Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • Czas 01:00
  • HRmax 149 ( 79%)
  • HRavg 132 ( 70%)
  • Kalorie 671kcal
  • Sprzęt Tacx Satori
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tlenik dywanowy

Poniedziałek, 21 lutego 2011 · dodano: 21.02.2011 | Komentarze 5

Dzis wypoczynkowy tlenik, ale i tak sie spocilem ;).
Jeden krotki sprincik przy jakiejs szybszej piosence. Reszta E1.
W tym tygodniu za zimno na trening na dworze na rowerze, a tu 15.5h normy do odrobienia ;). Obmyslilem chytry plan, rano 1:30 biegania wytrzymalosciowego, a wieczorem 1-1:30 treningu specjalizowanego na rowerze. Zobaczymy co z tego wyjdzie :).
E1, KOW 2, obciazenie 120.


Kategoria Chomik



Komentarze
CheEvara
| 12:39 środa, 23 lutego 2011 | linkuj Hahahaha, jak kosodrzewina czułam się wczoraj po spinningu. I była to kosodrzewina, na którą zeszła LAWINA! :D
klosiu
| 15:35 wtorek, 22 lutego 2011 | linkuj CheEvara --> hehe, jakbys sie czula jak przywalona sniegiem kosodrzewina, to juz trzebaby sie niepokoic. Jak sie czujesz jak limba to pol biedy, przynajmniej trzymasz pion ;D.
U was chyba troche zimniej jest niz u nas w Poznaniu.
CheEvara
| 10:48 wtorek, 22 lutego 2011 | linkuj Z tymi dziewczynami - ogólnie rzecz biorąc - to racja, choć ja teraz w stolicy niemal nikogo rowerującego nie spotykam. I czuję się jak ta samotna limba nad Morskim Okiem. Zmarznięta samotna limba:D
klosiu
| 09:39 wtorek, 22 lutego 2011 | linkuj Pewnie jakies dziewcze, kobiety sa generalnie twardsze i bardzie zaciete ;).
Dojezdzajac do pracy zdarzalo mi sie jezdzic w takich warunkach, ale to bylo 15min w jedna strone, wolami by mnie nie wyciagneli na jakas dluzsza jazde przy -17 :).
Nawet nie ma to wiekszego sensu, mocno sie nie depnie, bo oddychac sie nie da, a jak wolno to za zimno :).
Rodman | 08:10 wtorek, 22 lutego 2011 | linkuj Tak sobie pomykam furką z rana, raptem -17 st. C na komputerze pokładowym, a tu Gostek lub Kobita (bo jakaś blond kitka spod kasku latała) w stroju Corratec Team napiera na góralu po szosie ... czy to ma jeszcze sens ?! :-))

głupota czy bohaterstwo ?!?

p.s. zawodnik jechał "brzydko", bujał się i generalnie wyglądał jakby kończył giga w Głuszycy ;-))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa naspo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]