Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2011

Dystans całkowity:947.72 km (w terenie 238.00 km; 25.11%)
Czas w ruchu:49:26
Średnia prędkość:25.82 km/h
Maksymalna prędkość:65.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:176 (94 %)
Maks. tętno średnie:149 (79 %)
Suma kalorii:23613 kcal
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:59.23 km i 1h 58m
Więcej statystyk
  • Czas 01:00
  • Temperatura -2.0°C
  • HRmax 162 ( 86%)
  • HRavg 147 ( 78%)
  • Kalorie 799kcal
  • Sprzęt Treningi nierowerowe
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po nocy na Cytadeli

Piątek, 18 listopada 2011 · dodano: 18.11.2011 | Komentarze 2

Jaki wykańczający dzień, w Czarnkowie tak mi się nie chciało, że odpuściłem już bieganie i pojechałem do Poznania, a tutaj dopiero po solidnej drzemce zebrałem się na bieganie. Miała być godzinka, ale nieco mocniej.
Na początek runda po 5.7km wymierzonej trasie. 28:34, praktycznie równe 5 min/km. Uskrzydliło mnie to ;). Tempo nieco wyższe niż na zawodach, a tętno (wtedy średnie 173) aż o 20 bpm niższe. Ładna poprawa, trzeba będzie od nowego roku jakieś kontrolne dyszki włączyć do planu. Na szczęście wydaje się że takich zawodów jest dość sporo. Dalej nadal dość szybko, ale chyba jednak wolniej, bo tętno spadało. Dodałem też kilka intensywniejszych przebieżek.
Niestety całość po asfaltach/bruku, na szczęście śródstopie które ostatnio pobolewało nie odezwało się.
Wkręca mnie ostatnio idea minimalistycznego biegania, w butach bez amortyzacji i boso. Na szczęście biegam ze śródstopia, a moje Asicsy nie są zbytnio amortyzowane, ale jednak piętę mają znacznie wyżej, to trochę przeszkadza. Pianki też mimo wszystko sporo. Uwielbiam latem chodzić boso jak mam możliwość, bieganie pewnie jest równie przyjemne. Napaliłem się na Minimusy New Balance'a, nawet są dostępne w Poznaniu i są chwalone na różnych forach biegowych, może się skuszę.



Arkona. Moje ostatnie odkrycie. Świetne na trenażer :)


Kategoria Bieganie


  • DST 62.68km
  • Czas 02:13
  • VAVG 28.28km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • HRmax 166 ( 88%)
  • HRavg 135 ( 72%)
  • Kalorie 1540kcal
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kadencja

Czwartek, 17 listopada 2011 · dodano: 17.11.2011 | Komentarze 3

Do Wielenia i z powrotem, kadencyjnie, zablokowane przełożenie na małej tarczy. Trzeba poćwiczyć kocie ruchy, co najmniej raz na tydzień taki trening się przyda. Do Wielenia średnie tętno porządnie - 142 bpm, z powrotem spadło o 15 bpm i nic z tym nie mogłem zrobić. Myślałem że jakiś problem ze mną, ale pod Czarnkowem przy jakichś flagach okazało się że wieje z zachodu, a nie z południa jak anonsowalo meteo, i jechałem po prostu z wiatrem w plecy.
Fajnie się jedzie podjazdy i pod wiatr na takim przełożeniu, nie czuć w ogóle oporu, tętno rośnie, ale nie wiadomo dlaczego ;).
Średnia kadencja ~100-105rpm, bo przy 30km/h miałem 115rpm. Ciężko mi taką kadencję teraz utrzymać, ciągłe siłowe jazdy w sezonie się odbijają.
Pogoda dalej nieprzyjemna, jutro już w ogóle pozostaje bieganie, bo ma cały dzień oscylować w okolicach zera.
Na koniec podjazd Siedmiogórą, chyba przymierzają się tam do położenia nowego asfaltu. Jak to zrobią to pętla przez Siedmiogórę i Jesionową stanie się chyba moim ulubionym miejscem treningowym :).




  • DST 73.29km
  • Czas 02:25
  • VAVG 30.33km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • HRmax 161 ( 86%)
  • HRavg 139 ( 74%)
  • Kalorie 1760kcal
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Listopadowo, jak to w listopadzie

Środa, 16 listopada 2011 · dodano: 16.11.2011 | Komentarze 0

W końcu pogoda jak przystało na tę porę roku, i nareszcie nie narasta we mnie niepokój, że jest za dobrze, i jak się pogoda zawali, to będzie The Day After Tomorrow ;).
Chłodno i wilgotno, chmury miejcami wlokły się po ziemi, zakraplając szybki okularów, ale asfalty były suche. Wypad w okolice Wronek, typu niskie E2. Całkiem nawet noga się kręci, myślałem że będzie gorzej po wczorajszym bieganiu, z którego wróciłem dość zmięty ;).




