Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 169055 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 71.29km
  • Teren 50.00km
  • Czas 03:22
  • VAVG 21.18km/h
  • VMAX 51.20km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Giant XTC '09
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozruch

Poniedziałek, 13 sierpnia 2012 · dodano: 13.08.2012 | Komentarze 3

Czas się ruszyć, bo regeneracja zaczęła mi się niebezpiecznie podobać ;).
W Tatrach byłem w sumie jeden dzień, później się pogoda totalnie zepsuła, ale to wystarczyło, żeby kompletnie załatwić sobie łydki na zejściach - jeden zakwas :). Tak że Suchy Las odpuściłem, ale Wałcza nie odpuszczę.
Dziś w końcu z grubsza poskładałem rower po Challenge, jeszcze w paru miejscach poskrzypuje, ale działa.
Jedynego laczka złapałem na ostatnich metrach finiszu, powietrze zeszło w ciągu nocy po etapówce. Dziś wyciągnąłem z opony dwucentymetrowy kawałek drutu. Najszczęśliwszy laczek roku, hehe.
Wyjechałem przez Cytadelę i Maltę, tam trochę singli, z zadowoleniem stwierdzam, że skill nabyty na technicznym singlu na trzecim etapie nie wyparował i nie ma korzeni których bym nie zjechał ;). Straciłem za to trochę wdzięku na piachu, ale to powróci.
Pojechałem pod prąd BM do podjazdu w Uzarzewie, tam się okazało że noga jest, więc dalej już ciągnąłem więcej z blatu. Następnym daniem był singiel nad jeziorem Kowalskie, przeskok do Zielonki gdzie ciąłem dłuższy fragment na blaciku z niezłą prędkością, a na deser trochę podjazdów i zjazdów na Dziewicy.
Przyjemna jazda, dobrze noga kręci, nawet łyd nie było czuć, bo jak się okazało zakwasy są w mięśniach które odzywają się tylko przy schodzeniu po schodach ;).
Jest nadzieja na jeszcze jakieś wyniki w tym roku. Szybko się podniosłem, po Trophy byłem kompletnym flakiem przez cały miesiąc, a Challenge jakoś tak spłynęło.
W przyszłym roku trzeba się w takim razie nastawić na dwie etapówki :).





Komentarze
klosiu
| 11:19 wtorek, 14 sierpnia 2012 | linkuj Konrad --> w dzisiejszych czasach Dziewice są zawsze w cenie ;)
josip --> chyba po prostu przez dobre żarcie ;). Wałcza jestem ciekaw, tam są spore górki w okolicy, więc może byc ciekawie. W ogóle to zaangażowane w sport miasto, ostatnio był tam bieg filmowy, robią jakiś triatlon, teraz maraton mtb. Szkoda że w Czarnkowie tak nie ma ;).
josip
| 22:06 poniedziałek, 13 sierpnia 2012 | linkuj No właśnie, ja też się dziwię jak szybko organizm się zregenerował po tej sudeckiej wyrypie...
To się pościgamy w Wałczu:)
KeenJow
| 20:25 poniedziałek, 13 sierpnia 2012 | linkuj Trochę szacunu dla Dziewicy nie zawadzi, mimo, że wyższe miałeś ;))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa lkazd
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]