Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2011

Dystans całkowity:1466.21 km (w terenie 482.00 km; 32.87%)
Czas w ruchu:76:51
Średnia prędkość:22.10 km/h
Maksymalna prędkość:75.00 km/h
Suma podjazdów:5490 m
Maks. tętno maksymalne:178 (95 %)
Maks. tętno średnie:164 (87 %)
Suma kalorii:21403 kcal
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:66.65 km i 3h 20m
Więcej statystyk
  • DST 77.09km
  • Czas 02:20
  • VAVG 33.04km/h
  • VMAX 61.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRmax 167 ( 89%)
  • HRavg 142 ( 75%)
  • Kalorie 1757kcal
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szybka rundka wieczorna

Czwartek, 18 sierpnia 2011 · dodano: 18.08.2011 | Komentarze 0

Początkowo miały być mocne tempówki, ale jak po 5 minutach jazdy 40km/h tętno mi doszło ledwo do 160 to odpuściłem i postanowiłem po prostu mocno przejechać dystans.
Mocniej niż wczoraj, wiatr, choć słaby, trochę jednak przeszkadzał.
Przyjemna pogoda.




  • DST 103.87km
  • Czas 03:14
  • VAVG 32.12km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 161 ( 86%)
  • HRavg 138 ( 73%)
  • Kalorie 2334kcal
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wielkopolska szybka setka ;)

Środa, 17 sierpnia 2011 · dodano: 17.08.2011 | Komentarze 5

Czarnków-Trzcianka-Człopa-Wieleń-Czarnków. Późno wyjechałem, więc po 70km zacząłem się spieszyć, żeby zdążyć przed zmrokiem. Udało się, ale ledwo-ledwo.
Tętno jakoś dziwnie, pierwsze 40km mocno, potem jakieś dwadzieścia kilometrów bardzo nisko (choć prędkość była praktycznie bez zmian, tylko na podjazdach trochę siadałem), a od 70km, po zatankowaniu dwóch półlitrowych Tymbarków do bidonów zacząłem znów lecieć na konkretnym 145-150bpm :).
Od dziewiętnastej masa muszek nad asfaltem, teraz się okazało, do czego jest czapeczka kolarska - daszek nie wpuszczał tych małych choler za okulary ;).


Kategoria 100-200


  • DST 65.75km
  • Teren 45.00km
  • Czas 03:18
  • VAVG 19.92km/h
  • VMAX 46.80km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Giant XTC '09
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dziewicza Góra

Wtorek, 16 sierpnia 2011 · dodano: 16.08.2011 | Komentarze 5

Wszystko co najlepszego ma do zaoferowania poznańskie MTB czyli golonkowa runda na Dziewiczej razy sześć :).
Zajebiście mi się dziś jeździło, okazuje się że i killera można zjechać bardzo szybko - wystarczy puścić klamki ;).
Vmax też z jednego zjazdu z Dziewiczej, nie myślałem kiedyś, że można tam tyle jechać ;).
Bardzo dobre warunki do jazdy. Sucho, ale jeszcze nie piaszczyście, więc świetna przyczepność.
Powrót przez Kicin, Janikowo i Maltę, po drodze minąłem spory peleton bikerów - jakaś późna wycieczka? Chyba z 20 osób było.
Na Malcie też ostro, bo ścigałem się z jednym takim, odpadał z koła dopiero przy czterdziestce, a jak zwalniałem do 35, to znów łapał koło ;). Dobrze że to tylko ze trzy kilometry były.
Na końcu krótka rundka po Cycie i do domu.




  • DST 124.53km
  • Czas 04:05
  • VAVG 30.50km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 171 ( 91%)
  • HRavg 140 ( 74%)
  • Kalorie 3218kcal
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zagubiony w akcji

Niedziela, 14 sierpnia 2011 · dodano: 14.08.2011 | Komentarze 6

Z początku chciałem jechać na Obornickie na ustawkę, ale rano mi się odechciało :). Szkoda że tą trasę przejechałem już tysiące razy, wiadomo że nie o trasę chodzi na takim treningu, ale dziś miałem ochotę na jakieś mniej zjeżdżone tereny. Wybrałem trasę którą jechaliśmy z Bloomem i JPbike w lutym, na południe.