  • Czas 01:43
  • Temperatura 3.0°C
  • HRmax 168 ( 89%)
  • HRavg 144 ( 77%)
  • Kalorie 1316kcal
  • Sprzęt Treningi nierowerowe
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rusałka

Wtorek, 15 listopada 2011 · dodano: 15.11.2011 | Komentarze 2

Nad Rusałkę przebiec 10km i ocenić tempo. Do trasy biegowej jakieś 21 minut rozgrzewkowo, później trzymając tętno w okolicach 150 bpm stwierdziłem, że mogłoby być lepiej ;). Były kilometry przebiegnięte w 5:15, ale ogólnie 10km poszło w 56:11, co daje 5:38/km. Trochę brakuje do 5:00 w komfortowym tempie ;). No to jest jakiś cel treningowy: do kwietnia przebiegać 10km w 50 min przy tętnie 150 bpm.
Z powrotem lekka ścianka i 4 km do domu biegło mi się ciężko. Ogólnie dystans w okolicach 17-18km (nie wiem dokładnie ile ma "dojazdówka").
Ogólnie jest szansa na 1:45-1:50 w półmaratonie, zobaczymy co da się zrobić do wiosny;).
Bardzo niskie tętno mam w ogóle ostatnio, zakładam pulsaka, a tu 60-65bpm. Ciekawe jakie spoczynkowe ;).


Kategoria Bieganie


  • DST 15.06km
  • Czas 00:44
  • VAVG 20.54km/h
  • VMAX 39.90km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Sprzęt Giant Boulder AluLite 1997
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komunikacja

Poniedziałek, 14 listopada 2011 · dodano: 14.11.2011 | Komentarze 1

Szczerze mówiąc, przydałaby się wiosna ;).
Komunikacyjnie po mieście.




  • Czas 01:24
  • Temperatura 1.0°C
  • HRmax 154 ( 82%)
  • HRavg 137 ( 73%)
  • Kalorie 994kcal
  • Sprzęt Treningi nierowerowe
  • Aktywność Jazda na rowerze

Cytadela we mgle

Niedziela, 13 listopada 2011 · dodano: 13.11.2011 | Komentarze 2

Zimno, wilgotno i mgliście. Nie za dobra pogoda na rower, ale na bieganie już jak najbardziej. Co prawda tętno niskie (brak śniadania przed biegiem), ale tempo bardzo dobre jak na tak spokojny bieg, 5.7km w pierwsze pół godziny, to tempo prawie takie, jak na biegu Przemysła :). Na Cytadeli sporo ostrych podbiegów i zbiegów, żeby nie zamulać się jednostajnym truchtaniem, ogólnie Cytadela na takie piętnastokilometrowe biegi jest już ździebko nudna.
W końcówce już odczuwałem braki w glikogenie, ale tempo nie spadało. Podoba mi się taki szybkokadencyjny bieg na śródstopiu, mniej się człowiek męczy, a tempo wyższe.


Kategoria Bieganie


  • DST 48.48km
  • Teren 38.00km
  • Czas 02:10
  • VAVG 22.38km/h
  • VMAX 41.90km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Sprzęt Giant XTC '09
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szybka trasa terenowa

Sobota, 12 listopada 2011 · dodano: 12.11.2011 | Komentarze 1

Kółko dookoła Rusałki (prawie glebnąłem na podjeździe - niewidoczny korzeń ;)), dużo ludzi-pająków i biegaczy. Transfer nad Strzeszynek, znów parę przejazdów różnymi ścieżkami, dalej Kiekrz, Złotniki, Morasko, gdzie też zrobiłem urozmaiconą wysokościowo traskę, i do domu, bo zaczęło mnie ssać w żołądku ;).
Dziś już testy zimowego ubioru, kurtka z Nowatexu trochę jeszcze za ciepła, upociłem się, choć im więcej czasu mijało, tym bardziej ją doceniałem. Zimowe buty i rękawice, grube spodnie - i było git :).
Całą trasę przejechałem ze sredniej tarczy, żeby trochę pomielić szybkościowo, więc średnia nie powala, ale jechało się nieźle.




