Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 146.46km
  • Teren 1.00km
  • Czas 05:09
  • VAVG 28.44km/h
  • VMAX 52.50km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 161 ( 86%)
  • HRavg 134 ( 71%)
  • Kalorie 3375kcal
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dni wędzonej sielawy

Niedziela, 24 lipca 2011 · dodano: 25.07.2011 | Komentarze 5

Drugie podejście do Chrzypska Wielkiego. Miałem jechać z Lipenem, ale nie dogadaliśmy się do końca co do terminu, i on wyjechał pół godziny przede mną, a ja goniłem ;).
Szeroką drogą na Pniewy przy bocznym wietrze jechało mi się w sumie nieźle, cały czas w okolicach 35 km/h. Fajna szosa z seriami hopek, tyle że ruch duży nawet w niedzielę, ale było szerokie pobocze i tak to nie przeszkadzało.
Kilka kilometrów przed Pniewami skręt na północ... w tak dziurawą szosę że hlava mała ;). Na szczęście po kilometrze dziury zastąpił nowiutki dywanik i tak w sumie było aż do punktu widokowego w Chrzypsku. Tam złapałem Lipena, w sumie przyjechałem kilka minut po nim, bo błądził po drodze trochę :). Mała sesja zdjęciowa:




I jedziemy dalej, w dół do Chrzypska, gdzie jak się okazuje imprezka na całego - dni wędzonej sielawy. Lokalne święto rybaków, smaka mi narobiły wędzone węgorze, ale cała kasa którą miałem wystarczyłaby może na 100g, więc odpuszczamy na rzecz jednego piwka, ostrożnie omijając zastawione pułapki:



Na razie ludzi niewiele, wszyscy zgrupowani w pobliskim kościele na mszy, ale pewnie później się niejedno zdarzyło ;).

Zaraz po wyruszeniu w drogę powrotną okazuje się że lekko nie będzie bo wieje silny wiatr i to raczej z tych przeszkadzających. W Ostrorogu postój na kalorie i obejrzenie starego grodziska (dwumetrowa górka w pokrzywach nie wiem skąd Tomek wynajduje info o czymś takim ;)). Przy okazji jazda około 1 km kamienistą polną drogą, bardzo techniczną na szosie :).
Klucząc po wioskach docieramy do Kaźmierza, gdzie łapie mnie koszmarny kryzys. Po wczorajszym było za mało czasu i kalorii na regenere. Rozdzielamy się i jadę na Cerekwicę, ale idzie strasznie ciężko. Ostatnie 25km wspominam jako koszmar, dawno mnie tak rower nie wytarmosił i dawno tak zmęczony nie dojechałem do domu. Normalnie nogi mi się trzęsły, zero zapasów energii.
Tak że z banalnej wycieczki zrobiła się na końcu niezła rzeźnia :D.



KOW 5, obciążenie 1545.


Kategoria 100-200



Komentarze
tatanka
| 21:00 wtorek, 26 lipca 2011 | linkuj przecież mozna się trzasnąć tam na weekend, czyli zrobic sobie dwudniówke z noclegiem.
klosiu
| 18:33 wtorek, 26 lipca 2011 | linkuj W okolicach Miedzychodu są faktycznie zajebiste tereny. Tyle że za daleko ;). Raz się wybrałem do Miedzyrzeckiego Rejonu Umocnionego - 250km, fakt górki fajne, ale perspektywa ponad 100km powrotu skutecznie nie pozwala w pełni cieszyć się jazdą ;). Zawsze można się jednak machnąć ciapągiem do Wronek i stamtąd wrócić.
Co mi się podoba w tamtych rejonach - minimalny ruch na lokalnych szosach :).
jacgol | 21:05 poniedziałek, 25 lipca 2011 | linkuj słyszałem że są fajne górki w okolicach Chrzypska, ale trochę daleko od Pozka żeby jechać potrenować ...
solidną stówkę pyknęliście ..;)
klosiu
| 17:51 poniedziałek, 25 lipca 2011 | linkuj hehe, no zastanawialiśmy się mocno czy nie dokończyć tej samotnej flaszeczki, ale kto by potem jechał 70km z powrotem? ;)
AdAmUsO
| 11:14 poniedziałek, 25 lipca 2011 | linkuj no i zrobiłeś mi smaka na wędzonego fisha :/ ... co to za zwyczaje że wódka na stole zostaje ? ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa wszer
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]