Po czterdziestu kilometrach pod wiatr laczek. Pierwszy w szosie w tym roku. Przy okazji zmiany dętki stwierdziłem że trzeba kupić nowe opony, stare są już wklęsłe na czole. Może to i lepiej, wiadomo - waga w dół ;).
Po zmianie ruszyłem dalej, do Środy nic się specjalnego nie działo, wiatr przeszkadzał coraz mniej w miarę jak skręcałem na północ. W Środzie kupiłem butelkę powerada, myślałem że do domu jeszcze z 30 kilometrów, jakbym znał prawdę, wziąłbym dwie :)



Wyjechałem ze Środy nie tą ulicą co trzeba i natychmiast się zgubiłem. Z pięć razy przejeżdżałem nad autostradą, w końcu już nie wiedziałem z tego wszystkiego, w którą stronę jest Poznań ;). Jak już na czuja dojechałem do Krerowa i mniej więcej wiedziałem jak jechać, to zachciało mi się jechać serwisówką, która się skończyła przy bramkach i musiałem dymac przez pole pół kilometra :D. No ale w końcu dojechałem. Strasznie się dziś pociłem, po dojechaniu do domu okazało się że ważę cztery! kilo mniej niż przed wyjazdem. No i wyglądałem jak człowiek-kryształ, tyle skrystalizowanej soli miałem na skórze :).
Dziwnie się jechało, niby tętno cały czas dość wysokie, ale prędkość taka sobie, może dlatego że przez 70km wiatr raczej przeszkadzał. Ale siła była do końca, Vmax to już z Poznania, gdzie urządziłem sobie sprincik przez całą ulicę Baraniaka na tętnie 170 bpm :).


Kategoria 100-200


  • DST 71.03km
  • Teren 52.00km
  • Czas 02:32
  • VAVG 28.04km/h
  • VMAX 45.70km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Giant XTC '09
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mocny teren

Sobota, 13 sierpnia 2011 · dodano: 13.08.2011 | Komentarze 1

W sumie wyjechałem żeby sprawdzić, co i gdzie skrzypi i strzela, ewentualnie wymaga dokręcenia w Giancie po kilkuset górskich kilometrach w zeszłym tygodniu. Po chwili okazało się że... nic :). Wszystko bangla jak złoto.
Więc stwierdziłem że zrobię sobie mocny trening w terenie, trzeba się przestawić z szosy w bardziej trzęsące środowisko ;).
Całość mocno i z blatu, trasa raczej standardowa, choć po Zielonce nie jeździłem chyba od kwietnia.
Nadwarciańskim do mostu w Biedrusku, tu średnia była jeszcze powyżej 30 km/h, przeskoczyłem na drugą stronę drogi do Murowanej, czerwonym szlakiem do Pierścienia, Pierścieniem do Zielonki, później drogą do Kamińska, Trakt Poznański, Maruszka, Kicin, do czarnego szlaku nad jeziorem Swarzędzkim, nim do Malty i przez myjnię do chaty.
Błota dużo nie było, ale dojechałem ubłocony jak po maratonie - przy ponad 30km/h w terenie czasem nie ma jak wyminąć kałuży czy błota. Na Malcie godna średnia 29km/h, później troszkę spadła w czasie rundki na Cytadeli i podczas mycia bika.
Udany, mocny trening, nie spodziewałem się że się tak zmobilizuję w czasie samotnej jazdy. Tempo prawie wyścigowe :).
Na kołach lżejszych o 400g super się przyśpiesza, ale Race Kingi nie są tak pewne w zakrętach jak NNy i czasem mi uciekał przód albo tył, dobrze że się przejechałem na tym secie, pod koniec już się przestawiłem.
Raz na zjeździe pod Kicinem wpadłem z impetem w chyba dwudziestocentymetrowy rów wymyty przez wodę, zobaczyłem go w ostatniej chwili, nawet nie było czasu poderwać koła. Reba łyknęła, ale do gleby przy 40km/h było bardzo blisko ;). Pierwszy raz tak mocno dobiłem amora, było słychać trzask goleni dolnych o koronę. Trochę ciepło mi się zrobiło, nie powiem ;).
Jednocześnie złamałem dziś 9 tyś tegorocznych kilometrów i 45 tysięcy z Bikestats ;).




