Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 169055 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 30.61km
  • Teren 22.00km
  • Czas 01:32
  • VAVG 19.96km/h
  • VMAX 30.70km/h
  • Temperatura -10.0°C
  • Sprzęt Giant XTC '09
  • Aktywność Jazda na rowerze

Arktyka wita

Sobota, 4 lutego 2012 · dodano: 04.02.2012 | Komentarze 5

Dawno nie jeżdziłem w takiej temperaturze, ubieranie się przypominało zakładanie skafandra do wyjścia w przestrzeń kosmiczną ;).
Ale najważniejsze że było ciepło. Rękawice ponownie mnie zadziwiły, ręce mi się nie pociły jak przy -5, ale też i nie zmarzły. Wielokrotna multiplikacja warstw odzieży też się sprawdziła. Tylko duże palce u nóg lekko skostniały pod koniec, nawet z ochraniaczami na butach.
Warunki surowe, więc teren lekki. Okolice Rusałki i Strzeszynka, sucho jak pieprz i świetna przyczepność, z wyjątkiem kałuż. Po jeziorach spacerują poznaniacy ;).
Nawet dwóch rowerzystów spotkałem, to dobrze że nie tylko ja jestem taki głupi ;D.




  • Czas 02:00
  • Temperatura -10.0°C
  • Kalorie 698kcal
  • Sprzęt Treningi nierowerowe
  • Aktywność Jazda na rowerze

Turystyka

Piątek, 3 lutego 2012 · dodano: 03.02.2012 | Komentarze 5

Wczoraj się przekonałem że intensywniejszy wysiłek jeszcze nie dla mnie, więc dziś turystyczne dwie godzinki w celu wyeksplorowania nowych tras biegowych i sprawdzenia możliwości Garmina.
Trochę połaziłem po zamarzniętych lasach, po chwili szybszego tempa zrobiło się ciepło. Garmin ma całkiem całkiem możliwości nawigacyjne, wyświetla graficznie przebyty track z orientacją według kompasu, ma opcję powrotu po śladach i wyświetlenia kompasiku :). Nie jest to turystyczny gps, ale ciężko się z tym zgubić.




  • Czas 01:00
  • HRmax 160 ( 85%)
  • HRavg 152 ( 81%)
  • Sprzęt Tacx Satori
  • Aktywność Jazda na rowerze

Próbny rozruch

Czwartek, 2 lutego 2012 · dodano: 02.02.2012 | Komentarze 5

Próbne poruszanie się, końcowa faza infekcji i jeszcze na antybiotykach. Wyszło 55 minut tempówki w trzeciej strefie, ale na obciążeniu i intensywności, na jakiej tydzień temu miałbym co najwyżej 140 bpm. Żałosne. Cały styczeń można o kant d... potłuc.


Kategoria Chomik


  • DST 20.80km
  • Teren 11.00km
  • Czas 00:58
  • VAVG 21.52km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Temperatura -5.0°C
  • Sprzęt Giant XTC '09
  • Aktywność Jazda na rowerze

Polarnictwo stosowane

Piątek, 27 stycznia 2012 · dodano: 27.01.2012 | Komentarze 5

Trzeba się trochę bujnąć rowerem bo nabiegałem w tym tygodniu 50km, a roweru null ;).
Rano na mieście trafiłem na wyprzedaż w małym sklepie turystycznym, za 70 zł kupiłem dwie pary rękawic, narciarki na rower i lżejsze z membraną do biegania. Do tego podróbę buffa za 17 zł na spróbowanie i termos 0.7 na ekstremalne wyprawy. Hehe, obkupiony już jestem na zimę :).
Oczywiście od razu wyjazd w celu wypróbowania rękawic, słyszałem że narciarki są dobre na rower, ale jak to zwykle bywa, wątpliwości pozostały. Bezpodstawnie, jeszcze nigdy mi tak ciepło nie było w ręce, aż się zszokowałem. Prędzej mi uda zaczęły marznąć niż palce u rąk. Buff trochę cieńszy od oryginału, będzie dobry na lato. Poza tym różnic wielkich nie widać.
Ale zadowolony jestem z tych rękawic narciarskich, wyszło 35 zł para, a w ręce bez porównania cieplej niż w rowerowych "zimowych" za ponad stówę, gdzie ręce zaczynają już marznąć w okolicach zera.
Co do trasy, to 2x dookoła Rusałki i parę zawijasów w terenie.