  • DST 63.31km
  • Czas 02:06
  • VAVG 30.15km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • HRmax 164 ( 87%)
  • HRavg 139 ( 74%)
  • Kalorie 1536kcal
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kto rano wstaje ten marznie ;)

Piątek, 11 listopada 2011 · dodano: 11.11.2011 | Komentarze 6

Do Wronek przez Ciszkowo, trasa miała tą zaletę że była głównie w lesie, więc nie wiało aż tak bardzo. Super pogoda, słońce świeciło, tyle że nie grzało, do tego zero mgieł. W Kruczu minąłem spory peleton rowerzystów - jakiś rajd, później przed Wronkami nawet kolarza na szosówce. Niebywałe ;).
Z powrotem przy upierdliwie boczno czołowym wietrze, zmagałem się z nim heroicznie, bo 300m przede mną był traktor, ale mimo parokilometrowej pogoni nie dogoniłem.
W Lubaszu już miałem dosyć, odbiłem na Goraj, zjeżdżając asfaltem do Pianówki dopiero poczułem co to chłód, w zadrzewionym wąwozie mróz trzymał jeszcze z nocy, przy 50km/h przewiewało już gamex ;).
Mijając to miejsce:


Zauważyłem podjeżdżających widocznymi ścieżkami crossowców. Tak, k... oni to podjeżdżali! :)
Na początku myślałem że mi się wydawało, ale za chwilę podjechał drugi. Masakra, nie uwierzyłbym jakbym nie widział, tam się nawet nie da podprowadzić roweru :).
Ostatnie pięć kilometrów pod silny wiatr prosto w ryj.
Dość ciężko mi się dziś jechało, nie cierpię bocznego wiatru, od Wronek do Lubasza jest masa 1-3m łagodnych podjazdów, przy tym wietrze mocno mi dawały w kość.




  • DST 80.42km
  • Czas 02:33
  • VAVG 31.54km/h
  • VMAX 59.00km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • HRmax 176 ( 94%)
  • HRavg 144 ( 77%)
  • Kalorie 1970kcal
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosowo

Czwartek, 10 listopada 2011 · dodano: 10.11.2011 | Komentarze 3

W końcu jakiś konkret, brakowało mi tego :).
Do Chodzieży ciężko, pod wiatr, i trochę się zastałem ostatnio, ciężko mi bylo utrzymać tętno powyżej 140. W Chodzieży średnia zaledwie w okolicach 28.5 km/h, ale później już było coraz lepiej. Do Ujścia pieeekłooo!!! ;)))
Niby tylko maksymalnie w okolicach 40 km/h, ale jazda naprawdę cieszyła, odwykłem od prędkości, no i jakie ta szosówka ma odejście! :D Aż do Trzcianki było w miarę z wiatrem, i prędkości 33-35, starałem się jechać kadencyjnie, bo pod koniec sezonu już byłem nieźle zamulony i smiali się ze mnie, że mam kadencję 20 ;).
W Trzciance dwie nieprzytomne baby zajechały mi drogę, jedna wyjechała z podporządkowanej i w tym momencie mnie zauważyła, więc zacieśniła skręt i jechała na pasie obok mnie pod prąd chyba ze 100m 40km/h, nie mogąc się zdecydować czy depnąć i wyprzedzić, czy przyhamować i się za mnie schować :D. Dopiero jak na nią spojrzałem i popukałem się w czoło to przyhamowała :>.
Druga standard, na rondzie. Wiadomo, że tu jak widzą rower to myślą że jedzie 15km/h, ale choć w minimalnym stopniu powinny tę prędkość innych być w stanie ocenić ;).
Za Trzcianką kawałek pod wiatr, ale w lesie, więc nie było źle. A jak wyjechałem z lasu 10km od Czarnkowa, to wyprzedził mnie jeden z ciągników, które tak lubię :D.
Dospawałem na podjeździe (hehe, jednak coś formy mi zostało ;)) i aż do samego Czarnkowa wiozłem się 45-60km/h :). Coś pięknego na zakończenie.
W końcu trening godny tej nazwy, konkretne, mocne E2 w górnej części zakresu.




  • Czas 01:22
  • Temperatura 9.0°C
  • HRmax 159 ( 85%)
  • HRavg 143 ( 76%)
  • Kalorie 1040kcal
  • Sprzęt Treningi nierowerowe
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bieganie - Rusałka

Wtorek, 8 listopada 2011 · dodano: 08.11.2011 | Komentarze 0

Chciałem sprawdzić, ile biegnie się do Rusałki, tam jest wymarzona trasa biegowa z wymierzonymi kilometrami, a poza tym już mi się znudziło bieganie po Cytadeli.
Do Rusałki luźnym truchtem 24 minuty - nie jest źle, akurat na rozgrzewkę :).
Dziś już trochę nogi czułem, więc biegłem w tempie komfortowym ~5:50/km. Masa biegaczy i biegaczek - ręka mi mdlała od machania ;). Niezła miejscówka, przy trochę szybszym biegu w okolicach półtora godziny można tam pobiegać z 50 minut, więc warto.
Z powrotem biegłem wyprzedzając zakorkowane od Cytadeli do Alei Solidarności auta :D


Kategoria Bieganie