Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2009

Dystans całkowity:1286.84 km (w terenie 256.00 km; 19.89%)
Czas w ruchu:56:37
Średnia prędkość:22.01 km/h
Maksymalna prędkość:67.60 km/h
Maks. tętno maksymalne:180 (95 %)
Maks. tętno średnie:158 (84 %)
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:75.70 km i 3h 32m
Więcej statystyk
  • DST 114.84km
  • Czas 03:49
  • VAVG 30.09km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • HRmax 154 ( 81%)
  • HRavg 129 ( 68%)
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tlenik szosowy

Sobota, 9 maja 2009 · dodano: 09.05.2009 | Komentarze 0

Strzeszynek-Rokietnica-Pamiatkowo-Szamotuly-Obrzycko-Oborniki-Poznan. Pogoda w miare, troche chlodno, stosunkowo silny wiatr. Ciezko mi bylo wejsc na wyzsze tetna, mimo w miare predkosci. Zwykle tak mam po maratonie, ale juz tydzien minal... Test ortostatyczny zadnego przemeczenia nie wykazuje, wiec sam juz nie wiem o co chodzi.


Kategoria 100-200


  • DST 79.54km
  • Czas 02:49
  • VAVG 28.24km/h
  • VMAX 42.50km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ucieczka przed burza

Piątek, 8 maja 2009 · dodano: 09.05.2009 | Komentarze 0

Rataje-Rogalinek-Rogalin-Radzewo-Kornik-Srodka-Trzek-Gowarzewo-Swarzedz-Poznan.
Niecodzienny kierunek na poludnie, ze wzgledu na wiatr. Pierwsze 15 km przez zapchane korkami miasto nieco wytarmosilo mnie psychicznie ;). Do Kornika bylo ok, ale obejrzalem sie tam za plecy i zobaczylem ogromna czarna chmure na pol nieba, nadchodzaca z poludnia. Zaczlem uciekac w strone Kostrzyna, z zamiarem jazdy dalej na Pobiedziska, ale przed Kostrzynem zdalem sobie sprawe ze i tak mnie zmoczy i w Trzeku odbilem na Poznan. Szosa delikatnie mowiac nie byla tam najlepsza wiec mnie troche wytrzeslo. Deszcz dopadl mnie 15 km od domu, nie bylo to nawet nieprzyjemne, bo bylo dosc cieplo. Ale wiatr boczny byl przez chwile potezny, jeszcze nigdy nie miotalo mi tak rowerem po szosie :). Ogolnie ciekawe przezycie :).




  • DST 61.89km
  • Czas 02:02
  • VAVG 30.44km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ociepla sie ;)

Czwartek, 7 maja 2009 · dodano: 07.05.2009 | Komentarze 0

Strzeszynek-Rokietnica-Sobota-Goleczewo-Chludowo-poligon-Biedrusko-Morasko. Pare mocniejszych sprintow w trakcie, inspirowanych glownie rowerzystami siadajacymi mi na kolo ;).
Samopoczucie niezle.




  • DST 77.39km
  • Czas 02:39
  • VAVG 29.20km/h
  • VMAX 45.50km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrot zimy

Wtorek, 5 maja 2009 · dodano: 05.05.2009 | Komentarze 0

Morasko-Oborniki-Murowana Goslina-Biedrusko-Morasko-Poznan. Brr, zimno. Krotkie spodenki dzis to bylo nieporozumienie. Caly czas silny boczno-czolowy wiatr i siapiacy deszcz, wiec nie bylo za przyjemnie. Porzadnie wymarzlem. Na koniec jakas idiotka w samochodzie prawie skasowala mnie i rower, najpierw dajac po hamplach (znalazlem sie pol metra za nia hamujac) i zaczynajac ostro cofac, bo zobaczyla z tylu miejsce do parkowania! Ledwo zdazylem odskoczyc z rowerem. Po trzech nieudanych probach zdania prawka powinien byc zakaz prowadzenia auta, to jest jak widac umiejetnosc, ktora nie kazdy jest w stanie ogarnac. A potem takie ofiary jezdza i stwarzaja zagrozenie. No, ulzylo mi :).