  • Czas 02:27
  • Temperatura -3.0°C
  • HRmax 158 ( 84%)
  • HRavg 142 ( 75%)
  • Kalorie 2075kcal
  • Sprzęt Treningi nierowerowe
  • Aktywność Jazda na rowerze

Grubo

Czwartek, 26 stycznia 2012 · dodano: 26.01.2012 | Komentarze 3

Nic nie zapowiadało takiej wyprawy. Znieczulony tabletami przeciwbólowymi po kanałowym leczeniu zęba stwierdziłem, że przyjemnie będzie się kawałek przebiec, ot z 12-15km. Kierunek na Goraj. Pierwsze 7-8km fajnie, luźno i nawet w miłym tempie. W okolicach Goraja objawiły się górki i zamarznięte koleiny po zwózce drewna, tempo dramatycznie spadło, bo nie chciałem połamać nóg, ale jak się wydostałem na szutrówkę to znów zaczęło być miło i truchtając pod górę postanowiłem skręcić w zielony szlak który mijałem w okolicach 6km. Kilometr później się zgubiłem :). Zawrotka i skręciłem w inną obiecującą dróżkę, w której zniknęła spłoszona przeze mnie łania. Wybiegłem na zaorane zamarznięte pola, bagna, stawy i wilki jakieś :).
Z kilometr okrążałem bagno wyginając kostki na dziurach, jeszcze z pół kilometra przez las (prawdziwe cross country, uczcie się ;)) i już byłem na "jakiejś drodze", która doprowadziła mnie do szosy Czarnków-Lubasz. Skoro już wiedziałem gdzie jestem to nie było szans zabłądzić i znów skręciłem w drogę mniej więcej w kierunku na dom. Dwa kilometry dalej zobaczyłem jezioro w Lubaszu :D. 18 km w nogach a tu jeszcze z 7 do domu, tylko najtwardszych takie rzeczy nie załamują ;).
Potruchtałem przez pola, zamarznięte błoto rozjeżdżone traktorami nie było przyjemną nawierzchnią, w sumie się dziwiłem że nie bolą mnie stopy i kolana, ale za chwilę sobie przypomniałem że jestem na takich tabletach, że dobiegłbym na połamanych nogach ;D.
Przed Czarnkowem totalnie rozmyty zjazd, prawdziwy hardcore, nawet zbiec się go nie dało, metrowe wąwozy wymyte przez wodę i wąskie cypelki przez które należało skakać. Przeskoczyłem.
Jeszcze ze dwa kilometry z jednym podejściem i upragniony dom, bo już na pysk padałem, głównie z odwodnienia. Z miejsca litr wody, później jeszcze kilo pomarańczy i jeszcze litr picia, a na dobicie trochę cukierków, bo mi się nieco nogi trzęsły ;).
Takie rzeczy tylko w Czarnkowie. Jak się różni taki bieg po życie od spokojnego truchtania po żwirku nad Rusałką ;).

Ale teraz przynajmniej wiem, że półmaraton w dwie godziny przebiegnę nawet zatrzymując się na piwo na 10 kilometrze i później w toi-toiu na piętnastym ;).



Kategoria Bieganie


  • Czas 01:10
  • HRmax 155 ( 82%)
  • HRavg 144 ( 77%)
  • Sprzęt Tacx Satori
  • Aktywność Jazda na rowerze

Training part two

Środa, 25 stycznia 2012 · dodano: 25.01.2012 | Komentarze 7

Sigma się ostatecznie popsuła, pasek się urwał. Dziś z Garminem, przy okazji okazało się, że faktycznie nie nalicza kalorii bez przemieszczania się.
E2, jako paliwo trzy duże cukierki :). Ciężko trochę z początku wejść na obroty, ale już po 5 minutach siedziałem w zakresie.
Korci mnie żeby jutro wyskoczyć na szosę, ale nie wiem czy z rana nie będzie za zimno. Najwyżej tak jak dziś, dłuższe bieganie.


Kategoria Chomik


  • Czas 01:01
  • Temperatura -3.0°C
  • HRmax 156 ( 83%)
  • HRavg 136 ( 72%)
  • Kalorie 856kcal
  • Sprzęt Treningi nierowerowe
  • Aktywność Jazda na rowerze

W końcu mróz

Środa, 25 stycznia 2012 · dodano: 25.01.2012 | Komentarze 5

Mrozik! Nareszcie ścięło błoto i mogłem wyskoczyć pobiegać z rana koło domu. Ciężko było, górki są spore, zmarznięte na kamień błotne koleiny też nie ułatwiały. Ale tak wykuwa się stal ;). O dziwo, przewyższenia garmin tym razem pokazał zgodne z rzeczywistością, jestem skłonny uwierzyć w te 260m +-50m, było sporo podbiegów z różnicą wysokości 40-50m. Kolory przybladły pod minimalną warstewką śniegu i szadzi, fajnie to wygląda.


