Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 169055 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 45.09km
  • Czas 01:41
  • VAVG 26.79km/h
  • VMAX 42.50km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • HRmax 175 ( 93%)
  • HRavg 135 ( 72%)
  • Kalorie 1319kcal
  • Sprzęt Giant Boulder AluLite 1997
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niszczyciel blatów

Wtorek, 7 stycznia 2014 · dodano: 07.01.2014 | Komentarze 5

Wczoraj raz przeskoczył mi napęd, tak delikatnie że nie zwróciłem na to większej uwagi. Dziś ledwo zrobiłem trzeci interwał, a powrót do domu to już był koszmar, bo przeskakiwało cały czas i pod każdą górkę podjeżdżałem z trudem. Ma się tą girę ;).
I znów trzeba uszczęśliwić zimówkę nowym napędem. Nie ma ze mną lekko ten rower.

Do dzisiejszego treningu podszedłem z rezerwą, bo miały być pierwsze mocniejsze interwały w czwartej strefie, jakoś z początku się zawsze tego boję ;).
Ale poszło ok, bardzo mnie to cieszy, bo widać że nawet na weglach w okolicy 30% kcal da się to zrobić. W ogóle zauważyłem, że ostatnio na małej ilości węgli jedzie mi się lepiej, jak jakiegoś dnia dowalę glikogen pod korek, to jedzie mi się ospale i z niską kadencją, której nie mogę za cholerę zwiększyć. 
Dwa pierwsze interwały książkowo - tętno 163, średnia prędkość 33-34km/h, kółko na Malcie wystarczało dokładnie na zaplanowane 10 minut. Pod koniec drugiego zaczęło się przeskakiwanie i trzeci interwał to była szkoła ekonomicznej i płynnej jazdy na wysokiej intensywności ;). Jeszcze się udało, ale czwartego już nie dałem rady bo łańcuch skakał już na potęgę, więc tylko kółko rozjazdowe zrobiłem. Ale plan minimum wykonany.
Z powrotem powoli, aż się chłodno zrobiło mimo zajebistej pogody :).





Komentarze
klosiu
| 22:46 środa, 8 stycznia 2014 | linkuj grigor, spoko, może coś sobie wykuję, gdzieś w piwnicy mam kowadło po dziadku ;)
josip, ee tam, to słabo, ja w tym roku już dwa blaty zajechałem ;). Teraz muszę stalówki kupować, bo amelinium nie dogaduje się z moją łydą ;).
josip
| 08:06 środa, 8 stycznia 2014 | linkuj Szacun ziom:) Mi się jeszcze nigdy nie udało zajechać blatu, cóż - widać moc nie ta:)
grigor86
| 21:35 wtorek, 7 stycznia 2014 | linkuj i znowu kasa :-S
klosiu
| 17:54 wtorek, 7 stycznia 2014 | linkuj A niech to ;)
krzychuuu86
| 17:04 wtorek, 7 stycznia 2014 | linkuj Jesteś o dzień gorszym niszczycielem;), bo mój w zimolu wykończyłem wczoraj ...heh
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa obiep
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]