Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 169055 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2011

Dystans całkowity:1494.04 km (w terenie 454.00 km; 30.39%)
Czas w ruchu:62:17
Średnia prędkość:23.99 km/h
Maksymalna prędkość:71.00 km/h
Suma podjazdów:4165 m
Maks. tętno maksymalne:177 (94 %)
Maks. tętno średnie:162 (86 %)
Suma kalorii:37471 kcal
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:62.25 km i 2h 35m
Więcej statystyk
  • DST 124.30km
  • Czas 04:08
  • VAVG 30.07km/h
  • VMAX 59.50km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 163 ( 87%)
  • HRavg 142 ( 75%)
  • Kalorie 3108kcal
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Walka z wiatrem, wytrzymałościowo

Środa, 6 kwietnia 2011 · dodano: 06.04.2011 | Komentarze 6

No dostałem w kość od wiatru dzisiaj. Założyłem 4 godziny jazdy E2, plan w sumie wykonany, choć tętno dziś zaskakująco ładnie szło do góry i na podjazdach wchodziłem w trzeci zakres. Pierwsze piętnaście kilometrów pod wiatr, później coraz lepiej, za Wronkami mały incydent z golfem załadowanym jakąś rodzinką, ale z burakiem za kierownicą, który chyba mnie nie zauważył (mnie nie zauważyc?? ;)) i wyjechał z podporządkowanej prosto we mnie. Na szczęście mój kowbojski instynkt wyczuwania morderców ze stu yardów zadziałał i obserwowałem gostka jak już dojeżdżał do skrzyżowania, więc zdążyłem odskoczyć na drugi pas, a burak tak depnął na hamulce że zaliczył na suchym asfalcie trzy skoki na ABSie ;P. Postukałem się wymownie w czoło, pokazałem międzynarodowy znak pokoju środkowym palcem i pojechałem dalej ;).
Dalej na kilkudziesięciu kilometrach aż do Obornik super, silny wiatr w plecy i śmigałem jak Armstrong ;))).
A od Obornik za to płaciłem. Męczyłem się z tętnem w okolicach 150, co po trzech godzinach już się czuje. W Hucie postanowiłem dodać mały objazd, żeby się rozliczyć z tych 4 godzin, do Gębic było lepiej, ale potem przez 5 kilometrów centralnie pod wiatr, z prędkością 22-23 km/h z tętnem powyżej 150 bpm trochę żałowałem ze jednak tam skręciłem :))).
Na koniec tradycyjny podjazd pod Siedmiogórę i do domu. Te ostatnie 30 kilometrów mocno mnie wymęczyło.
No ale jeszcze tylko jakieś 4h treningu trzeba rozłożyć przed Murowaną, mam nadzieję że jutro trzepnę większość z tego.



Pogoda taka se, zachmurzone, wieje, wilgoć wisi w powietrzu, ale całą drogę ani kropli deszczu. Asfalty suche jak pieprz.

E2/F1, KOW 5, obciążenie 1240.


Kategoria 100-200


  • DST 78.68km
  • Czas 02:34
  • VAVG 30.65km/h
  • VMAX 67.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 176 ( 94%)
  • HRavg 146 ( 78%)
  • Kalorie 1958kcal
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wytwórnia kwasu

Wtorek, 5 kwietnia 2011 · dodano: 05.04.2011 | Komentarze 2

Pierwszy z dwóch mocniejszych treningów przed Murowaną. Pół godziny rozgrzewki, potem P1, 25 skoków w 5 seriach i nieco ponad godzina E2 w czasie powrotu.
P1 okazało się całkiem sympatycznym ćwiczeniem, fajne takie przyśpieszenia z 25 na 43km/h w ciągu 12-13 obrotów korby. Zrywało tupecik :))). Choć muszę powiedzieć, ze na ostatniej serii już z lekka miekkie nogi miałem. Śmieszne było to, że tętno rosło dopiero... po sprincie, który trwał z 10 sekund, i tętno nie nadążało, za to już po odpuszczeniu rosło jeszcze z 20 bpm :))).
Jak dojechałem do Wielenia, to zostało mi jeszcze 10 sprintów, więc chcąc zrobić je pod wiatr, żeby nie trzeba się było rozpędzać do 50km/h ;), pojechałem w drogę otwierającą Michałki. Co za szosa, rzadko spotyka się tak piękny asfalt, dosłownie przez 7km które przejechałem żadnej dziurki! :). Pewnie dlatego że ta droga jest właściwie donikąd, i tiry nie mają interesu jej niszczyć. Bo niestety południową szosę Wieleń-Czarnków już odkryły i w szybkim tempie ją dewastują.
Powrót bardzo przyjemny, z wiatrem w plecy, więc nadrobiłem jakieś 3 km/h na średniej :)

P1/E2, KOW 6, obciążenie 924.




  • DST 90.21km
  • Teren 65.00km
  • Czas 04:50
  • VAVG 18.66km/h
  • VMAX 60.10km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Giant XTC '09
  • Aktywność Jazda na rowerze

Turystyczny długas

Niedziela, 3 kwietnia 2011 · dodano: 04.04.2011 | Komentarze 12

Dłuższa wycieczka z Maksem, Zibim i Maciejem. Na początku Zbyszkowi udaje się przyblokować poznański półmaraton ;), ale później już raźno ruszamy w drogę. Spotykamy Andrzeja szlifującego kondycję przed Murowaną. Kawałek trasą bikemaratonu, chciałem zobaczyć słynny zjazd w Uzarzewie, bo nigdy tam nie byłem. Ładne miejsce, zjazd może niespecjalnie trudny, za to podjazd godny i można się spocić :). Transfer nad jezioro Kowalskie i przejazd singielkiem, ach lubię tą ścieżkę :). Pózniej skok do Wronczyna, popas przy sklepie i dalej drogą Bednary -Zielonka do niebieskiego szlaku, którym dojechaliśmy do Dziewiczej, gdzie na dobitkę zaserwowaliśmy sobie parę podjazdów i zjazdów. Chłopaki dają radę na Killerze, muszę powiedzieć ze Maks i Zbyszek zaskoczyli mnie tempem zjazdu :).
No i Maks nieźle w tym roku wypracował sobie wytrzymałość, jeszcze po kilku godzinach jazdy potrafił zrobić ucieczkę pod 50km/h :).
Pod koniec jeszcze spotykamy Winqa i chwilę gadamy.
Przyjemna wycieczka przy świetnej pogodzie, oj, brakowało mi czegos takiego na luzie w tym całym reżimie treningowym :)
Dzięki za jazdę :)

KOW 3, obciążenie 870.




  • DST 26.29km
  • Czas 00:55
  • VAVG 28.68km/h
  • VMAX 54.50km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 169 ( 90%)
  • HRavg 132 ( 70%)
  • Kalorie 615kcal
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieje jakby kogoś powiesili

Piątek, 1 kwietnia 2011 · dodano: 01.04.2011 | Komentarze 3

Nosz kur... nie zrobię tego testu drogowego. Nie będzie mi to dane. Dziś się jednak wybrałem, ale przy takim porywistym wietrze po prostu nie da się. Tętno mi skakało jak głupie w zależności od kierunku drogi, wiatru, porywów i ch... wie czego jeszcze. Po paru minutach latania tętna po całym zakresie 160-170 odpuściłem i wróciłem spacerkiem. Dam sobie chyba spokój, po prostu zobaczę jakie będę miał tętno w Murowanej i Dolsku.
A ta maksymalna prędkość to wcale nie na zjeździe ;P.

KOW 5, obciążenie 275.