Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Bieganie

Dystans całkowity:522.23 km (w terenie 316.22 km; 60.55%)
Czas w ruchu:195:51
Średnia prędkość:10.54 km/h
Maks. tętno maksymalne:188 (100 %)
Maks. tętno średnie:175 (93 %)
Suma kalorii:170374 kcal
Liczba aktywności:170
Średnio na aktywność:10.66 km i 1h 09m
Więcej statystyk
  • DST 12.28km
  • Czas 01:03
  • VAVG 5:07min/km
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 1071kcal
  • Aktywność Bieganie

Mały rozruch

Piątek, 7 lutego 2014 · dodano: 07.02.2014 | Komentarze 0

 Późno, ale wcześniej nie było czasu. Trzeba było się rozruszać, bo inaczej byłby drugi dzień bez treningu, a jak nie trenuję, to za dużo żrę ;). Całkiem fajna, widokowa traska na wieczór.
Trochę za ciepło się ubrałem, nie byłem przygotowany na temperaturę :).

Minimusy, 5:08/km


Kategoria Bieganie


  • DST 14.30km
  • Czas 01:16
  • VAVG 5:18min/km
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 1242kcal
  • Aktywność Bieganie

Niestety bieganie.

Niedziela, 2 lutego 2014 · dodano: 02.02.2014 | Komentarze 6

Rozjebałem zimówkę. Pora się pożegnać ze starym Giantem. Uszkodzenia są na tyle poważne, że rama jest chyba do wywalenia. Hak mocno wygięty, to nie byłby problem, ale zerwał się gwint. Teraz wiem dlaczego wprowadzono wymienne haki przerzutek ;).Trzeba szukać nowego pojazdu, bo do poprawy pogody jeszcze długo trzeba będzie poczekać.
W terenie z jednodniowym opóźnieniem zrobiło się mokro, więc pozostało bieganie. 
Cytadela, połowa trochę szybciej, połowa wolniej, bo jednak trochę lodu jeszcze w alejkach zalega.


Połaziłbym :). W tym roku trzeba się wybrać w Tatry, choć na kilka dni. Dawno nie byłem na Orlej i Kościelcu :).



Kategoria Bieganie


  • DST 11.53km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:02
  • VAVG 5:22min/km
  • Temperatura -6.0°C
  • HRmax 153 ( 81%)
  • HRavg 142 ( 75%)
  • Kalorie 995kcal
  • Aktywność Bieganie

Bieganie na Cycie

Wtorek, 28 stycznia 2014 · dodano: 28.01.2014 | Komentarze 0

Koło południa na Cytadeli. Warunki znacznie lepsze niż nad Rusałką, a na ścieżce rowerowej z mojego fyrtla na Cytę bajka - zero śniegu i lodu!
Od razu wleciał kilometr po 4:42 i to na tętnie poniżej 150 :). Na Cytadeli zwolniłem, ale i tak przyczepność była całkiem niezła.
Przyjemnie się dziś biegało, choć już trochę nogi bolały po dwóch dniach wykrzywiania na lodowisku. Jutro chyba trzeba będzie odpuścić biegania. Niby pada śnieg, ale wątpię żeby jutro dało się śmigać na biegówkach :).


Merrelle Trail Glove, 5:25/km.


Kategoria Bieganie


  • DST 10.32km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:01
  • VAVG 5:54min/km
  • Temperatura -5.0°C
  • HRmax 146 ( 78%)
  • HRavg 130 ( 69%)
  • Kalorie 884kcal
  • Aktywność Bieganie

Ciężko powiedzieć że trening

Poniedziałek, 27 stycznia 2014 · dodano: 27.01.2014 | Komentarze 3

Zaczyna mnie już wkurwiać ta pogoda. Przez ten cholerny deszcz padający trzy dni przy mrozie wszędzie jest pół centymetra lodu i nie daje się trenować. Już cały tydzień treningowy praktycznie wypadł mi z życiorysu przez to, a w tym tygodniu też się nie zanosi na polepszenie.
Chciałem dziś być sprytny i przejechałem się nad Rusałkę pobiegać. Spokojnie mogłem pobiec na Cytadelę, tam da się wyciągnąć lepszą intensywność. Nad Rusałką sam lód i biegać się nie da, tempo tragiczne i niska intensywność, bo nie chciałem złamać nogi czy coś. Aż zmarzłem przez ten brak intensywności.
Zmęczyłem godzinę, choć prawdę mówiąc, odechciało mi się po kilometrze. Fuck it.


