Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2013

Dystans całkowity:1199.30 km (w terenie 709.00 km; 59.12%)
Czas w ruchu:67:04
Średnia prędkość:17.88 km/h
Maksymalna prędkość:73.00 km/h
Suma podjazdów:12880 m
Maks. tętno maksymalne:170 (90 %)
Maks. tętno średnie:135 (72 %)
Suma kalorii:4455 kcal
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:46.13 km i 2h 34m
Więcej statystyk
  • DST 75.21km
  • Teren 60.00km
  • Czas 03:41
  • VAVG 20.42km/h
  • VMAX 44.40km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Grand Canyon AL 8.9
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po prostu wycieczka

Piątek, 17 maja 2013 · dodano: 17.05.2013 | Komentarze 11

Kiedy ostatnio po prostu jeździłem dla przyjemności? Nie pamiętam. Czyżbym stawał się spalaczem, i groziło mi, że za 10 lat będę otyłym mastersem z wielkim brzuchem na filigranowej 7kg szosówce za 20 tys, przyjeżdżającym w ogonie wyścigów i zanudzającym wszystkich dookoła opowieściami z krypty, w ilu ja to wyścigach nie startowałem? ;)
Postanowiłem to naprawić, zabrałem plecak z mapą i aparatem i wybrałem się na wycieczkę. Tak dla przyjemności.
Przejechałem sobie nadwarciańskim do Biedruska, mijając po drodze ze 4 panie na rowerach turystycznych, a co ciekawe żadnego faceta :). Po minięciu Warty pojechałem w stronę jeziora Miejskiego, po drodze w lesie minąłem dziewczę zbierające szyszki do koszyka. Zaintrygowało mnie to, i w sumie do teraz żałuję że nie zapytałem po co jej te szyszki :).
Nad jeziorem sesja zdjęciowa Canyona w prawie docelowej konfiguracji:



Prawie, bo brakuje jeszcze kół, które pewnie sobie sprawie po Trophy i rower powinien zejść poniżej 11kg, co mnie zadyzfagdzjonuje :).
Jadąc w tych okolicach, napotkałem genialny zjazd, który stałby się legendą Murowanej Gośliny, gdyby poprowadzić tędy trasę. Jak w Istebnej na końcówce:



Długi, stromy i korzeniasty, ludzie by o nim opowiadali :).
Później pojechałem w stronę Dziewiczej G., tam zrobiłem jedną rundę XC,tak dla tradycji, swoją drogą, na Canyonie na luzie puszczam się środkiem Killera jak bogaty, a na Giancie mi tam jakoś nie szło ;).
Standardowy przejazd przez jezioro Swarzędzkie na Maltę zaowocował stwierdzeniem, że wiosna włazi wszędzie:



Przejechałem z przyjemnością tamtejsze singielki, popatrzyłem na szerokobare kajakarki smigające jeziorem:



... i przez Cytadelę, trochę tam klucząc:



Konia z rzędem temu, kto znajdzie to miejsce na Cytadeli ;)



Ruina z czupryną.

...wróciłem do domu. Świetny humor jakoś dziś miałem, fajnie mi się jechało i w efekcie wyszła fajna, niemęcząca wycieczka :).




  • DST 31.12km
  • Czas 01:07
  • VAVG 27.87km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozkręcenie łydy

Czwartek, 16 maja 2013 · dodano: 16.05.2013 | Komentarze 1

Ani chęci, ani pary. Przemęczyłem godzinkę rozjazdu, ale ile walki mnie kosztowało wyjście to tylko ja wiem ;).
Wiało jeszcze gorzej niż wczoraj, ładnie świgało rowerem po szosie.
Widać po dzisiejszej dyspozycji, że wczorajszy trening był ciężki.




  • DST 81.24km
  • Czas 02:58
  • VAVG 27.38km/h
  • VMAX 73.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • HRmax 170 ( 90%)
  • HRavg 135 ( 72%)
  • Kalorie 1976kcal
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Podjazdowo

