Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 169055 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 63.40km
  • Czas 02:01
  • VAVG 31.44km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRmax 171 ( 91%)
  • HRavg 139 ( 74%)
  • Kalorie 1496kcal
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostatni mocniejszy trening przed Głuszycą

Poniedziałek, 25 lipca 2011 · dodano: 25.07.2011 | Komentarze 4

Udało się połowicznie, miało być mocniej. Pierwsza godzina mocno, średnie tętno ponad 150, ale później odezwało się lewe kolano, a ściślej chyba dwugłowy, który wczoraj musiałem naciągnąć przy sprincie i podczas powrotu pobolewał. Dziś zaczął boleć po 35km i od tej pory już nie jechałem mocno, żeby nie przeciążać, głupio byłoby nie ukończyć Głuszycy z powodu kontuzji.
Tak że druga godzina dość luźno, mimo że z wiatrem to wolniej niż początek pod wiatr.
Kiekrz-Rokietnica-Żydowo-Pamiątkowo-Lulin-Kowalewko-Zielątkowo-Sobota-Morasko.

KOW 4, obciążenie 484.

Kurczę, dwa dni się jarałem tym filmem, był na youtube cały, a teraz pousuwali :/. A wystarczyło obejrzeć 10 minut i już się chciało lecieć na rower :D





Komentarze
MaciejBrace
| 21:20 sobota, 30 lipca 2011 | linkuj Witam
Film jest fantastyczny, muzyka, emocje, krew i pot. Wszystko pokazane i skomentowane z takiej perspektywy, z której nigdy nie zobaczymy w TV - chyba, że sami wystartujemy.
Fragment, gdy po 200 km na etapie 13, przyjeżdża się na metą 7 minut przed peletonem, w deszczu i chłodzie - budzi we mnie chęć pedałowania i udowodnienia sobie, że można więcej.
Powodzenia w Głuszycy.
lemuriza1972
| 13:15 piątek, 29 lipca 2011 | linkuj Piękne:))))
W Głuszycy też będzie pięknie...
Ja to sobie myślę nawet, że przejechanie Głuszycy to powinien być "obowiązek" każdego jeżdzącego maratony....
do dzisiaj nie zapomnę tej radości na mecie po mojej pierwszej Głuszycy.
Do zobaczenia
klosiu
| 21:07 poniedziałek, 25 lipca 2011 | linkuj Film jest ZAJEBISTY, szczególnie sceny z Alp, ale i ostatni etap w Paryżu podnosi ciśnienie :).
bloom
| 20:37 poniedziałek, 25 lipca 2011 | linkuj Zobaczymy czy film lepszy od 24h solo :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa lisze
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]