Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 169055 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 124.53km
  • Czas 04:05
  • VAVG 30.50km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 171 ( 91%)
  • HRavg 140 ( 74%)
  • Kalorie 3218kcal
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zagubiony w akcji

Niedziela, 14 sierpnia 2011 · dodano: 14.08.2011 | Komentarze 6

Z początku chciałem jechać na Obornickie na ustawkę, ale rano mi się odechciało :). Szkoda że tą trasę przejechałem już tysiące razy, wiadomo że nie o trasę chodzi na takim treningu, ale dziś miałem ochotę na jakieś mniej zjeżdżone tereny. Wybrałem trasę którą jechaliśmy z Bloomem i JPbike w lutym, na południe.



Po czterdziestu kilometrach pod wiatr laczek. Pierwszy w szosie w tym roku. Przy okazji zmiany dętki stwierdziłem że trzeba kupić nowe opony, stare są już wklęsłe na czole. Może to i lepiej, wiadomo - waga w dół ;).
Po zmianie ruszyłem dalej, do Środy nic się specjalnego nie działo, wiatr przeszkadzał coraz mniej w miarę jak skręcałem na północ. W Środzie kupiłem butelkę powerada, myślałem że do domu jeszcze z 30 kilometrów, jakbym znał prawdę, wziąłbym dwie :)



Wyjechałem ze Środy nie tą ulicą co trzeba i natychmiast się zgubiłem. Z pięć razy przejeżdżałem nad autostradą, w końcu już nie wiedziałem z tego wszystkiego, w którą stronę jest Poznań ;). Jak już na czuja dojechałem do Krerowa i mniej więcej wiedziałem jak jechać, to zachciało mi się jechać serwisówką, która się skończyła przy bramkach i musiałem dymac przez pole pół kilometra :D. No ale w końcu dojechałem. Strasznie się dziś pociłem, po dojechaniu do domu okazało się że ważę cztery! kilo mniej niż przed wyjazdem. No i wyglądałem jak człowiek-kryształ, tyle skrystalizowanej soli miałem na skórze :).
Dziwnie się jechało, niby tętno cały czas dość wysokie, ale prędkość taka sobie, może dlatego że przez 70km wiatr raczej przeszkadzał. Ale siła była do końca, Vmax to już z Poznania, gdzie urządziłem sobie sprincik przez całą ulicę Baraniaka na tętnie 170 bpm :).


Kategoria 100-200



Komentarze
Rodman | 21:28 poniedziałek, 15 sierpnia 2011 | linkuj ze Środy do Tulec masz 21 a później już tylko z 15 na Przyjaźni ;-P
faloxx
| 20:38 niedziela, 14 sierpnia 2011 | linkuj Ja dziś "schudłem" 2,5 kg ;-)
Ale dużo piłem, żeby się zanadto nie odwodnić
bloom
| 20:19 niedziela, 14 sierpnia 2011 | linkuj Jak coś uskrobiesz więcej to może nowe koła ;> A moze mleczko w szosie :)) i nowe opony
JPbike
| 19:35 niedziela, 14 sierpnia 2011 | linkuj W takim razie jak jesteś chętny na kręcenie po ścieżkach WPN zamiast walnięcia pierścienia to staw się o 12 pod marketem Piotr i Paweł na moim osiedlu.
Oprócz mnie Drogbas jedzie :)
klosiu
| 19:21 niedziela, 14 sierpnia 2011 | linkuj Jacek --> jutro chciałem przejechać Pierścień, tak że WPN będzie w programie ;).
JPbike
| 19:14 niedziela, 14 sierpnia 2011 | linkuj Ja też nie znam dokładnie tamtej trasy, też pogubiłbym się :)
Jak jutro nie masz planów to uderzamy WPN ?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa malas
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]