Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 169055 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 105.70km
  • Teren 80.00km
  • Czas 05:01
  • VAVG 21.07km/h
  • VMAX 53.10km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Giant XTC '09
  • Aktywność Jazda na rowerze

Turystyka

Piątek, 4 czerwca 2010 · dodano: 04.06.2010 | Komentarze 10

Trasa z absolutnym minimum asfaltu. Morasko, potem ostatnio odkryta droga przez poligon do asfaltu przelotowego, nastepnie Biedrusko, w Promnicach odbicie w lewo w gruntowke, dojazd do Starczanowa i w las, do Sniezycowego Jaru (nawet listka sniezyczek nie zostalo, hmm, czyzby wysadzali je tylko wiosna i potem zaraz wykopywali? ;)), pozniej Uchorowo, Pacholewo, terenowym niebieskim szlakiem przez Dluga Gosline i Brzezno do Sławicy, tam kupilem sobie browarek i drozdzowe dla zregenerowania sil, pojadlem i wypilem w lekko industrialnym klimacie kopalni zwiru (z jednej strony swierszcze, z drugiej zaby w bajorku, a na to nakladaly sie glosy jaskolek majacych norki w okolicznych skarpach). Robilo sie pozno wiec szybko: Niedzwiedziny, Gleboczek, jezioro Miejskie w Kaminsku (logika tej nazwy mnie przytlacza, jezioro jest w srodku lasu ;). W kazdym razie splukalem tam sobie glowke woda, zaskakujaco ciepla), kolo lesniczowki do Bolechowka, znow most w Biedrusku, znow poligon, znow odkryta niedawno stara droga z nieistniejacej wsi na Morasko (ale inna niz wczesniej ;)).
Na poligonie wystawili ostatnio tablice swietlne ostrzegajace przed ostrym strzelaniem. Klopot w tym ze maja zasilanie z baterii slonecznej i dzialaja ciagle. Znajac zycie jak bedzie ostre strzelanie sie zepsuja ;). W bocznych drogach na poligonie tez tablice (tradycyjne) ze strzelania i niebezpieczenstwo, a zlapanym bedzie wymierzana kara smierci, tfu, grzywny ;). W kazdym razie niezlapany dojechalem na Morasko, pokluczylem troszke po terenie i pojechalem do domu sciezka wzdluz Pestki. Cudowna pogoda idealny komfort. Dzien obfitowal w spotkania ze zwierzetami:
1 Zaraz za Starczanowem dobrze ponad polmetrowy zaskroniec przebiegl mi droge ;) w zaskakujacym tempie. Nie zdazylem wyciagnac aparatu :(.
2. Kilometr dalej wyploszylem stado dzikow ryjacych sobie beztrosko w lisciach.
3. Dwa km dalej spojrzalem na chwile na naped, a jak podnioslem glowe na drodze stal piekny koziolek sarny, sekunde potem juz gnal po krzakach byle dalej ;).
4. Za Brzeźnem padalec grzal sie w plamie slonca na srodku drogi. Prawie go przejechalem, za odwage zasluzyl i otrzymal fotke ;).
5. Debowy las za Gleboczkiem, 50m od drogi w lisciach ryla sobie locha i ze 3 podrosniete warchlaki. Smiesznie to wygladalo, bo na odglos lamanej opona galezi locha natychmiast odwrocila sie do zrodla halasu pyskiem (wielka byla :)) a za nia blyskawicznie w szyku ustawily sie warchlaki. Nie zwlekajac pojechalem dalej. Rozbawiony bylem, ale 500m dalej tuz przy drodze zauwazylem samotnego jasnobrazowego w jasne paski warchlaka i rozbawienie ustapilo miejsca wrodzonej ostroznosci ;). Na szczescie lochy w poblizu jakos nie bylo. Uczeszczany ten las byl przez dziki, widac lubia zoledzie :).
6. Ostatnia sarna, o dziwo, Morasko, juz prawie przy przejezdzie kolejowym. Wiem ze nad ranem mozna tam nawet dzika spotkac, no ale o 7 wieczorem? :).

