Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 169055 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Bieganie

Dystans całkowity:522.23 km (w terenie 316.22 km; 60.55%)
Czas w ruchu:195:51
Średnia prędkość:10.54 km/h
Maks. tętno maksymalne:188 (100 %)
Maks. tętno średnie:175 (93 %)
Suma kalorii:170374 kcal
Liczba aktywności:170
Średnio na aktywność:10.66 km i 1h 09m
Więcej statystyk
  • Czas 01:17
  • Temperatura 4.0°C
  • HRmax 152 ( 81%)
  • HRavg 138 ( 73%)
  • Kalorie 1264kcal
  • Sprzęt Treningi nierowerowe
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bieganie

Sobota, 7 kwietnia 2012 · dodano: 07.04.2012 | Komentarze 2

Takie tam wypalenie kalorii przed świętami. Dość ciężko się dziś biegło, nie mogłem się rozruszać. Ale koniec końców zmęczyłem zakładany dystans.


Kategoria Bieganie


  • Czas 01:12
  • Temperatura 4.0°C
  • HRmax 151 ( 80%)
  • HRavg 135 ( 72%)
  • Kalorie 1059kcal
  • Sprzęt Treningi nierowerowe
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rege

Środa, 4 kwietnia 2012 · dodano: 04.04.2012 | Komentarze 0

Bardzo spokojna ucieczka w las przed kręceniem na trenażerze. Cały dzień padało, dopiero około 18 udało się wyjść na lekki truchcik. Dwa pierwsze kilometry sztywno i marznąc, kolejne siedem z rosnącą przyjemnością truchtałem w większości zupełnie nowymi ścieżkami, ostatnie trzy dorzuciłem do pieca i pobiegałem troszkę intensywniej. W lesie mokro i mglisto, o zmierzchu w takich warunkach zwierzaki podchodzą bliżej dróg. Raz podbiegłem 25m do stada saren, drugi raz wypłoszyłem ze trzy łanie, a raz prawie sam się wypłoszyłem, jak 10m ode mnie z niskich świerczków wyskoczyło 5 dzików :). Emocji nie zabrakło.
Nogi już w miarę w porządku, skończyłem bez zmęczenia i w sumie chętnie bym jeszcze pobiegał, ale było już prawie ciemno.



Parę dni temu zmarł w trakcie biegu po górach Micah True, czyli Caballo Blanco z książki "Urodzeni biegacze" Chrisa MacDougalla.
Nietuzinkowa postać, wielka szkoda.


Kategoria Bieganie


  • Czas 01:36
  • Temperatura 7.0°C
  • HRmax 172 ( 91%)
  • HRavg 160 ( 85%)
  • Kalorie 1855kcal
  • Sprzęt Treningi nierowerowe
  • Aktywność Jazda na rowerze

V Półmaraton Poznański

Niedziela, 1 kwietnia 2012 · dodano: 01.04.2012 | Komentarze 10

Oł jes! :)
Pięknie mi poszło, nie mam poczucia że dobiegłem zdychając, albo że co gorsza się oszczędzałem. Wynik na miarę moich aktualnych możliwości, ni mniej ni więcej.
Dobrze taktycznie, międzyczasy kilometrowe pokazują pięknie narastające tempo, od 4:38 na początku, do 4:03 na końcowym dzikim finiszu ;).
Zresztą miejsca na międzyczasach mówią same za siebie:
5km 00:23:59 (809), 10km 00:46:53 (732), 15km 01:09:30 (636) i meta 01:36:20 (584).