Środa, 15 maja 2013 · dodano: 15.05.2013 | Komentarze 0

Mega niskie tętno z początku, startując miałem 58 bpm, ale po chwili kilka sprintów i 3km tempówka 40km/h pod wiatr poprawiła sytuację i tętno zaczęło sięgać 170. Dobrze, bo to znaczy że jestem w miarę wypoczęty.
Wiatr dziś nie żartował, podmuchy były naprawdę mocne i raz prawie glebnąłem jak mi zawinęło przednie koło w chwili dekoncentracji. Po stabilnym Canyonie szosówka jest jak wierzgający byk ;).
Rozgrzewka dość długa, z 35km, a później główny trening - 10 Jesionowych, 5 Siedmiogór, jedna Lipowa i dwa podjazdy drogą na Oborniki. Z 1000m na bank się uzbierało. Podjazdy mocno, tętno ocierało o 169-170 prawie za każdym razem, a Jesionowa trudniejsza niż zazwyczaj, bo pod wiatr.
Tak że się ujechałem poważnie. Na koniec jeszcze 20km lekkiego rozjazdu.



Dobre na tapetę ;P




  • DST 40.13km
  • Teren 30.00km
  • Czas 02:07
  • VAVG 18.96km/h
  • VMAX 42.90km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Grand Canyon AL 8.9
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozjazdowo

Wtorek, 14 maja 2013 · dodano: 14.05.2013 | Komentarze 0

Chciałem początkowo jechać na Dziewiczą porobić rundy, ale sobie przypomniałem że muszę oddać siodło do Ryby, więc wyszedł lżejszy trening - najpierw jezioro w Strzeszynku, później poligon, powrót na Morasko i tam trochę po ścieżkach mocniejszym tempem.
Jutro trzeba będzie dowalić konkretne podjazdy, za dwa tygodnie Trophy i należy zacząć się powoli przygotowywać :).
Udało mi się naprostować pręty w SLR, więc mam w końcu dobre siodło do Canyona bez wydawania kasy :). Do szosy chyba się skuszę na tego Ronina, bo jest mega wygodny.



Przyjemny filmik :).




  • DST 27.11km
  • Teren 27.00km
  • Czas 02:07
  • VAVG 12.81km/h
  • VMAX 36.40km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Grand Canyon AL 8.9
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gogol XC Pniewy

Niedziela, 12 maja 2013 · dodano: 12.05.2013 | Komentarze 10

Trasa była piękna, sucha i pyliła... dopóki 20 minut przed startem Mastersów nie oberwała się chmura, mocna ulewa trwała aż do samego startu, a później przeminęła, zostawiając na trasie grzęzawisko :).
Na starcie zamarudziłem bo but mi się nie wpiął, później malutki koreczek i w efekcie startowałem z końcówki, w sumie dobrze, bo mogłem sobie powyprzedzać na trasie :).
Co do trasy, to jak to pewnie na XC - nie była banalna nawet na sucho w porównaniu z maratonami, a z błotem coraz bardziej rozmamlanym oponami z każdym kółkiem robiła się ciekawsza :).






Foty autorstwa JPbike.

Jechałem to dość spokojnie, bo nastawiłem się że z moją techniką zdublują mnie na trzecim kółku najdalej. Na trzecim kółku dalej byłem niezdublowany, więc na czwartym przyśpieszyłem z nadzieją że może...
Ale niestety dostałem dubla tuż przed końcem przedostatniego kółka, chwilę podumałem i wspomniawszy Maksa w Bolechowie stwierdziłem że pojadę jeszcze jedno kółko, najwyżej mi go nie zaliczą, a trening techniki będzie, tym bardziej że całkiem dobrze mi się jechało w tym błocie. I jeszcze dwa oczka podskoczyłem w górę na tym kółku.
JPbike pogiął łańcuch zaraz na początku i się wycofał, Hulaja tylko na starcie widziałem, więc nie wiem czy ukończył.
Podobało mi się! Trasa utrudniona przez warunki, dużo kurwidołków, ale jechało mi się całkiem dobrze i nie dziwię się już że na samych zawodach XC można sobie wyrobić niezłą technikę. Na pewno od czasu do czasu tak wystartuję, może wyniki nie będą zrywać tupecika, ale technika na pewno zyska.
Całkiem dobry makaron i drożdżówki były :).
A właśnie, byłbym zapomniał, był jeszcze Jurek57 w charakterze kibica i fotografa, niestety nie chciał wystartować ;), ale za to pomagał dopingiem w najtrudniejszych miejscach na trasie :).

... w końcu są wyniki. Nie zaliczyli mi ostatniego kółka ;).
Może być jak na dość rekreacyjną jazdę 7/13 w masters 1 i 18/33 open. A byłbym odpowiednio 6 i 15 jakbym nie dostał dubla, hehe.