Fotostory:

Samopoziomujaca sie wylewka z wkladem zwirowym, jak kiedys ladnie okreslono cos takiego w Bikeboardzie. Droga czolgowa na poligonie, z pol metra blota.


Powodz nad Warta zamienia las w cos w rodzaju lasu mangrowego albo dzungli nad Amazonka ;). Do rzeki jeszcze daleko, w kazdym razie jej nie widac.


Wielkopolska. Wyjatkowo ladnie bylo dzis na swiecie.


Padalczyk ;)


Industrialne klimaty kopalni zwiru. Nie tylko ja docenilem to miejsce, o czym swiadczyly 3 flaszeczki po wodce w bezposrednim zasiegu wzroku ;).


Warta z mostu w Biedrusku. Normalne koryto jest miedzy drzewami na dalszym planie.


Kategoria 100-200



Komentarze
klosiu
| 21:37 środa, 9 czerwca 2010 | linkuj No Maks, w taka pogode? Daj pan spokoj :)
JPbike -> hehe, no blotko spore, jak widac i my mamy osiagniecia w tej dziedzinie ;).
A browarek nie jest zly jako uzupelnienie plynow,stezenie izotoniczne i jakos lepiej sie potem kreci ;). Ale najwyzej jeden, po drugim juz mi sie nie chce dalej jechac :D.
JPbike
| 20:51 środa, 9 czerwca 2010 | linkuj Ta wylewka wygląda jakoś gorzej od beskidzkiego błotnego szlaku, z którym się zmagałem ... :D
Fanie że pijesz browar - tak jak ja :)
Maks
| 07:02 wtorek, 8 czerwca 2010 | linkuj Tylko muszę wydobrzeć napiłem się zimnego po maratonie i mam teraz grypsko :( - całe migdały zawalone, puki co leczę się sam.
Mam nadzieje że do Soboty przejdzie ...
klosiu
| 17:01 poniedziałek, 7 czerwca 2010 | linkuj No ja mysle ze nie bedziemy jechac w tempie Rodmana w Lesznie ;). Jakies spokojne 24-26km/h po zmiankach bez problemu Zbyszek powinien dac rade, wyjdzie pewnie jakies 10-12 godzin samej jazdy.
Maks
| 13:03 poniedziałek, 7 czerwca 2010 | linkuj No kurcze niezły pomysł ;) Tym bardziej że Międzygórze jest za 2 tygodnie ;) Możemy skołować ekipę. Jakie tempo przewidujesz ? Bo jak byśmy chcieli wziąć Zbyszka to musimy jechać wolniej bo ma niski próg tlenowy.
klosiu
| 18:39 niedziela, 6 czerwca 2010 | linkuj Maks --> to moze morze w przyszly weekend? ;)
Maks
| 11:29 niedziela, 6 czerwca 2010 | linkuj Ładna seteczka rekreacyjnie, Oj brakuje mi takiego tempa ostatnio tylko treningi i treningi :(
Muszę Zbyszka namówić na jakiś większy dystans ;)
klosiu
| 18:24 sobota, 5 czerwca 2010 | linkuj Tak, wylewka byla niezla, nie tylko nie bardzo tam z jazda, ale podejrzewam ze przejsc by sie nie dalo nie gubiac papci ;). Z locha juz sie troche oswoilem wiosna, gdy praktycznie na taka wlazlem, wtedy to sie spietralem ;). Ale 50m ode mnie i gdy siedze na rowerze to moze mi nachrumkac ;).
QRT30 --> wbrew pozorom bylo sucho i zaczynalo nawet byc piaszczyscie, poza oczywiscie bezposrednia okolica rzeki i poligonem. Spodziewalem sie wiecej kaluz ;).
QRT30
| 06:42 sobota, 5 czerwca 2010 | linkuj Trochę tego błota i wody to było. Fajny wyjazd. Pozdro.
josip
| 21:39 piątek, 4 czerwca 2010 | linkuj Fajna wycieczka! Podoba mi się "samopoziomująca wylewka":) Jako określenie, bo do jazdy to niekoniecznie. A lochy z warchlaczkami to bym się bał...
Las namorzynowy też dzisiaj widziałem - na Dębinie.
Pogoda sup er - to już chyba lato, nie?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ciamo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]