Kategoria Bieganie


  • DST 14.05km
  • Teren 14.00km
  • Czas 01:20
  • VAVG 5:41min/km
  • Temperatura -11.0°C
  • HRmax 143 ( 76%)
  • HRavg 140 ( 74%)
  • Kalorie 1225kcal
  • Aktywność Bieganie

Po pierwsze bieganie

Sobota, 25 stycznia 2014 · dodano: 25.01.2014 | Komentarze 0

Koło południa wystartowałem z parkingu na Dziewiczej. W Zielonce ekstremalnie ślisko, niekiedy na drodze tafla lodu i nic poza tym. Ale nie spinałem się na tempo, więc było nawet przyjemnie, gdy po dwóch kilometrach rozgrzały mi się stopy. Po jakichś 5km drogi stały się mniej przetarte i biegało się już całkiem miło. Merrelle faktycznie mają jakiegoś rockstopa w podeszwie, nie czułem ostrych kawałków lodu i nierównego zamarzniętego błota stopami. W Minimusach odpadłyby mi stopy od tej nawierzchni ;). Zadowolony wróciłem do auta, łyknąłem herbaty z termosu, grubiej się ubrałem i zacząłem następną część treningu ;)

Merrelle Trail Glove, 5:44/km


Kategoria Bieganie


  • DST 11.94km
  • Teren 11.94km
  • Czas 01:00
  • VAVG 5:01min/km
  • Temperatura -6.0°C
  • HRmax 175 ( 93%)
  • HRavg 151 ( 80%)
  • Kalorie 1037kcal
  • Aktywność Bieganie

Rano...

Środa, 22 stycznia 2014 · dodano: 22.01.2014 | Komentarze 7

Przerwa w pracy. Ponieważ od jakichś 5 dni jestem na diecie ketogenicznej, to biegało się nieco nieprzyjemnie, po prostu to było blisko granicy moich możliwości. Właśnie tyle jestem w stanie nabiegać kompletnie bez glikogenu, w stanie, w jakim weglowodanowiec zaliczyłby zgon zaraz po wyjściu z auta ;P. Najszybsze 3km były po 4:48, średnio 12km po 5:05. Okolice 5:05-5:10 to już prędkość komfortowa, znacznie lepiej niż rok temu. Ogólnie dość fajnie, wygląda na to że cały lód w Polsce zgromadził się na drogach, bo w lesie całkiem mało ślisko i z minimalnym uślizgiem dawało się biegać. Tętno całkiem normalne, tylko wyjście ponad 160bpm to już był problem.

Minimusy, 5:05/km


Kategoria Bieganie


  • DST 11.39km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:03
  • VAVG 5:31min/km
  • Temperatura -4.0°C
  • HRmax 162 ( 86%)
  • HRavg 148 ( 79%)
  • Kalorie 968kcal
  • Aktywność Bieganie

Kicha

Poniedziałek, 20 stycznia 2014 · dodano: 21.01.2014 | Komentarze 1

W sobotę zmieliłem przerzutkę i wkurzony odpuściłem trening, czego niezmiernie żałuję, bo pogoda z perspektywy czasu była wtedy wymarzona. W niedzielę zwyczajnie się bałem wyjść przez gołoledź, więc poszły tylko jakieś ćwiczenia siłowe i stabilność ogólna, dopiero w poniedziałek dało się pobiegać. Na rower nie było szans, ciągle za ślisko. Zresztą i bieganie było dość pokraczne, aż się zdziwiłem że tempo było całkiem przyzwoite, choć intensywność trochę za mała, ale nic się z tym nie dało zrobić na lodzie. Raz pod wiaduktem pobiegłem kawałek po gołym asfalcie - poczułem się jakbym miał sprężyny przy podeszwach. Masę energii traci się nawet przy niewielkich uślizgach.
Pogoda najgorsza jaka może być, coraz zimniej, a śnieg nie pada, ani biegówki, ani rower, bo za ślisko. No chyba że na wycieczki, bo żadnego mocniejszego treningu nie da się zrobić. Tylko trenażer i bieganie pozostają, ale mogą być ogromne problemy z wyrobieniem objętości. Nikt nie mówił że będzie lekko, w każdym razie trzeba się skupić choć na najważniejszych treningach.