  • DST 74.81km
  • Czas 02:23
  • VAVG 31.39km/h
  • VMAX 50.50km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • HRmax 160 ( 85%)
  • HRavg 135 ( 72%)
  • Kalorie 1662kcal
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Znów deszcz

Środa, 10 sierpnia 2011 · dodano: 10.08.2011 | Komentarze 3

Znów deszcz, i znów krótka gwałtowna ulewa 30km od Czarnkowa, tyle że tym razem we Wronkach. Skutkiem tego powrót po mokrej szosie, znowu kompletnie przemoczone buty, i znowu 5 km przed Czarnkowem szosa całkiem sucha. Jakiś pieprzony dzień świstaka.
Mam dość takiego lata, w lipcu i sierpniu razem było chyba mniej ciepłych dni niż w maju. Zmarzłem dziś jak w marcu, jazda przy wietrze i 16 stopniach w mokrych ciuchach to nie jest moje ulubione zajęcie.
Co do treningu, to do Wronek bardzo siłowo, niska kadencja i przełożenie 50x14 pod wiatr :). Z powrotem wkurzyłem się i jechałem na pulsie 120-130, więc lajtowo.
A komarów w lesie tyle, że odlanie się na poboczu to jakaś ekwilibrystyka, bo trzeba robić swoje i jeszcze opędzać się jak wariat od tych choler ;).




  • DST 60.58km
  • Czas 01:58
  • VAVG 30.80km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 155 ( 82%)
  • HRavg 135 ( 72%)
  • Kalorie 1381kcal
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Deszczowa loteria

Wtorek, 9 sierpnia 2011 · dodano: 09.08.2011 | Komentarze 1

Główną nagrodę wyłapałem tylko raz - zlało mnie konkretnie przez 5 minut dokładnie w połowie trasy, we Wieleniu, z 10 minut przeczekałem na stacji benzynowej gadając z młodziakiem zainteresowanym szosówką i dwoma "zegarami" ma kierownicy ;). Z powrotem mokrą szosą, od południa minęła mnie o włos kolejna wielka chmura, 2km na południe z drugiej strony Noteci lało aż miło. Byłem pewien że i ja dostanę, ale się udało, mimo że z powrotem jechałem ponad 35km/h to chmura mnie wyprzedziła i poleciała dalej.
Tęcz dziś widziałem tyle, że normalnie przez cały rok tyle nie widzę ;).




  • DST 23.12km
  • Czas 00:43
  • VAVG 32.26km/h
  • VMAX 53.50km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • HRmax 172 ( 91%)
  • HRavg 152 ( 81%)
  • Kalorie 603kcal
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Między dwoma burzami

Poniedziałek, 8 sierpnia 2011 · dodano: 08.08.2011 | Komentarze 4

Szybki wieczorny wyskok na rower. Od północy wisiała ogromna burzowa chmura na pół nieba, a w czasie gdy jechałem, mała jasna chmurka na południu zmieniła się w drugą ogromną, fioletową chmurę z festonami opadów pod spodem i tęczą zawieszoną z boku. Ta chmura nie napłynęła znikąd, ona się rozbudowała w ciągu może 25 minut! Pierwszy raz coś takiego widziałem.
Tak że wypad na zachód stosunkowo szybko zmienił się w spierdalajszon na wschód, żeby nie zostać ściśnietym między dwoma burzami. Pasek błekitnego nieba nad głową zwężał się szybko :).
Średnia średnia ;), ale intensywność duża - przeciwny wiatr i sporo podjazdów. Nie było czasu się rozgrzać, więc na podjazdach przytykało mnie powyżej 170bpm.
Prowizoryczny plan przygotowawczy do intensywnego maratonowego września już gotów, trzeba się brać za treningi.




  • DST 3.76km
  • Czas 00:11
  • VAVG 20.51km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

No to se k... pojeździłem

Niedziela, 7 sierpnia 2011 · dodano: 08.08.2011 | Komentarze 6

Nie startowałem w Suchym Lesie, więc po południu chciałem się wybrać poorać na Osowej. Zaczęło padać w momencie jak wyszedłem na dwór :). Trochę pojechałem, ale nie przejaśniało się, raczej wręcz przeciwnie. Chwilę pogadałem z wracającym z maratonu Josipem i do domu. Ciężki trening, muszę uważać, jeszcze parę takich i się przetrenuję ;).




  • DST 32.68km
  • Czas 01:03
  • VAVG 31.12km/h
  • VMAX 58.50km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Podkręcenie silnika

Sobota, 6 sierpnia 2011 · dodano: 06.08.2011 | Komentarze 0

Szybkie przepalenie garów, może jednak jutro wystąpię gościnnie w Suchym Lesie ;). Nie bardzo mi się chce, i rower zajeżdżony, cały skrzypi i trzaska, ale jak będzie ładna pogoda to trochę szkoda, tym bardziej że po prawie 400km w górach czuję fajną moc pod łydą ;).
No zobaczymy.