Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 46.51km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:13
  • VAVG 20.98km/h
  • VMAX 52.20km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Grand Canyon AL 8.9
  • Aktywność Jazda na rowerze

Canyony dwa

Poniedziałek, 31 marca 2014 · dodano: 31.03.2014 | Komentarze 8

Dzień rozjazdowy. Machnęliśmy się z Drogbasem na Dziewiczą, przedtem spotkaliśmy się na Cycie i miałem okazję karnąć się plastikowym Canyonem z górnej półki. Śmiesznie, bo indentyczny rozmiar, na dodatek Jarek miał wszystko tak samo ustawione jak ja, więc wsiadłem i czułem się jakbym wsiadł na własny rower :).
Geometria identyko, różnice wynikają tylko z tego że generalnie rower jest lżejszy i trochę lepiej działa. No ale nie iksteery napędzają rowery ;).
Pojechaliśmy przez Maltę na rundy na Dziewiczej i machnęliśmy razem jedną. Nogi miałem sztywne jak na etapówce, więc bardzo spokojnie czołgałem się pod górki :).
Drogbas został zrobić trening, a ja syty jazdy na dziś wróciłem luzackim tempem do domu. Trza wypoczywać, jutro znów trzeba pocisnąć. W tym tygodniu czeka mnie ciężkie zadanie pod tytułem "jak upchnąć dwa ciężkie treningi w pierwszej połowie tygodnia, bo trzeba jeszcze trochę odpocząć przed XC w Wągrowcu". Wyższa matematyka ;).

Dwa Canyony
Można się pomylić pod wieczór ;).


Qrva, takie filmiki jak ten poniżej zmieniają moje postrzeganie kolarstwa :)





Komentarze
JPbike
| 20:09 poniedziałek, 31 marca 2014 | linkuj Gorąco się robi przed tym Wągrowcem ;)
JPbike
| 20:06 poniedziałek, 31 marca 2014 | linkuj Jurek ma rację ! :)
k4r3l
| 19:27 poniedziałek, 31 marca 2014 | linkuj szoking ;)
klosiu
| 18:09 poniedziałek, 31 marca 2014 | linkuj Drogbas, spoko, jak zdążę to jeszcze przed Wągrowcem wyskoczę z rańca na Obornickie ;P
Jurek, to jest do nauczenia, choć do tej pory myślałem że do takiego pompowania jest niezbędny choć minimalny zjazd po górce :).
Jurek57
| 16:40 poniedziałek, 31 marca 2014 | linkuj Takie rzeczy ma się chyba we krwi ... !
A propos filmika ma się rozumieć .
Jarekdrogbas
| 12:33 poniedziałek, 31 marca 2014 | linkuj Do samej soboty rób siłe to na Wągrowiec będziesz świeżynka jak nic;-)
klosiu
| 12:20 poniedziałek, 31 marca 2014 | linkuj Uwielbiam przełaje za to że zawsze czymś potrafią zaskoczyć :). Niby nuda, faceci ścigają się na kompletnie się do tego nienadających rowerach w terenie, a tu nagle ktoś robi coś w stylu bunnyhopa nad trzydziestocentymetrową przeszkodą albo pompuje całe długie schody na całkowicie sztywnym rowerze. Już nie mówiąc o tym ich błyskawicznym wskakiwaniu i zeskakiwaniu z roweru. Zmienia to perspektywę :).
rmk
| 11:26 poniedziałek, 31 marca 2014 | linkuj Zabiłeś mnie tym filmikiem :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ojego
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]