Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 169055 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 60.10km
  • Czas 02:04
  • VAVG 29.08km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • HRmax 172 ( 91%)
  • HRavg 141 ( 75%)
  • Kalorie 1698kcal
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Świąteczna kręcioła

Środa, 25 grudnia 2013 · dodano: 25.12.2013 | Komentarze 2

Czyli napieranie z młynka, czyli typowa szybkościówka z dodatkowymi przyśpieszeniami na każdym zjeździe. Kadencja między 110 a 130.

Wiało, ale oczywiście na młynku niezbyt to przeszkadzało. Oprócz tego mimo ładnej pogody asfalty miejscami mokre jak po ulewie, nie wiem dlaczego :).

Przyjemnie, dużo siły przez naładowane baki, nie chciało się wracać do domu :).

Całkiem ładna średnia jak na lekkie przełożenie.




  • DST 12.02km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:04
  • VAVG 5:19min/km
  • Temperatura 7.0°C
  • HRmax 161 ( 86%)
  • HRavg 150 ( 80%)
  • Kalorie 1041kcal
  • Aktywność Bieganie

Przed Wigilią

Wtorek, 24 grudnia 2013 · dodano: 24.12.2013 | Komentarze 1

Suszenie baku przed Wigilią. Niesamowita pogoda, 7 stopni i słońce, biegałem w spodniach 3/4 i jednej długiej koszulinie na grzbiecie :).

Tempo spokojne, a tętno wysokie - zwykły efekt niskich węgli ostatnimi czasy.

W lesie żywej duszy, czułem się jak na kompletnym odludziu. Fajne uczucie :).

Merrelle Trail Glove, 5:24/km.

Wesołych Świąt wszystkim! :)




  • DST 15.24km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:19
  • VAVG 5:11min/km
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 1325kcal
  • Aktywność Bieganie

Spirala po Cytadeli

Niedziela, 22 grudnia 2013 · dodano: 22.12.2013 | Komentarze 0

Podliczyłem godziny w tym tygodniu i spotkała mnie miła niespodzianka. Do wyrobienia nie brakowało 2.5h, jak myślałem, tylko niecałe 1.5h :). Uwolniło mnie to od dylematu -co-tu-qrva-robić-żeby-to-przetrenować-jak-nie-chce-się-jeździć-po-mokrym- i spokojnie mogłem iść pobiegać na Cytę. Żeby się nie nudziło pobiegłem po spirali do środka, tak żeby trasa się nie przecinała w żadnym miejscu. Takie pomysły zawsze sprawiają że mniej mi się nudzi ;). Dobrze się biegło, niższa masa nie jest odczuwalna na rowerze na płaskim, ale w bieganiu czuje się to bardzo. Tak że biegło mi się lekko i spokojnie w okolicach 5:00/km, dopiero pod koniec okazało się że kompletnie nie mam wytrzymałości biegowej na taki dystans i lekko zwolniłem. Fajna pogoda, mimo że wilgotno prześwitywało słońce, było ciepło i nie wiało za bardzo.

http://www.endomondo.com/workouts/278772408

A teraz tydzień rege, nie wiem jak po wkręceniu się w objętość dam radę wytrzymać na obciętej o połowę godzinówce ;).

Koniecznie trzeba zrobić test drogowy po świętach.

Minimusy, 5:14/km


Kategoria Bieganie


  • DST 62.14km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:32
  • VAVG 17.59km/h
  • VMAX 37.80km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt Grand Canyon AL 8.9
  • Aktywność Jazda na rowerze

77.8

Sobota, 21 grudnia 2013 · dodano: 21.12.2013 | Komentarze 10

Właśnie osiągnąłem cel na ten miesiąc, jeśli chodzi o duszenie wagi. Teraz tylko nie przytyć w święta, co powinno być dość łatwe, bo na low carb przytycie jest bardzo problematyczne, nawet przy jedzeniu pod sam korek. Tak że reszta miesiąca idzie na rozbujanie metabolizmu, a później dalej duszenie wagi. Teraz pewnie będzie gorzej, bo poniżej 78kg już opornie mi fat zawsze schodził. Ale jakoś pewnie pójdzie w zakładanym tempie 2kg/miesiąc, zresztą podejście do odchudzania systematycznie, tak jak do treningu jak do tej pory bardzo ładnie się sprawdza. Chudnę zgodnie z założonym tempem, nie mniej i nie więcej, jedząc w okolicach 3000kcal, więc straty mięśni nie powinny być duże.

