Jurka, to nudno nie było :). Biuro zawodów nad Brzostkiem było już otwarte i dymiło rozpalanym ogniskiem, więc po chwili ruszyliśmy na objazd trasy. Runda była ta sama co rok temu, teraz na 1-2km było dużo błota, co wyszło trasie mocno na plus. Po drodze okazało się że parę strzałek było zerwanych, a jedna odwrócona. Widać inni organizatorzy wyczuli konkurencję i robią swoją krecią robotę ;).
Krótko po objeździe start.



Rodman startował z pierwszej linii, ale coś nie chciał robić za lokomotywę postępu, na przód wyszedł Waza, ja trzymałem się zaraz za nim. Na jednej z błotnistych kałuż chwilę zamuliłem i już musiałem gonić Rodmana, który od razu poszedł do przodu. Na szczęście lekkie braki techniczne jego sprzętu umożliwiły mi odzyskanie pozycji i wróciłem na strategiczne miejsce za plecami Wazy. Po kolejnej sekcji błota okazało się że z Marcinem trochę się oderwaliśmy. Uznałem że przyszedł czas na atak i uruchomilem łydę na lekkim podjeździe, żeby zbudować możliwie dużą przewagę.



Spokojnie można oddać głos komentatorowi i podmienić nazwiska ;).


Pierwsza runda, chwilę po ucieczce. Peleton jeszcze twardo trzyma się niedaleko za kołem :)

Jedna runda pojechana mocno, a później uznałem że kontroluję sytuację i zacząłem jechać swoje, takie liderowanie było dla mnie czymś nowym i dało mi ogromną satysfakcję :).
Na nawrotkach i stromych podjazdach widziałem za sobą toczących wyrównaną walkę o pudło JPbike i Krzycha, Jacek był lepszy technicznie, a Krzychu kondycyjnie, więc ostro się cięli. Widok przeciwników za plecami też motywował mnie do mocniejszego depnięcia od czasu do czasu.
Mimo kiepskiej pogody był spory ruch na trasie - quad, motor, koń z jeźdźcem, sporo pieszych, więc kibiców nie brakowało :). Udało się dojechać na pierwszej pozycji, co uznaję za moment przełomowy w mojej karierze, bo udało mi się to pierwszy raz w życiu :).
Drugi był Jacek, chwilę za nim Krzychuu86, a czwarty Rodman. Do samej kreski cięli się też Zyga z Sebą :).
Ponieważ Pobiedziaje XC to najlepiej zorganizowane zawody w jakich mam zaszczyt brać udział, to zostaliśmy nakarmieni zupą, , herbatą, piernikiem, ciastkami, pieczoną kiełbasą, ogrzani przy ognisku, obdarowani super pucharami i nagrodami w tomboli. Było świetnie nawet mimo dość kiepskiej pogody i z tego miejsca dziękuję całej rodzinie Horemskich :). I Sebie oczywiście, który znakował trasę w deszczu.
Z powrotem w zacinającej mżawce i pod silny wiatr jechało się gorzej, ale daliśmy radę i tak oto wyszedł super dzień otwierający treningi na następny sezon.


Super pucharki...


... po dekoracji oczywiście znalazło się coś żeby je wypełnić...


...i na efekty nie trzeba było długo czekać ;).


Kategoria Zawody różne



Komentarze
JoannaZygmunta
| 19:11 niedziela, 8 grudnia 2013 | linkuj Jak czytam taką zadowoloną relację to aż mi się chce znowu coś wymyślić ;)
JPbike
| 18:36 poniedziałek, 2 grudnia 2013 | linkuj Stary, to był dobrze spędzony dzień. Dzięki za rywalizację i gratki za historyczny triumf ! :)
klosiu
| 22:37 niedziela, 1 grudnia 2013 | linkuj seba, power dużego koła, fajnie się przez błoto na tym jedzie :).
Marcin, a dzięki, tytuł faktycznie zaszczytny :).
kania, żebyś wiedział, jeszcze ta mżawka zaciągająca oksy. Na szczęście było nas dość do paru zmian po drodze :).
Krzychu, po w miarę systematycznych treningach może być tylko lepiej!
Wojtas, wiadomo że punkt widzenia zależy od punktu siedzienia :). Fakt że już pokątnie trenuję od miesiąca, ale na razie dość spokojnie, więc efekt jest dla mnie pewnym zaskoczeniem :).
Jurek, dzięki za wkładkę do pucharków ;). Okazja na pewno będzie niedługo :).
Jarek, dzięki.
Rodman, hehe, szkoda że miałeś lekko zdezelowany sprzęt. No i szkoda że nie chcesz już w MTB startować :).
Rodman
| 21:45 niedziela, 1 grudnia 2013 | linkuj Panowie, jak się nie weźmiecie do ciężkiej orki to obawiam się, że w MTB możecie mieć okres dominacji Koksia ! :-)>
zasłużone gratki !
nie było możliwości żeby Cie dziś ugryźć w łydę ;-)
za chwilę pozostanie mi przeglądanie wstecz i pokazywanie palcem - o, popatrz ! w 2013 udało mi się z nim 1 raz wygrać ;-P
Jarekdrogbas
| 21:41 niedziela, 1 grudnia 2013 | linkuj Super Gratki.
Jurek57
| 20:32 niedziela, 1 grudnia 2013 | linkuj Było ekstra !!!
Do następnej ucieczki .... ? .... !
josip
| 20:31 niedziela, 1 grudnia 2013 | linkuj No no, widzę, że forma trzyma:) A pamiętam jak rok temu po Pobiedziajach komentowałeś, że po wynikach widać kto robi roztrenowanie jak należy a trenuje po kątach, he he.
krzychuuu86
| 20:14 niedziela, 1 grudnia 2013 | linkuj Gratulacje...dałes mi dzis motywacje do jeszcze mocniejszej pracy! Zobaczymy co z tego wyjdzie już w kwietniu...
kania76
| 20:06 niedziela, 1 grudnia 2013 | linkuj Gratuluję szczególnie powrotu do chaty. Ten mocny wiatr mógł zniszczyć człowieka po 1 km (mnie zniszczył).
z3waza
| 19:52 niedziela, 1 grudnia 2013 | linkuj Hehe robiłem za M. Konwę :) Dzięki za przybycie... No i gratuluję wielce zaszczytnego tytułu.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa wszed
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]