Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 72.55km
  • Teren 65.00km
  • Czas 04:01
  • VAVG 18.06km/h
  • VMAX 58.40km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 2200m
  • Sprzęt Grand Canyon AL 8.9
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bike Adventure - etap III

Sobota, 6 lipca 2013 · dodano: 09.07.2013 | Komentarze 2

Przed startem dość nerwowo, najpierw Josip odkrywa laczka w oponie rano, a na zjeździe łapie laczka Marc. Opony zdecydowanie czują już trud szybkich, kamienistych zjazdów, zresztą gdy wieczorem oglądam swojego Racing Ralpha, to widzę że to już prawie slick, a dziur w nim więcej niż w szwajcarskim serze. I tak cud że jeszcze nie miałem laczka.
Hocki klocki są też z miejscem startu, trzeba na nie dojechać z 4 km od Piechowic, oczywiście informacje są szczątkowe i dojeżdżamy na miejsce późno, ustawiając się wśród funowców blokujących dojazd.
No ale nic, po starcie z czarnej dupy ładnie ciśniemy z Josipem, na początku nadaję tempo wyprzedzając sporo zawodników, potem tradycyjnie daję się rozprowadzać Josipowi ;), po wyprzedzeniu Rodmana poprawiam i odrywam się od grupy, goniąc samotnie kolejną.
Początek jest miły - długi łagodny piętnastokilometrowy podjazd przerywany równie łagodnymi krótkimi zjazdami.
Chwilę gadam z DMK, narzekającym na formę.



Ja czuję, że to etap wybitnie pode mnie, więc bez skrępowania cisnę mocno. W pewnej chwili dojeżdża z tyłu Raff, tym razem jadący troszkę mocniej ode mnie, więc to ja wafluję się na kole, starając się nie strzelić.
Po drugim bufecie nastaje okrutny podjazd pod Łącznik - chyba z kilometr asfaltu 20% w pełnym słońcu i osłoniętego od najmniejszego wietrzyku. Gotuję się jak samowar, ale cisnę 6-6.5km/h jadąc krótkie odcinki od krzaczka do krzaczka :).
Gdy się wypłaszcza, pojawiają się turyści, jeden częstuje mnie piwkiem :). Niebo w gębie!
Od razu pocisnąłem i doszedłem Raffa i spory kawałek jedziemy razem, wyprzedzając masę turystów na rowerach. W końcówce długiego szybkiego zjazdu Raff odpada - laczek. Jadę dalej sam po prawie płaskich Izerach, raz lekko z góry, raz pod górę, ale ogólnie jest bardzo szybko, choć znów niebezpiecznie - wszędzie pełno turystów nie do końca panujących nad rowerami.



Pod koniec jest upojny łatwy szuterek akurat na 45km/h przy lekkim dokręcaniu, zakończony kawałkiem ostrego szutru, gdzie od razu mijam 3-4 laczkowiczów.
No i drugi podjazd etapu - pod Wysoki Kamień, też w okolicach 20% ale szutrowy.
Tu najstromszy kawałek odpuszczam, gdy widzę na liczniku 4 km/h.
Za to zjazd z Wysokiego Kamienia przez Zakręt Śmierci do Piechowic jest piękny - singletrack, początkowo kamienisty i suchy, stopniowo coraz więcej błota i korzeni, ale cały czas dość szybki i co najważniejsze nie ma żadnej trawy, więc dobrze widać podłoże. Świetnie się tu bawię, choć tracę ze dwa oczka.
Końcowy odcinek mocno błotnisty, dużo korzeni i głębokich kałuż, dość trudno, ale przejeżdżam przy dopingu Zibiego który tu czatował na gleby zawodnikow ;).
Jeszcze zjazd tunelem, finisz po błocie i koniec.
Przyjemny etap, taki akurat pode mnie.
Miejsce identyczne jak wczoraj, 35 open, 18 miejsce M3 i czas 3:19:21.
Mimo sporego przewyższenia średnia w okolicach 20km/h, prawie jak na Kaczmarku ;).

Tym razem na etapie przyglebił poważnie Wojtas, który spiął się na szutrze z innym zawodnikiem. Na szczęście dał radę jechać ostatni etap.

Tym razem powrót na kwaterę grupetto. Rodman zrobił ucieczkę, ja doskoczyłem z peletonu, próbował też Wojtas, ale na mocnych krótkich zmianach przetrzymaliśmy go i w ucieczce dojechaliśmy do Michałowic, gdzie sprint do tablicy wygrał w cuglach Rodman. Działo się jak na TdF ;)))


Kategoria Etapówki, Góry



Komentarze
klosiu
| 20:07 wtorek, 9 lipca 2013 | linkuj Opony w sensie ilości gumy zabezpieczającej przed przebiciem, a nie bieżnika? Bo jeśli tak, to masz rację ;).
z3waza
| 19:38 wtorek, 9 lipca 2013 | linkuj Opony sporo ważą w takiej etapówce - to jest moje główne doświadczenie z BA.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa luzla
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]