Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 201.57km
  • Teren 70.00km
  • Czas 08:03
  • VAVG 25.04km/h
  • VMAX 49.90km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Podjazdy 800m
  • Sprzęt Giant XTC '09
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dwusetka Zachodnim Nadwarciańskim

Sobota, 22 października 2011 · dodano: 22.10.2011 | Komentarze 9

No i jednak się udało złapać kurs ponad 200km w tym roku :).
Do rzeczy. Z JPbike i mlodzikiem spotkaliśmy się na Cytadeli, przed dziewiątą ruszyliśmy w drogę. Idealna pora, bo kto to widział żeby jechać na rower o siódmej? ;)
Początek standard, nadwarciańskim do mostu w Biedrusku, potem Starczanowo, lasami do Łukowa, a stamtąd już żabi skok do Obornik. Za miastem dłuższy odcinek asfaltowy, szybko ustaliliśmy kilometrowe zmiany i ładnie pracując, z prędkością grubo ponad 30 km/h...


(c) JPbike

...dobiliśmy do Stobnicy, gdzie obejrzeliśmy nieczynny most kolejowy. Bajera. Przy zwiedzaniu okazało się, że mlodzik to wariat bez instynktu samozachowawczego i lęku wysokości :D.


(c) JPbike
Mlodzik sobie jechał po tej kładeczce, ja miałem trudności z chodzeniem przy prześwitującej między spróchniałymi podkładami wodzie kilkanaście metrów niżej :D


Na podeście. Fajne miejsce na browara ;).

Jeszcze po parę zmian i już byliśmy w Obrzycku, tam nastąpił znów dłuższy odcinek terenowy do Wronek. Popas w sklepie...


...i ruszyliśmy do Chojna na prom. Po drodze załapałem się za ciężarówkę i z prędkością 50km/h uciekłem kolegom poza horyzont zdarzeń ;). Ale nie na długo, solidny podjazd spowodował że zgubiłem zaprzęg.
W Chojnie okazało się że prom popsuty :/.

Prom popsuty. Jacek szuka brodu ;).

Popasik, modyfikacja planów i już jechaliśmy żółtym szlakiem po południowej stronie Warty. Mijając widowiskowe jezioro Krzymień w głębokiej dolinie...



...i trochę pagórkowatego terenu dojechaliśmy szybko do Sierakowa, popasaliśmy tam na rynku koło krwiobusa (ciekawe jakby się wracało po oddaniu pół litra krwi ;)) i z powrotem. Do Chrzypska dojechaliśmy szybko, kupiliśmy izobroniki i żarcie, potem pojechaliśmy na punkt widokowy.


(c) JPbike

Mały piknik i dalej w drogę. Jeszcze 80km, zaczynało się robić ciężko, ale dawaliśmy radę, tylko mlodzik coś przysypiał z tyłu ;).
Terenowo asfaltowym szlakiem rowerowym do Ostroroga, potem Szamotuły i już było blisko do domu. Mlodzik się obudził i zaczął ciągnąć jak łysa kobyła ;).


(c) JPbike
Rozrywkowy slalom w Pamiątkowie ;).

W Pamiątkowie zaczęło mi się robić zimno z braku cukru, zadysponowałem: sklep! ;)
Buła ze śmietaną i pół litra coli spowodowały że poczułem się jak młody buk ;), zrobiło mi się ciepło i błogo, i nóżka jakoś się rozruszała. Od Rokietnicy już na lampkach, Pava i Bocialarka dawały falę uderzeniową, uzupełniał czołówką JPbike.
Od Strzeszynka terenem przez Rusałkę, tempo było godne :).
Nad Rusałką odłączył się Jacek, pod Cytadelą pożegnałem się z Pawłem.
Super spędzony dzień, dzięki za towarzystwo i Jackowi za wymyślenie fajnej trasy zamiast oklepanego Pierścienia :).



Trasa zgrubnie, teren przybliżony.


Kategoria 200-.....



Komentarze
feels3
| 11:19 wtorek, 25 października 2011 | linkuj No nie mogę. Końcówka sezonu a tu jeszcze tyle mocy w nogach.
Chyba Wam mało tego lata było :)
JPbike
| 20:16 niedziela, 23 października 2011 | linkuj Dzięki stary za takie niezłe tempo jak na późnopaździernikową dwusetkę :)
Też czasem na płaskich odcinkach miałem problemy by za Tobą jechać w miarę blisko - nie chce mi się wyobrażać co będzie 15 kwietnia 2012 w Murowanej Goślinie :D
Przekonałeś mnie do sprawienia sobie Bocialarki :)
z3waza
| 18:44 niedziela, 23 października 2011 | linkuj Jesteście nieźle zakręceni, albo jak napisałem JP porąbani :) Ale takie opisy działają na mnie trochę jak film z transcarpatii'06 który dostałem kiedyś od kumpla i który zawsze kiedy go obejrzę działa na mnie trak samo - chce mi się wsiąść na rower i poczuć to COŚ. Choć sam do końca nie wiem co TO jest.
josip
| 18:35 niedziela, 23 października 2011 | linkuj Dane wyjazdu imponujące. No to macie przetarcie przed TTR-N w przyszłą niedzielę:)
mlodzik
| 17:59 niedziela, 23 października 2011 | linkuj Nieźle Klosiu. Dusiłeś jak niewyżyty. Prawie nie nadążałem. Tempo mieliśmy ładne a końcówka idealna. Tam nagle takie ożywienie i tyle energii w tym lasku :D. Powyżej 30 km/h wciąż. Lampki dawały przyzwoicie ;). Wyjazd był super.
bloom
| 22:22 sobota, 22 października 2011 | linkuj so sick
Maks
| 20:13 sobota, 22 października 2011 | linkuj Super dystans no i wycieczka klasa tym bardziej że towarzycho dopisało ;)
Pierwotnie mieliście jechać do Miedzychodu czy mi się wydawało ?
cyclooxy
| 19:41 sobota, 22 października 2011 | linkuj No pięknie, pięknie, nie ma to jak dwusetka w co najmniej dwie osoby. Ja próbowałem pierścień i skończyłem na 100 km, jakbym miał chociaż jednego kompana to zupełnie inaczej pewnie by to wyglądało. Do tego ładna średnia jak na 200 km.

Platon
| 19:33 sobota, 22 października 2011 | linkuj Grubo, sporo km w terenie :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ylisz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]