Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 169055 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 71.25km
  • Czas 02:35
  • VAVG 27.58km/h
  • VMAX 57.50km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • HRmax 167 ( 89%)
  • HRavg 135 ( 72%)
  • Kalorie 1801kcal
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Premia gorska

Środa, 14 kwietnia 2010 · dodano: 14.04.2010 | Komentarze 5

Podjazd w Ujsciu razy jedenascie. 22 km podjezdzania i zjezdzania, 550m przewyzszenia z blatu. No i dojazdy, do bylo pod silny wiatr, ale zalapalem sie na podwozke za ogromnym spychaczem naginajacym miedzy 35 a 40kmh. I tak sie 7 km przyjemnie wiozlem przez najwiekszy wiatr. Z powrotem bylo z wiatrem, wiec predkosc 35km/h, a tetno rzadko przekraczalo 120.
500m od domu rozjechalem dzieciaka :/. Glupia sytuacja, podjezdzalem, lapy w gornym chwycie daleko od klamek, 5-6 letni dzieciak z siostra stoi na krawedzi jezdni i nagle wylatuje tuz przede mna z zamiarem przebiegniecia. Siostra mnie widzi i go wola, i w efekcie nie mam pojecia z ktorej strony go ominac (na siegniecie do hampli nie bylo szans), bo nie wiedzialem czy zawroci czy nie ;). Wybralem droge przed nim, zle, bo nie zawrocil i w efekcie zderzenie przy 5-10km/h. Ja gleba, dzieciak gleba :). Jemu nic sie nie stalo, a ja juz drugie kolano w tym sezonie obtarte ;). Cos ostatnio sezon na gleby sie zaczal, mam nadzieje ze chociaz dzieciak sie w miare bezbolesnie nauczyl ze sie rozglada przed wyjsciem na jezdnie.





Komentarze
DunPeal
| 23:02 środa, 14 kwietnia 2010 | linkuj tez sie wybieram do karpacza :) wlasnie przymierzam sie do zakupu bagaznika na rower mysle o modelu clipon 9103 :>
klosiu
| 22:44 środa, 14 kwietnia 2010 | linkuj Podjezdzajac oczami duszy widzialem ten asfalcik w Karpaczu wlasnie ;).
Co do dzieciaka, fakt, cale szczescie ze nic sie nie stalo. Najgorszy jest ten moment gdy juz wiadomo ze praw fizyki sie nie oszuka i trzeba bedzie sie zderzyc. Niezbyt to przyjemne.
Zawsze na dzieci staram sie uwazac, wiadomo, nieprzewidywalne sa, ale temu udalo sie mnie zaskoczyc.
Rodman
| 21:00 środa, 14 kwietnia 2010 | linkuj ufff, szczęśliwe zakończenie ... niezłe przygotowanie do Karpacza ;)
klosiu
| 19:46 środa, 14 kwietnia 2010 | linkuj Takie silowe jak dzis to jak wyda, najczesciej w okolicach 160-165 (85-88% hrmax). Mocniej na tym przelozeniu nie moglem ukrecic ;). Trening na takim tetnie to chyba raczej nie blad, tylko potem trzeba ten co najmniej dzien wyluzowac, zeby dac organizmowi czas na regeneracje.
Staram sie takie cos trenowac w okolicach progu mleczanowego (u mnie mniej wiecej 169 bpm) zeby przyzwyczaic sie do takiego wysilku na maratonowych podjazdach.
jasiu32
| 19:33 środa, 14 kwietnia 2010 | linkuj W jakich zakresach tętna robisz podjazdy? Dobrze myślę, że tak około 70-80%? Do tej pory treningi na podjazdach robiłem powyżej 85% i chyba to był błąd...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa anico
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]