Kategoria Zawody różne


  • DST 33.27km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 22.18km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Grand Canyon AL 8.9
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozruchowo

Sobota, 11 maja 2013 · dodano: 11.05.2013 | Komentarze 2

Trochę w okolicach Rusałki, gdzie dowaliłem parę sprintów i łagodniejszych mocnych podjazdów, a na dodatek parę kilometrów na Cytadeli, głównie pozjeżdżać, bo podjazdy były dziś dość ciężkie po wczorajszym całodziennym deszczu. Siodełko speca całkiem wygodne, wstępnie mi się podoba.
Trochę kropiło, ale przynajmniej nie było dziś dzikich tłumów.




  • DST 15.16km
  • Czas 00:41
  • VAVG 22.19km/h
  • VMAX 41.70km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Giant Boulder AluLite 1997
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śmieszne małe kółka

Sobota, 11 maja 2013 · dodano: 11.05.2013 | Komentarze 3

Adaptacja do dużych kół przebiegła szybko, dziś jadąc na zimowym Giancie z wąskimi slickami miałem wrażenie że w ogóle nie mam kół, hehe.
Do Ryby po szpeje typu koszyki do bidonów i dętki, wziąłem też siodełko Spec Ronin do potestowania, ciekawe czy te Specjalizedy faktycznie takie wygodne.
Przy okazji kupiłem zapas koksów i odwiedziłem myjkę, bo biedny Giant ciągle był pokryty warstwą soli po zimie.




  • DST 50.35km
  • Czas 01:34
  • VAVG 32.14km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Troszkę mocniej

Czwartek, 9 maja 2013 · dodano: 09.05.2013 | Komentarze 4

Jednostajnie, ale nieco mocniej, bo była ochota :).
Bardzo przyjemna pogoda nastała po serii popołudniowych burz, idealny komfort termiczny + lekki akcent ciepełka na ogrzanych słońcem łydach. Całą zimę za tym tęskniłem.
Wiatr dość słaby, w każdym razie mało dzis przeszkadzał.
Narastająca ochota na depnięcie wskazuje, że budzę się z letargu po obozie kondycyjnym w górach ;).
Jutro może być kiepsko z jazdą, może jakieś bieganko, w sobotę krótki akcencik i w Pniewach ogień! Lonka się zdziwi, hehe :).




  • DST 44.61km
  • Czas 01:27
  • VAVG 30.77km/h
  • VMAX 52.50km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Easy one

Środa, 8 maja 2013 · dodano: 08.05.2013 | Komentarze 4

Luźno z wieczorka. Średnia 32km/h na odcinku do Trzcianki przy spokojnej jeździe z nogi na nogę mówiła jasno, że z powrotem będzie ostra walka. Rzeczywiście, wiało mocno i kilka kilometrów miałem prędkość w okolicach 25km/h, bo nie chciałem się przemęczać, ale później wyprzedził mnie ciągnik, pierwszy w tym roku, nareszcie! ;)))
I przewiozłem się za nim jakieś 8km pod najgorszy wiatr z prędkością pod 40km/h, co prawda dziwnie się trochę jechało metr za pługiem najeżonym kilkunastoma ostrzami wiszącym z tyłu, a wiedziałem że taki traktor hamując potrafi prawie stanąć w miejscu, ale rolnik mnie widział i jechał spokojnie, dając znaki migaczami, więc było fajnie ;).
Gdy zjechał z szosy, pozostało mi jeszcze z 10km samotnego rzeźbienia, więc średnia i tak znacznie spadła.
Ale pogoda miła, wiatr trochę przeszkadzał, ale tak ciepło jeszcze w tym roku nie było. W piątek planowałem dłuższy tlen, a tu jak na złość pogoda ma się popsuć.
Ciekaw jestem jak będzie w tych Pniewach na XC, takie przetarcie przed Złotym Stokiem na pewno się przyda.




  • DST 7.09km
  • Czas 00:36
  • VAVG 5:04min/km
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 611kcal
  • Aktywność Bieganie

Rozruch

Środa, 8 maja 2013 · dodano: 08.05.2013 | Komentarze 0

Mały rozruch poranny. Krótka przebieżka, bo dawno nie biegałem i nie chcę mieć zakwasów ;).
Straszne gorąco mimo przedpołudniowej pory, dawno się tak nie wypociłem.



Tempo 5:11/km, zenki.


Kategoria Bieganie