Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 169055 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • Czas 01:36
  • Temperatura 7.0°C
  • HRmax 172 ( 91%)
  • HRavg 160 ( 85%)
  • Kalorie 1855kcal
  • Sprzęt Treningi nierowerowe
  • Aktywność Jazda na rowerze

V Półmaraton Poznański

Niedziela, 1 kwietnia 2012 · dodano: 01.04.2012 | Komentarze 10

Oł jes! :)
Pięknie mi poszło, nie mam poczucia że dobiegłem zdychając, albo że co gorsza się oszczędzałem. Wynik na miarę moich aktualnych możliwości, ni mniej ni więcej.
Dobrze taktycznie, międzyczasy kilometrowe pokazują pięknie narastające tempo, od 4:38 na początku, do 4:03 na końcowym dzikim finiszu ;).
Zresztą miejsca na międzyczasach mówią same za siebie:
5km 00:23:59 (809), 10km 00:46:53 (732), 15km 01:09:30 (636) i meta 01:36:20 (584).

Pobiegłem prawie zgodnie z planem, modyfikując trochę według tętna, gdy okazało się żę zakładane 4:45/km nie daje nawet 160bpm, więc przyśpieszyłem i wyprzedziłem pacemakera na 1:40 jeszcze przed podbiegiem na Hetmańskiej.
Od 11km przyśpieszyłem dość solidnie, poniżej 4:30 i zacząłem więcej wyprzedzać, korzystająć ile się da z jazdy na kole szybszych biegnących z takim samym planem.
Fajne były bufety - z 200m długości, więc można było wziąć kubek dwa razy nie przerywając biegu, zresztą picie z takiego kubka w czasie biegu to też wyższa szkoła jazdy, opanowałem to dopiero na trzecim bufecie ;).
Z jedzenia miałem jeden hit - kostki cukru ;D. Genialna rzecz do jedzenia na wysokim tętnie.
Do 16-17km biegło mi się bardzo dobrze i lekko, później już było trochę gorzej, tym bardziej że zacząłem podkręcać tempo. 3km od mety, w okolicy galerii Malta wyprzedził mnie biegacz napierający w okolicach 4:15 na tym podbiegu, ucapiłem się go i dzięki temu zyskałem sporo miejsc. Stwierdziłem, że jak już jest tak blisko, to może trochę poboleć i ostatnie dwa km poszły prawie w tempie ostatniej piątki na GP, a w finiszu miałem prędkość grubo poniżej 3:50. Fajna taka analiza wykresików ;).
Miejsce w pierwszych 15% i tylko 34:20 straty do Kenijczyka najzupełniej mnie satysfakcjonuje.
Czas netto 1:35:39, brutto 1:36:20, miejsce open 584/4350, M30 189/1350.
Przy okazji w tłumie spotkałem dwóch znajomych z forum biegowego, poza tym podobał mi się doping na trasie, szczególnie na półmetku, jakaś punkowa kapela waląca ostre riffy, od razu się lepiej biegło :))).
Dobrze sprawdziły się tuningowane Ekideny, mimo że nie miały 2/3 podeszwy, stopa nie odczuła absolutnie żadnego dyskomfortu, a buty dwa razy lżejsze :).
Sprawdziło się jedzenie, w sobote carboloading pyrami ;), a w niedzielę podręcznikowy Friel - 600kcal w musie jabłkowym, i dwa jajka na twardo trzy godziny przed startem, do tego puszka tigera na 5 minut przed godziną zero. Idealnie weszło i nie było żadnego obciążenia żołądka. Przy okazji okazało się, że optymalnie nawodniony i z pełnym bakiem glikogenowym ważę powyżej 79kg, a w czasie biegu spadłem o 2.5kg. Tyle statystyk :).


Kategoria Bieganie, Maratony



Komentarze
klosiu
| 21:23 niedziela, 1 kwietnia 2012 | linkuj Maks, Drogbas --> Dzięki. Do kenijczyków mi jednak trochę brakuje, głównie wagowo :))). Myslałem o rozjeździe na XC, do momentu, gdy wsiadając na rower żeby wrócić do domu prawie zaliczyłem glebę, tak miałem sztywne nogi ;). A pierwszy kilometr jechałem sporo wolniej niż biegłem :).
josip --> ja siebie na trochę mniej wyceniałem, 1:39-1:38, tak że jest sporo poniżej oczekiwań, zwłaszcza przy miejscami dość silnym wietrze. Już nie przesadzaj z tym 1:50, myślę że spokojnie byś te 1:40 złamał.
Rodman --> dzięki, żeby się dowiedzieć zrób z 5 km w tempie 4:30/km i pomnóż razy cztery ;).
Rodman
| 21:18 niedziela, 1 kwietnia 2012 | linkuj wielkie gratki :-) !

chociaż nie mam pojęcia ile to jest dla mojego organizmu 20 km w 1:36 :-P gdyż nie próbowałem i póki co mnie nie ciągnie :>
josip
| 19:47 niedziela, 1 kwietnia 2012 | linkuj Brawo!! Zajebisty czas, a ja cię wyceniałem na 1:40 maks:)
Naprawdę jestem pod wrażeniem. Ja wiem, że bardzo bym się cieszył z czasu poniżej 1:50 a to już przepaść jest...
Jarekdrogbas
| 19:26 niedziela, 1 kwietnia 2012 | linkuj O kurde stary,ja z Toba rywalizacji w biegu nie podejmę!Bardzo dobry wynik!Trzeba było jeszcze przyjechac do Gniezna, wystartowac w XC i zrobic sobie "mały rozjazd"
A i z JP sie śmialiśmy,że Ty Kenijczyk jestes;-)Pozdro.
Maks
| 19:10 niedziela, 1 kwietnia 2012 | linkuj Gratulacje przede wszystkim bardzo dobrego wyniku bo to że dobiegniesz wiedziałem ;)
klosiu
| 17:50 niedziela, 1 kwietnia 2012 | linkuj Adam --> nieee, nie z tego co biegam. Co z tego że wytrzymałość jest, jak biegam najwyżej 20-30km tygodniowo. Szkoda niszczyć mięsni na takim długim biegu, na bank nie zrobię dobrego rezultatu, a przebiegnięcie żeby sobie udowodnić "że można" niespecjalnie mnie interesuje. To że można to wiem.
Jak już maraton, to co najwyżej wiosenny, zimą jest jednak więcej czasu na bieganie.
AdAmUsO
| 16:02 niedziela, 1 kwietnia 2012 | linkuj Brawo Mariusz ! potencjał jest :) wytrzymałość jak u konia, na pełnym dystansie to do top100 byś wskoczył :) planujesz się szarpnąć na maraton biegowy w tym roku?
Marc
| 14:00 niedziela, 1 kwietnia 2012 | linkuj Nadrobisz ze spokojem :) Fajnie widać jak końcówkę przycisnąłeś. Średnia wyraźnie poszła w górę.
klosiu
| 13:53 niedziela, 1 kwietnia 2012 | linkuj A co. Jak się porównywać to do najlepszych. W końcu koleś dokładał mi najwyżej półtora minuty w każdym kilometrze, co, nie odrobię? ;)
Marc
| 13:37 niedziela, 1 kwietnia 2012 | linkuj Gratki! Dobrze to wróży skoro porównujesz się do Kenijczyków :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa gowdu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]