Co mnie smuci, to będzie trzeba chyba rozstać się z browcami, jeśli chcę tą stratę wagi utrzymać :/. Doświadczenie uczy, że niestety łatwo od piwa się tyje i nie sposób wagi utrzymać, przynajmniej w moim przypadku. Zostaje alkohol low carb, czyli wino wytrawne i woda ognista ;).

Co do treningu, to dziś teren, za mocno wiało żeby przyjemnie pojeździć na szosie. Nadwarciańskim aż do Biedruska, po drodze dogoniłem dwie łamagi na terenowych motocyklach. Co oni robili i jak bardzo się bali na byle korzonku to ciężko opisać :))). Typowi mistrzowie długiej prostej, ale już na szuter bałbym się ich wpuścić żeby sobie krzywdy nie zrobili ;). W końcu ich wyprzedziłem (hehehe) na pseudotechnicznym odcinku i pojechałem swoje.

Od Biedruska poligonem do Łagiewnik, po drodze rundka offroadu do wraków czołgów, bo miałem taką fantazję ;). Z Łagiewnik terenem na Morasko, tam sporo na ścieżkach, trudno, ślisko, dużo pni w poprzek i kijów w napędzie ;). Ale podjechałem nawet najtrudniejszym podjazdem na górę Morasko, więc nie było najgorzej z mojej strony. Na koniec szybka rundka koło Leroya i auta w rowie do Strzeszynka i nieco błotnistym czarnym szlakiem na myjkę i do domu. Bardzo miła pogoda, choć pod koniec kałuże zaczęły podmarzać.




  • DST 41.68km
  • Teren 30.00km
  • Czas 02:12
  • VAVG 18.95km/h
  • VMAX 39.50km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt Grand Canyon AL 8.9
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tempo rozjazdowe

Piątek, 20 grudnia 2013 · dodano: 20.12.2013 | Komentarze 0

W zasadzie nic ciekawego, kręcenie z nogi na nogę, najpierw po Cytadeli, a później między Rusałką a Strzeszynkiem. Powrót pół godziny przed deszczem - idealny timing :).

Zaczynam trochę tęsknić za sezonem, fajnie jakby było ciepło, wyścigi i znów zaczęłoby się coś dziać ;)

http://www.youtube.com/watch?v=oFA5cAQkrlA#t




  • DST 11.13km
  • Teren 7.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 5:23min/km
  • Temperatura 1.0°C
  • HRmax 152 ( 81%)
  • HRavg 141 ( 75%)
  • Kalorie 966kcal
  • Aktywność Bieganie

Zimno, coraz zimniej

Czwartek, 19 grudnia 2013 · dodano: 19.12.2013 | Komentarze 2

Małe odreagowanie siedzenia na dupie. Krótko bo nie było czasu. Tętno po wczorajszej wyrypie bardzo niskie, za to osiągi przy tym tętnie świetne. Tętno poniżej 150 przy tempie poniżej 5:00/km? Ou jes! ;)
Wyszło całkiem przyzwoicie mimo sporej ilości podbiegów.


Merrelle Trail Glove, 5:25/km.


Kategoria Bieganie


  • DST 112.20km
  • Czas 03:57
  • VAVG 28.41km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • HRmax 155 ( 82%)
  • HRavg 130 ( 69%)
  • Kalorie 2856kcal
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Grudniowa seteczka

Środa, 18 grudnia 2013 · dodano: 18.12.2013 | Komentarze 3

Ha, i znów wykazałem się umiejętnością organizacji czasu.
Auto do przeglądu, a w w tym czasie Kłosiu na trening ;).
Jedna z atrakcyjniejszych szos w okolicy, ostatnio tu latem jeździłem, bo z Czarnkowa jest za daleko, za to z Ujścia jest w sam raz. Solidne górki, czasem jeszcze nawet sporo śniegu, widoki momentami prawie jak w górach, wzniesienia są czasem naprawdę pokaźne.
Przynajmniej w pierwszej części trasy, do Osieka, bo później 10km płaskiej jak stół trasy przez dolinę Noteci, a dalej ledwo pagórkowata trasa powrotna do Chodzieży i szybkie 10km z powrotem do Ujścia.
Ale cała trasa jest przyjemna, ze względu na odludność, niezły asfalt i mały ruch samochodowy.
Wiatr trochę przeszkadzał, bo przez praktycznie całość dystansu wiał z boku, ale ogólnie warunki spoko. Tylko coraz zimniej znów się robi.
Ale w niedzielę najdłuższa noc w roku i później będzie już z górki ;).



