Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 169055 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 121.19km
  • Czas 03:54
  • VAVG 31.07km/h
  • VMAX 55.50km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 173 ( 92%)
  • HRavg 140 ( 74%)
  • Kalorie 2915kcal
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Biednemu rowerzyscie zawsze wiatr w oczy...

Środa, 16 czerwca 2010 · dodano: 16.06.2010 | Komentarze 4

Ale dzis wialo, pechowo zaprojektowalem trase tak, ze jedyny odcinek gdzie mialem wiatr mniej wiecej w plecy przebiegal waskim i kretym asfaltem w lesie, gdzie od wiatru bylem swietnie osloniety :).
Poczatek do Trzcianki juz byl pod wiatr, ale przy srednim tetnie w okolicach 160 dalo rade utrzymac predkosc 30-32km/h, potem nastapil wspomniany odcinek przez Wolowe Lasy i Mielecin, gdzie jechalo sie fajnie, bo wiatru nie czulem :). Piekny kawalek szosy, polecam jak ktos bedzie w okolicach. Nastepne 10km do Czlopy w miare ok, wialo jakby z boku, ale nie przeszkadzalo, za to po skrecie na Wielen zaczelo przeszkadzac i to konkretnie, na szczescie tez bylo tu pare km lasow oslonowych. Z Wielenia do Mial, bez sensacji, nic nie zapowiadalo masakry jaka miala za chwile nastapic :). W Mialach skrecilem bowiem na szose dziurawa, nierowna od korzeni, biegnaca dokladnie pod wiatr i na dodatek nieoslonieta (jakies 15 lat temu byl tam olbrzymi pozar lasu, teraz drzewa na obszarze 10x10km nie sa wieksze niz 4-5m). No i przy porzadnym tetnie rzedu 160 mialem mniej porzadne 30 i mniej km/h ;). Za Biala wymeczony dojechalem do rozwidlenia szosy - w jedna strone nierowny asfalt na Rosko, w druga idealny asfalcik w nieznane ;). Wybralem komfort i okazalo sie ze wybralem niezle, bo mimo groznie wygladajacych drogowskazow "Wronki 20km" ;) dojechalem do szosy Wronki-Czarnkow w Kruczu, w sumie z 15 km od Czarnkowa. W sklepie uzupelnilem picie, bo juz sucho mialem od jakiegos czasu i przez Ciszkowo, Goraj i Pianowke dojechalem do domu. Niezle sie dzis ujechalem przez ten wiatr, jutro moze cos krotkiego i koniec do maratonu.


Kategoria 100-200



Komentarze
Maks
| 12:38 czwartek, 17 czerwca 2010 | linkuj Klosiu - nie przesadzaj masz super rozbudowaną wytrzymałość ;)
klosiu
| 09:14 czwartek, 17 czerwca 2010 | linkuj Drogbas --> za pomoca izotonikow? :)
Jak bede wtedy w Czarnkowie to chetnie zajrze :)
Maks --> Murowanej w tym roku sie boje - nie wiem jak to bedzie w tych piachach 110km naginac. Na wiosne jednak latwiej.
Maks
| 22:26 środa, 16 czerwca 2010 | linkuj Nieźle Ci na noga podaje oj ciężko będzie w Murowanej Ciebie dogonić ;)
Drogbas | 19:06 środa, 16 czerwca 2010 | linkuj Mimo wiatru średnia super i tak wyszła. Co do trasy, którą dzisiaj jechałeś to wleć w lipcu do Białej na ....wiadomo.Bedziemy tam w domkach "budować" wytrzymałosc na Głuszyce ;-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa nogei
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]