Pobiegłem prawie zgodnie z planem, modyfikując trochę według tętna, gdy okazało się żę zakładane 4:45/km nie daje nawet 160bpm, więc przyśpieszyłem i wyprzedziłem pacemakera na 1:40 jeszcze przed podbiegiem na Hetmańskiej.
Od 11km przyśpieszyłem dość solidnie, poniżej 4:30 i zacząłem więcej wyprzedzać, korzystająć ile się da z jazdy na kole szybszych biegnących z takim samym planem.
Fajne były bufety - z 200m długości, więc można było wziąć kubek dwa razy nie przerywając biegu, zresztą picie z takiego kubka w czasie biegu to też wyższa szkoła jazdy, opanowałem to dopiero na trzecim bufecie ;).
Z jedzenia miałem jeden hit - kostki cukru ;D. Genialna rzecz do jedzenia na wysokim tętnie.
Do 16-17km biegło mi się bardzo dobrze i lekko, później już było trochę gorzej, tym bardziej że zacząłem podkręcać tempo. 3km od mety, w okolicy galerii Malta wyprzedził mnie biegacz napierający w okolicach 4:15 na tym podbiegu, ucapiłem się go i dzięki temu zyskałem sporo miejsc. Stwierdziłem, że jak już jest tak blisko, to może trochę poboleć i ostatnie dwa km poszły prawie w tempie ostatniej piątki na GP, a w finiszu miałem prędkość grubo poniżej 3:50. Fajna taka analiza wykresików ;).
Miejsce w pierwszych 15% i tylko 34:20 straty do Kenijczyka najzupełniej mnie satysfakcjonuje.
Czas netto 1:35:39, brutto 1:36:20, miejsce open 584/4350, M30 189/1350.
Przy okazji w tłumie spotkałem dwóch znajomych z forum biegowego, poza tym podobał mi się doping na trasie, szczególnie na półmetku, jakaś punkowa kapela waląca ostre riffy, od razu się lepiej biegło :))).
Dobrze sprawdziły się tuningowane Ekideny, mimo że nie miały 2/3 podeszwy, stopa nie odczuła absolutnie żadnego dyskomfortu, a buty dwa razy lżejsze :).
Sprawdziło się jedzenie, w sobote carboloading pyrami ;), a w niedzielę podręcznikowy Friel - 600kcal w musie jabłkowym, i dwa jajka na twardo trzy godziny przed startem, do tego puszka tigera na 5 minut przed godziną zero. Idealnie weszło i nie było żadnego obciążenia żołądka. Przy okazji okazało się, że optymalnie nawodniony i z pełnym bakiem glikogenowym ważę powyżej 79kg, a w czasie biegu spadłem o 2.5kg. Tyle statystyk :).


Kategoria Bieganie, Maratony


  • Czas 01:01
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 164 ( 87%)
  • HRavg 146 ( 78%)
  • Kalorie 919kcal
  • Sprzęt Treningi nierowerowe
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czarne stopy

Czwartek, 29 marca 2012 · dodano: 29.03.2012 | Komentarze 4

Ostatni trening biegowy przed półmaratonem, miał być zupełnie lajtowy, więc pobiegłem kawałek boso. Kawałek przekształcił się w solidne ponad 8km, po trzech kilometrach dość wymęczonego truchtania rozluźniłem się i zaczęło mi się biec zajebiście, wbiegałem w każdą ścieżkę która miała nawierzchnię której jeszcze nie "spróbowałem".
Trawa, mech, igliwie, piasek, żwirek, błotko (najlepsze! ;)), było świetnie i oprócz zalet treningowych widzę tu duży potencjał przyjemnościowy.
Tempo było umiarkowane, więc po założeniu butów strzeliłem jeszcze trochę mocniejsze 1.5km po głębokim piachu.


Kategoria Bieganie


  • Czas 01:03
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 159 ( 85%)
  • HRavg 146 ( 78%)
  • Kalorie 962kcal
  • Sprzęt Treningi nierowerowe
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poranny rozruch

Środa, 28 marca 2012 · dodano: 28.03.2012 | Komentarze 0

Takie tam poranne rozruszanie gnatów. Niepotrzebnie coś jadłem, ciężko się przez to biegło, ale w sumie na tempie mi specjalnie nie zależało. Sporo asfaltu, trzeba trochę nogi przyzwyczaić. Niby chłodno, ale jednak upociłem się porządnie.
Jeszcze jeden trening trzebaby upchnąć przed półmaratonem, mam nadzieję że jutro się uda, później laba do niedzieli.


Kategoria Bieganie


  • Czas 00:21
  • Temperatura 17.0°C
  • HRmax 177 ( 94%)
  • HRavg 170 ( 90%)
  • Kalorie 440kcal
  • Sprzęt Treningi nierowerowe
  • Aktywność Jazda na rowerze

III GP Poznania 6 edycja

Sobota, 24 marca 2012 · dodano: 24.03.2012 | Komentarze 6

Niezbyt jakoś się czułem na rozgrzewce, nie mogłem się rozkręcić. Powiało pesymizmem ;).
Ale w sektorze spotkałem niezniszczalnego Rysia i ochota na ściganie jakoś wróciła :).
Tym razem przemieściłem się do przodu, bo ostatnio musiałem wyprzedzać tłumy, dziś chciałem tego uniknąć. Start i okazało się, że biegnie się względnie lekko, a tętno jak zwykle ostatnio jest stosunkowo nisko. Po półtora kilometra element zręcznosciowy - wielkie powalone drzewo. Myślałem że to będzie omijane, a tu patrzę, wszyscy hyc górą. Co było robić skoczyłem i ja niczym płotkarz ;).
Tym razem biegłem w miarę w swoim punkcie sektora, głównie wyprzedzałem na podbiegach, tu kolarskie czworogłowe rządzą.
Po dwóch i pół kilometra górki się skończyły i można było biec ze stałą intensywnością. Kilometr od mety wszyscy zaczęli podkręcać, ja jakoś nie mogłem ;), więc straciłem 4-6 miejsc. Ale trzymałem stałe tempo i wyścig przebiegłem poniżej 21 minut. Na mecie trochę biegowego chachrania i plucia ;), drożdżóweczka i do domu. Gorąco dziś było, jak się biegło z wiatrem to już było to uciążliwe. Na półmaratonie z taką temperaturą będzie masakra. Ale jest dobrze, tempo biegania cały czas rośnie, więc za tydzień "jakoś" to tempo 4:45 powinienem utrzymać.

