Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 103.66km
  • Czas 03:01
  • VAVG 34.36km/h
  • VMAX 62.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 172 ( 91%)
  • HRavg 141 ( 75%)
  • Kalorie 2457kcal
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mam lekko dość - czyli Obornickie na poważnie

Niedziela, 30 marca 2014 · dodano: 30.03.2014 | Komentarze 11

Na ustawce spotkałem dawno nie widzianego Maksia, jednak chłopak trenuje, a nie tylko pączki i piwko :). Pojawił się też Virenque, za to Rodmana ani Josipa nie było widać. Dużo ludzi i "niestety" dużo znanych harpaganów zapowiadało od razu, że nie będzie lekko. Faktycznie, żadnej gry wstępnej, od razu pierdolnięcie ponad 40km/h, za Złotnikami już nie było jednej trzeciej peletonu, a zaczęły się skoki jak na wyścigu, rwane tempo i 45-50 nie schodziło z budzika. Na maksa nieprzyjemne dla zmęczonych wczoraj nóg. Chyba tylko jedną zmianę dałem, ale bez wypruwania się, tak pod czterdziestkę, bo przewidywałem że będzie tylko gorzej :). W Obornikach, gdzie dojechało dwadzieścia parę osób, połowa skręciła na krótką rundę, a połowa na długą. Oj, jak bardzo chciałem skrócić sobie cierpienia i skręcić na krótką, ale że obiecałem sobie że jak pojadą długą to też pojadę, to ze łzami w oczach pojechałem na setkę ;).
Ale nie było źle, aż do Rogoźna umiarkowana czterdziestka, więc raz i drugi też dałem zmiankę. Parę kilometrów za Rogoźnem znów zaczęło się szarpanie, Rakoczy dał zmianę, ktoś poprawił i odpuściłem, bo nogi wyły o tlen ;). Drugi raz odpadłem w tym samym miejscu, ale tym razem po prostu mnie zajechali, żadnego błędu nie popełniłem :).
Na szczęście było z wiatrem, więc dawało się całkiem szybko jechać. Dojechał z tyłu ktoś z Multistalu i dojechaliśmy po zmianach do Biedruska z całkiem niezłą prędkością, w każdym razie średnia trzymała się powyżej 36km/h. Ponoć w Biedrusku minąłem Rodmana i Maksa - sorry, nic nie widziałem, byłem ogłuszony i oślepiony zmęczeniem ;).
Standardowo przedłużyliśmy rundkę aż do Strzeszynka żeby nabić setkę i do domu. Ujechany jestem.
Ale okazuje się, że jak zacznę na względnym wypoczynku, to jestem w stanie przetrwać trzydniowy dość mocny blok treningowy. Dobrze wiedzieć.

Mimo że starałem się maskować jak umiałem, bardzo łatwo zostałem rozpoznany jako mtbowiec - zapomniałem po wczoraj wytrzeć błoto z kasku :))). Jak to trzeba być ostrożnym i zwracać uwagę na każdy, najmniejszy szczegół, ech... ;P

Komplet rekordów na Endomondo, znaczy trening udany :).
Z tego co widzę, przez pierwszą godzinę średnia była w okolicach 40km/h, a przez pierwsze pół godziny - sporo ponad 40 km/h. Skończyły się wyraźnie tlenowe jazdy ;).


Kategoria 100-200



Komentarze
amiga
| 08:34 poniedziałek, 31 marca 2014 | linkuj Piękna średnia...
klosiu
| 21:54 niedziela, 30 marca 2014 | linkuj Maciej, e tam. Jakby niosły lepiej, to bym nie odpadł. Zresztą tego dnia wyraźnie wszyscy byli wyposażeni w rowery startowe, więc dobra połowa miała stożki :).
Waza, a jak, nawyki mentalne też trzeba ćwiczyć, bo w tym sezonie wszystkie maratony są na rundach ;).
Wojtas, no, sama śmietanka. Jak człowiek chce poczuć że żyje, to tylko taki trening ;P
Mikołaj, no szkoda. Co do gadania, to nawet nie byłem w stanie za wiele pogadać, hehe.
Gość1, w każdą niedzielę, 10 rano na BP na rondzie Obornickim. Każdy może przyjechać.
biniu, dzięki, ale czy aż taka dobra była? No nie wiem :)
Jurek, bardziej bym na to aspera położył nacisk, niż na astra :D
Jurek57
| 20:51 niedziela, 30 marca 2014 | linkuj Mariusz - per aspera ad astra ... !!!!!!! :)
biniu
| 20:37 niedziela, 30 marca 2014 | linkuj Gratki za dobrą jazdę ! Miło się czytało :-)
Gość1 | 20:32 niedziela, 30 marca 2014 | linkuj te ustawki to sami sobie organizujecie? spotykacie się i po prostu takie niedzielne ściganie? fajna sprawa :)
Virenque
| 19:52 niedziela, 30 marca 2014 | linkuj Ale żałowałem, że nie mogłem jechać długiej rundy :/ Na krótką skręciło nas tylko 5 osób, ja o 12:00 musiałem być na chacie, bo Teściowie przyjechali - życie ;) Miło było spotkać ale nawet nie mieliśmy okazji zamienić kilku słów :P
josip
| 19:10 niedziela, 30 marca 2014 | linkuj Rzeczywiście niezłe harpagany się musiały dziś stawić skoro nawet Kłosia zajechali:) Ale ciśniesz!
z3waza
| 18:30 niedziela, 30 marca 2014 | linkuj Hehe prawdziwe serce gigowca.
MaciejBrace
| 16:06 niedziela, 30 marca 2014 | linkuj Ostro idziesz, jakby te stożki lepiej Ciebie niosły :)
klosiu
| 14:55 niedziela, 30 marca 2014 | linkuj No pod bogiem, że nic nie widziałem ani nie słyszałem. Prawdopodobnie wsłuchiwałem się w kojący szum stożków ;P
Jak widać, nawet mnie można tak dorżnąć, że nie kontaktuję ;).
Rodman
| 13:56 niedziela, 30 marca 2014 | linkuj byliśmy przekonani, że nas zauważysz (nawet krzyknąłem i nic !?!), no ale jak się założy STOŻKI to widzenie boczne zaczyna szwankować i świat się zamazuje, hehehe ;-))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iwils
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]