Trochę śniegu, jak na góry przystało. Dobrze że mam jeden wesoły bidon, bo by monochromatycznie wyszło ;).


Kategoria 100-200


  • DST 71.30km
  • Czas 02:17
  • VAVG 31.23km/h
  • VMAX 52.50km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • HRmax 159 ( 85%)
  • HRavg 141 ( 75%)
  • Kalorie 1873kcal
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tempo

Wtorek, 17 grudnia 2013 · dodano: 17.12.2013 | Komentarze 0

Dalej wiosna. Panuje przyjemna słoneczna pogoda, więc w końcu wyskoczyłem na szosę. Ale ten rower jest zrywny, już zapomniałem jak się na szosówce jeździ :).
Godzina tempówki w trzeciej strefie zajęła odcinek od Czarnkowa do miejsca, gdzie Michałki wjeżdżają w las :). Trochę mi w nogi wlazło, bo to jednak pod wiatr, ale generalnie nieźle już znoszę to obciążenie.
Z powrotem bajabongo na tętnie w okolicach 130. Tylko liczne podjazdy podnosiły na chwilę tętno.




  • DST 32.13km
  • Teren 25.00km
  • Czas 01:32
  • VAVG 20.95km/h
  • VMAX 32.80km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt Grand Canyon AL 8.9
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozjazdowo

Poniedziałek, 16 grudnia 2013 · dodano: 16.12.2013 | Komentarze 0

Miało być krótkie bieganie na rozruszanie zakwasów, ale za ładna była pogoda. Za ciepło się ubrałem, nie spodziewałem się takiej temperatury, ale że intensywność nie była duża, to jakoś dałem radę :).
Przez Rusałkę do Strzeszynka i z powrotem. Nawet błota nie było za dużo.




  • DST 8.38km
  • Czas 01:58
  • VAVG 14:04min/km
  • Temperatura 5.0°C
  • Aktywność Bieganie

Treningowa orientacja na Dziewiczej

Niedziela, 15 grudnia 2013 · dodano: 15.12.2013 | Komentarze 2

Hmm, ciężko to nazwać biegiem, skoro tempo nie przekroczyło 4.5km/h ;)
Taki jest teren na Dziewiczej, teraz jeszcze cięższy niż miesiąc temu na orientacji, bo do drwali dołączył huragan Zenobiusz, którzy posypał wszystko gałęziami. Tak że większość raczej chodzona, choć było dość intensywnie, bo przedzieranie się przez krzaczory i liczne podbiegi kosztowały swoje.
Mapka ciekawa - połowa trasy to bieg liniowy - czyli wykreślona jakaś tam droga na szagę, na której -gdzieś tam- są punkty. Nawigować można tylko po rzeźbie terenu.
Pochwalę się że znalazłem aż dwanaście punktów zamiast wystawionych pięciu - tyle zostało tam punktów z poprzednich orientacji! Ktoś mógłby to raz na jakiś czas sprzątnąć. Zgubiłem trasę tylko dwa razy, na chwilę na początku (dezorientacja wyjątkowo małą skalą mapy), i pod sam koniec koło Killera, na jakieś 100m, więc nie jest źle, ale z konieczności tempo było niewielkie, bo cały czas trzeba było patrzeć na mapę. Druga, standardowa część poszła znacznie szybciej, i tylko co do jednego punktu jestem prawie pewien że znalazłem zły :).

Fajna ogólnorozwojówka - łażenie po krzaczorach, skakanie przez pniaki i liczne strome podbiegi i zbiegi ćwiczą dokładnie wszystko, co obecnie czuję po zakwasach ;).


Był Marc, Magda, Paweł, Krzychu i Artur ze znajomych.


Kategoria Bieganie