Ciekawie byłoby wystartować na piątkę na asfalcie, myślę, że mógłbym się pokusić o złamanie 20 minut.

Dobre przepalenie.





Nawet mam fotkę z finiszu. Nie da się zaprzeczyć, że wyglądam jak przypał z tą kolarską opalenizną :D.


Kategoria Bieganie


  • Czas 01:32
  • Temperatura 11.0°C
  • HRmax 161 ( 86%)
  • HRavg 147 ( 78%)
  • Kalorie 1486kcal
  • Sprzęt Treningi nierowerowe
  • Aktywność Jazda na rowerze

Optymalizacja biegowa

Środa, 21 marca 2012 · dodano: 21.03.2012 | Komentarze 0

Już wiele nie zrobię w kwestii poprawy osiągów, więc pozostaje optymalizacja, optymalizacja i jeszcze raz optymalizacja :).
Do półmaratonu 10 dni, dziś dłuzsze wybieganie w komfortowym tempie, choć teren był całkiem trudny i urozmaicony, więc tętno dość wysoko. Po 10km, po 1.5km ciągłym podbiegu podkręciłem tempo nieco ponad zakładane wyscigowe na 3km. W miarę weszło. Ogólnie sucho, ale było parę miejsc z takim błotem, ze utopiłem całe buty :). Prawie 17km, nie najgorzej, ukończyłem w dobrym stanie :)


Kategoria Bieganie


  • Czas 01:09
  • Temperatura 9.0°C
  • HRmax 164 ( 87%)
  • HRavg 147 ( 78%)
  • Sprzęt Treningi nierowerowe
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bieganko

Poniedziałek, 19 marca 2012 · dodano: 19.03.2012 | Komentarze 0

W tym tygodniu wypadałoby pobiegać ze trzy razy, półmaraton już za dwa tygodnie.
Pierwsze 5km w zakładanym tempie wyścigowym ~4:45/km, reszta w luźnym 5:15/km. Łatwo się dziś biegało, aż się nie spodziewałem po wczorajszym wycisku. Fajna pogoda na bieganie, wieje, ale to nie przeszkadza szczególnie, a grzeje piękne słońce i można biegać na krótko, na rowerze bym się nie odważył przy tej temperaturze.


Kategoria Bieganie


Dżoging

Środa, 14 marca 2012 · dodano: 14.03.2012 | Komentarze 0

Jak już się zapisałem na ten półmaraton, to się trzeba optymalizować, żeby w ogóle ukończyć w jakimś normalnym czasie. Wymyśliłem że 2-3 razy w tygodniu będę biegał lekko, tak żeby się tylko mięśnie przyzwyczaiły (plus parę przebieżek), a półmaraton przebiegnę na kondycji rowerowej. Genialne.
Bardzo dobrze mi się dziś biegało, bardzo lekko, nawet podbiegi szły bez problemów. Zapomniałem wziąć Garmina z Poznania, tak że tylko ze stoperem, żeby się nie denerwować tętnem w zaniku. Przy okazji fajny zjazd znalazłem, trochę podobny do killera, ale nieco łatwiejszy chyba. Chociaż z tego co pamiętam latem było tam bardzo dużo piachu.


Kategoria Bieganie


Opalanko

Niedziela, 11 marca 2012 · dodano: 11.03.2012 | Komentarze 0

Pogoda nie dawała mi spokoju, więc po południu jeszcze wyskoczyłem na godzinkę luźnego biegu. Krótkie spodenki i goła głowa, wreszcie można podreperować opaleniznę :). Co się dzieje na tej Cytadeli w niedzielę, ludzie na rolkach, rowerach wszelkiem maści, hulajnogach, ostrych kołach, chodzą po linach, spacerują, biegają. Na rowerze taki harmider wkurwia, ale jak się biega to nawet przyjemnie popatrzeć na co większych freaków :).


Kategoria Bieganie