Kategoria Bieganie


  • Czas 01:27
  • Temperatura 0.0°C
  • HRmax 172 ( 91%)
  • HRavg 143 ( 76%)
  • Kalorie 1326kcal
  • Sprzęt Treningi nierowerowe
  • Aktywność Jazda na rowerze

Narodziny sprintera ;)

Poniedziałek, 23 stycznia 2012 · dodano: 23.01.2012 | Komentarze 7

Dopiero po 15 się wygrzebałem, więc wyskoczyłem pobiegać. Nareszcie clear sky, i podobno do końca tygodnia tak będzie. Asfalty suche, błotko podmarza, kierunek Rusałka.
Spokojnym tempem dobiegłem do Olimpii i postanowiłem przetestować tartan ;). Dwa interwały po 1km, przerwa około minuty.
Czasy 3:49 i 3:49, przy tętnie odpowiednio 165 i 168 bpm. Nie ma co, nowy Bolt się rodzi na łonie Bikestatsu ;))).
Czyli jest szansa na złamanie 20 minut w GP, a może nawet 40 minut w Maniackiej Dziesiątce, choć to już większe wyzwanie. Na razie po drugim mocnym kilometrze wypluwałem płuca. No ale na tartanie fajnie się biega, super przyczepnośc.
Reszta to około 9 km bardzo spokojnym tempem w okolicach 6min/km. Dookoła Rusałki w zapadającym zmroku i w ciemnościach przez Park Wodziczki do domu. W sumie 15.22 km. Jutro ma być mróz, jak się wyrobię to z rana Dziewicza.



Oł jes, bajerancko działa :D


Kategoria Bieganie


  • Czas 01:05
  • Temperatura 2.0°C
  • HRmax 161 ( 86%)
  • HRavg 144 ( 77%)
  • Kalorie 948kcal
  • Sprzęt Treningi nierowerowe
  • Aktywność Jazda na rowerze

D... nie pogoda

Sobota, 21 stycznia 2012 · dodano: 21.01.2012 | Komentarze 3

Szkoda gadać, przynajmniej do 15 zapowiadała się w miarę pogoda, ale oczywiście w nocy napadało parę cm śniegu. I z w miarę pogody zrobiła się kupa g...
Niech się zrobi normalna zima, albo niech przyjdzie wiosna. Cokolwiek! Byle nie takie coś, dzień w dzień chlapa bez mrozu.
Totalnie bez ochoty wyskoczyłem pobiegać, żeby dzień nie był całkiem stracony treningowo.
Przy osiedlach chodniki jeszcze ok, natomiast Cytadela cała zachlapana. Buty mi przemokły :/.
Dwa odcinki ponadkilometrowe szybciej, ale jeszcze w drugiej strefie, w tempie ~4:50/km, poza tym człapanie.
11.5km

Jedyny jasny akcent to lecąca powoli w dół waga. Jak siedzę w Czarnkowie to niby jem dużo, ale w większości trzymam się paleodiety i zawsze jak wrócę do Poznania okazuje się że jest trochę mniej :). Rano 78.3kg, po treningu nawet 77.5kg. I gitara :).


Kategoria Bieganie


  • Czas 00:31
  • Temperatura 0.0°C
  • HRmax 168 ( 89%)
  • HRavg 151 ( 80%)
  • Kalorie 533kcal
  • Sprzęt Treningi nierowerowe
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótka piłka

Piątek, 20 stycznia 2012 · dodano: 20.01.2012 | Komentarze 0

Mało czasu, więc krótki trening biegowy. Garmin zapisał 6.13 km, ale z kilometr truchtałem zanim raczył złapać namiar między blokami.
Trzy interwały, 1.1km 4:32/km, 1.05km 4:18/km i 0.484km 4:17/km
W sumie średnie tempo wyszło 5:07/km.
Całkiem ładnie, od kiedy przykładam nieco większą wagę do rozciągania mocniejsze tempo przychodzi łatwiej. Pobiegłbym sobie jakieś zawody, ale najwcześniej chyba dam radę Maniacką Dziesiątkę 17 marca.


Kategoria Bieganie