Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 50.79km
  • Teren 40.00km
  • Czas 02:47
  • VAVG 18.25km/h
  • VMAX 47.40km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Sprzęt Giant XTC '09
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miało być 192m npm, skończyło się na czterdziestu :).

Piątek, 23 listopada 2012 · dodano: 23.11.2012 | Komentarze 4

Tak se tyrając z rana przed kompem zapałałem chęcią żeby zobaczyć Gontyniec, do którego mam niedaleczko, raptem niecałe 30km. Ruszyłem koło południa, ale szybko zrezygnowałem z trasy, jak tylko wyjechałem poza Czarnków to otoczyła mnie mgła z widocznością na oko 30m, i mimo że większość trasy chciałem przejechać w lasach, to nie miałem ochoty zginąć na tych nędznych 10km asfaltu jakie miałem jednak do przejechania. Skręciłem więc na wschód poeksplorować lasy ciągnące się do Ujścia. Poza odcinkiem najbliżej Czarnkowa są mało ciekawe, ot zwykłe lasy, ale przy mokrej pogodzie było to ok. Jechałem na północ i jechałem, błądząc nieznanymi drogami, aż w końcu przeciąłem znajomy asfalcik do Walkowic, a 2km dalej wyjechałem na łęgi nad Notecią. Przejechałem wzdłuż rzeki z 5km, co było błędem, bo poryta kretowiskami polna zarośnięta droga przez bagna pozwalała na jazdę 10-12km/h i się tylko zmęczyłem. A wrócić nie było jak bo wszędzie bagna. W końcu trafiłem na dojazd do promu (drogowskaz pokazywał prom do przepraw bez mała do Szwecji, taki z samochodami wewnątrz, a prom to barka gdzie z ledwością się ciągnik z przyczepą mieścił ;)) i wróciłem do lasu. I szybko do domu, bo już się głodny robiłem, a Polak jak głodny, to zły ;).





Komentarze
klosiu
| 13:20 wtorek, 27 listopada 2012 | linkuj Sorry Jarek, dopiero teraz zajrzałem :). Dziś jestem w Czarnkowie.
Drogbas | 19:59 niedziela, 25 listopada 2012 | linkuj We wtorek mam trening biegowy.Może cykniemy sie moja traską biegową?
klosiu
| 19:27 niedziela, 25 listopada 2012 | linkuj Wiesz, jeżdżę teraz bardziej w terenie, bo na szosie strach w takich mgłach. Nie lubię się w czasie jazdy przejmować, że ktoś mi wjedzie w d... bo nie zauważy. Sam wiem jak słabo widać rowerzystę z auta przy takiej pogodzie jaka była. A w terenie co najwyżej się człowiek ubłoci, a i technika może pójdzie w górę ;). Race Kingi na błotku dostarczają sporo radości z jazdy ;).
JPbike
| 17:59 niedziela, 25 listopada 2012 | linkuj Na takie szczytowe eskapady i to w gorszych warunkach pogodowych trza być twardym kolego !
A tak na serio to miło widzieć terenowy opis, bo ostatnio wśród znajomych takich jest mało :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa musia
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]