Kategoria Bieganie


  • DST 21.22km
  • Teren 17.00km
  • Czas 01:51
  • VAVG 5:13min/km
  • Temperatura 0.0°C
  • HRmax 163 ( 87%)
  • HRavg 152 ( 81%)
  • Kalorie 1850kcal
  • Aktywność Bieganie

Półmaraton na luzie

Czwartek, 16 stycznia 2014 · dodano: 16.01.2014 | Komentarze 5

Trochę mam już dość trenażera, więc dziś przed południem bieganie. Wybiegłem z kilkoma wariantami w zanadrzu, w zależności od tego jak się będzie biegać. Biegało się fajnie, więc wydłużyłem dystans aż do Lubasza, tam miałem 11km, więc wpadłem na pomysł przebiegnięcia półmaratonu. No i się udało, nawet bez żadnych odcięć czy osłabień, ba, ostatnie płaskie 5km pobiegłem poniżej 5:00/km.
Jeśli gdzieś wyraźnie widać efekt spadku wagi, to właśnie w bieganiu. Aż mam chęć wystartowania w poznańskim półmaratnie, żeby pobić to moje 1:35 z groszami, w końcu dziś pobiegłem tylko 15 minut gorzej, po lodzie, górkach, błocie i zawierusze ;).
Co na to gogglowscy biegacze, może jakiś grupowy start? ;)


Minimusy, 5:16/km


Kategoria Bieganie


  • DST 11.02km
  • Teren 11.00km
  • Czas 01:24
  • VAVG 7:37min/km
  • Temperatura 4.0°C
  • Kalorie 1096kcal
  • Aktywność Bieganie

Orientacja GP Olszak

Niedziela, 12 stycznia 2014 · dodano: 12.01.2014 | Komentarze 6

Pierwsza InO cyklu, tym razem w laskach obok Malty. W końcu z elektronicznymi czipami - spore ułatwienie w stosunku do perforatorów. 
Dość luźno podszedłem do startu, a w orientacji to się zawsze mści. Trzy punkty zaliczyłem jakoś biegnąc za innymi, a na czwartym makabrycznie się zgubiłem. Pomroczność jasna spowodowała 9 minut błądzenia, w końcu ktoś nadbiegł i za nim jakoś trafiłem. Wstyd, zachowałem się jak nowicjusz ;).
Dopiero od tej pory mózg zaczął mi działać jako tako, i choć na piąty punkt trafiłem mocno nieoptymalną trasą to już później było całkiem dobrze. Na azymut trafiałem, nie wybierałem jakichś dziwnych wariantów. Dobrze szły przeloty drogami - 4:30-4:45 na luzie. Za to po krzajach szło znacznie gorzej niż orientalistom, taki bieg w tempie wymaga sporo sprawności ogólnej i mocno męczy, choć nie jest szybki. Ale dlatego uważam orientację za o wiele lepszą ogólnorozwojówkę pod rower niż zwykłe bieganie. Po prostu ćwiczy znacznie więcej mięśni.
Dość mokra impreza - sporo tam strumyków i bagienek, było parę przepraw po wąskich pniach, było zgubienie papcia w błocie i zanurzenie się do kolan, gdy już nie było innego wyjścia. Ale co tam, jak zobaczyłem już na trzecim punkcie gościa bez wahania ładującego się do Cybiny z wodą prawie po pas to przestałem się martwić że moczę buty ;).
Z kolegów pierwszy był zdaje się Artur, drugi Krzychu, trzeci ja, czwarty Marc i piąty Paweł. Fajne jest to że to nie noga tu decyduje i dlatego nigdy nie wiadomo kto wygra :).




  • DST 12.86km
  • Teren 12.86km
  • Czas 01:04
  • VAVG 4:58min/km
  • Temperatura 7.0°C
  • HRmax 171 ( 91%)
  • HRavg 156 ( 83%)
  • Kalorie 1143kcal
  • Aktywność Bieganie

Bieganie w dobrym tempie

Czwartek, 9 stycznia 2014 · dodano: 09.01.2014 | Komentarze 4

Aż mnie zaskoczyło tempo na dzisiejszym bieganiu, tym bardziej że jem ostatnio bardzo mało węgli. A tu proszę: pierwsze 5km średnio po 4:47, i to z bardzo wolnym pierwszym kilometrem. Dalej odpuściłem, bo w sumie miałem spokojnie biegać, ale i tak było tylko niewiele powyżej 5:00, a ostatni kilometr depnąłem po 4:30. Czyżby to rzeczywiście było tak proste, że gubi się te parę kilo wagi i się popierdala? Bez żadnego dodatkowego treningu i napinki?
Optymistyczna wieść: dziś opuściłem oficjalnie szeregi otyłych według BMI :). Chyba pierwszy raz od studiów ;).



Kategoria Bieganie