  • DST 137.46km
  • Teren 5.00km
  • Czas 06:12
  • VAVG 22.17km/h
  • VMAX 63.60km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Author Traction 2006
  • Aktywność Jazda na rowerze

Karpacz-Oborniki Slaskie

Niedziela, 3 maja 2009 · dodano: 04.05.2009 | Komentarze 2

Z Karpacza do Obornik Slaskich. Bocznymi asfalcikami bez ruchu samochodowego, widoki genialne. Jeszcze na 85 km bylo widac Karkonosze :). Trasa mniej wiecej Karpacz - Mysłakowice-Karpniki-Janowice Wielkie-Lipa (super dlugie zjazdy tu byly, po 3-4 km:))-Zebowice-Msciwojow-Skała-Rogoznik-Dabie-Lubiąz (tu przeprawa przez Odre)- Brzeg Dolny-lasem przeskok na szose do Obornik Slaskich. Nie obylo sie bez bladzenia na ostatnim odcinku, ale sie udalo. Super wycieczka, uwielbiam takie jazdy nie za szybkim tempem lokalnymi drogami, a jeszcze po gorach to w ogole ;).


Kategoria 100-200, Góry


  • DST 55.63km
  • Teren 10.00km
  • Czas 03:54
  • VAVG 14.26km/h
  • VMAX 56.10km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Author Traction 2006
  • Aktywność Jazda na rowerze

Podjazdowo

Sobota, 2 maja 2009 · dodano: 04.05.2009 | Komentarze 0

Mocno podjazdowy dzien - wjazd na przelecz Karkonoska najbardziej stromym podjazdem asfaltowym Europy, a potem jeszcze wyzej, w sumie 1280 m npm. Podjazd asfaltem o nachyleniu miejscami ponad 30% to bardzo ciekawe wrazenie, ciekaw jestem w ogole jak oni ten asfalt polozyli ;). Po czeskiej stronie zjechalismy sobie z 400m w dol (w pionie) szlakiem i podjechalismy na przelecz zakosami. Czeski asfalt oczywiscie 300% lepszy niz u nas, gladziutki i bez jednej dziurki, zreszta z tamtej strony szosowcy czesto podjezdzali na przelecz. Powrot do Karpacza szutrowa Droga Chomatowa, tez o slusznym stopniu nachylenia.


Kategoria Góry


  • DST 86.85km
  • Teren 72.00km
  • Czas 06:20
  • VAVG 13.71km/h
  • VMAX 54.20km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 172 ( 91%)
  • HRavg 148 ( 78%)
  • Sprzęt Author Traction 2006
  • Aktywność Jazda na rowerze

Maraton w Karpaczu

Piątek, 1 maja 2009 · dodano: 04.05.2009 | Komentarze 1

Maraton w Karpaczu, giga. Pechowo. Pod Wang dotarlem gdzies w polowie stawki, czyli niezle, ale wjazd prawie 50km/h na kamienie juz po jakims km zaowocowal snejkiem. Dla mnie szok - do tej pory nie zlapalem gumy na maratonach! ;) No ale pozbieralem sie psychicznie i zmienilem detke, ale za slabo napompowalem i po 500m znow snejk! Zalamka, zapasowej detki juz nie mialem, wiec wzialem dwie latki i skleilem ta pierwsza. Bardzo zle sie to robi jak wszyscy czlowieka mijaja ;). Ze byl to rozjazd mega/mini to walczylem z myslami zeby zjechac juz do Karpacza i dac sobie spokoj, ale na szczescie sie nie poddalem, w sumie po 40 min walki z oboma detkami ruszylem dalej, juz w peletonie mega, ktory w miedzyczasie nadjechal. Jako ze juz nie mialem ani detek, ani latek ;) stwierdzilem ze jade rekreacyjnie, zeby obejrzec trase i dojechac, bo nastepna guma by mnie wyeliminowala. I jestem zadowolony, trasa bardzo fajna, jednak kilkunastu zawodnikow z giga wyprzedzilem i nie zmeczylem sie jakos totalnie. Pulsometr cos szwankowal i wlaczyl mi sie na dobre dopiero po rozjezdzie mega/giga, wiec dane niepelne, ale widac ze flakow sobie nie wypruwalem ;). Srednie tetno 148 to dosc rekreacyjne, zwykle na maratonach mam 160-165.


Kategoria Góry, Maratony