Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 169055 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 94.25km
  • Teren 35.00km
  • Czas 05:19
  • VAVG 17.73km/h
  • VMAX 57.70km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 1330m
  • Sprzęt Giant XTC '09
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rychlebskie Ścieżki

Niedziela, 1 maja 2011 · dodano: 04.05.2011 | Komentarze 4

"Rozjazd" pomaratonowy. Z początku ciężko, do Jawornika wlokę się z tyłu, nie chce mi się ;).
Wjeżdżamy na górkę zamkową, trochę zdjęć, przerwa i dalej w drogę. Lecimy dość szybko asfaltem do Żulova, a potem Cernej Vody gdzie zaczynaja się szlaki. Na Ścieżkach multum bikerów, po maratonie oczywiście z przewagą Polaków ;).Spotykamy Mambę z ekipą, później jeszcze parę razy się tasujemy na trasie. Na początku jazdy mam bloka, najpierw świetne podjazdy zakosami - sporo tu podchodzę, mam opory przed depnięciem na wąziutkich podjazdach z przepaścią z jednej strony. Po zebraniu się rozproszonej ekipy jedziemy dalej, zdaje się że trafiliśmy akurat na ścieżkę "Wales", czyli najtrudniejszą :). Faktycznie, często w ogóle nie widzę, JAK można przejechać rowerem przez wielkie mokre kamerdolce przetykane korzeniami i metrowe progi :). JP, Młodzik i Jacgol jadą do przodu, jakoś sobie radząc, a ja z Zibim i Maksem większość spacerujemy. Widoki z tego skalnego rumowiska na prawie 900m n.p.m. miażdżą.
Dalej już większość daje się jechać, czasem przeprowadzam wątpliwe miejsca, ale większość jadę. Im niżej tym łatwiej, coraz mniej kamieni a więcej korzeni i blokady zupełnie puszczają, jadę z dziką przyjemnością, a rower fika pode mną na nierównościach :).
Z uczuciem niedosytu dojeżdżam do końca. Po tym co przejechałem już nigdy nie powiem, że jakiś maraton jest trudny, nawet Powerade MTB ;)). Chciałbym mieć coś takiego w pobliżu, jazda raz ma tydzień i nie ma trudności technicznych w terenie :).
Na dole po browarku i rozmowie z Mambą stwierdzamy, że machniemy jeszcze łatwiejszego singla na północy. Oj, zapowiada się dziś rozjazdowa seteczka ;).
Singielek super, nie ma jakichś trudności technicznych, ot taka 20cm szutrówka wijąca się po zboczach między drzewami, ale ma niesamowity flow, jak jechać to szybko i bez przerwy. 10km mija nie wiadomo kiedy.
Później już asfalty do końca. Wszyscy już podmęczenia, ale rozkręcony Młodzik daje takie tempo, że rwie peleton, odpada Zbyszek, czekamy na niego z Jackiem i ciągniemy na kole do granicy, ale nie daje rady na podjazdach i od granicy jedziemy po zmianach we dwójkę. Na lekko miękkich nogach dojeżdżamy na kwaterę... nikogo nie ma :D.
Jacek częstuje piwkiem rozsiadamy się i dopiero po paru minutach pojawiają się ściganci, którzy nie zauważyli skrótu :). 2-3 minuty potem przyjeżdża Zibi, mało brakło żeby i on ich wyprzedził ;).
Super wycieczka, ale dotarłem do końca naprawdę na ostatnich nogach.

KOW 6, obciążenie 1595.



Zamek w Jaworniku



Łatwiejsza część Ścieżek

Link do SUPER fotorelacji autorstwa JPbike.


Kategoria Góry



Komentarze
Maks
| 20:04 czwartek, 5 maja 2011 | linkuj Jacek nie bądź taki skromny tylko mnie odcięło dzięki za poratowanie ;)
jacgol
| 18:16 czwartek, 5 maja 2011 | linkuj Fajoskie tereny !!
no, trochę nadłożyliśmy, u mnie pokazało 98km, a młodzik napierał na czubie że ledwo z Maksem na kole dawaliśmy radę się utrzymywać, chociaż przed Javornikiem wymiękliśmy i musiał na nas czekać :)
mlodzik
| 19:23 środa, 4 maja 2011 | linkuj Te ścieżki były cudowne ;)
Maks
| 10:56 środa, 4 maja 2011 | linkuj Całe szczęście że nie wyprzedził wtedy dopiero miałbym doła ;) Paweł dawał cały czas ostre tempo średni puls z tej jazdy miałem większy niż kiedykolwiek w jakimkolwiek maratonie ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ylisz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]