Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 169055 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 77.69km
  • Teren 55.00km
  • Czas 03:37
  • VAVG 21.48km/h
  • VMAX 45.10km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 670m
  • Sprzęt Grand Canyon AL 8.9
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kaczmarek Electric Lubrza

Niedziela, 30 czerwca 2013 · dodano: 30.06.2013 | Komentarze 13

Przyjechaliśmy na miejsce z Josipem i Marcem, droga była znacznie szybsza niż rok temu, bo w międzyczasie ukończono w końcu zjazd z autostrady pod Świebodzinem (swoją drogą, świebodziński Cristo Redentor faktycznie jest ogromny i rzuca się w oczy od razu) i stąd do Lubrzy był rzut beretem.
Nastrojony jestem bojowo i w aucie niewiele gadam, żeby się nie rozpraszać. Plan na wyścig prosty - zapierdolić od początku, nie waflować się po kołach, tylko równo i mocno cisnąć cały dystans.
Ale z tyłu głowy cały czas siedzi trauma jakiej doznałem na tej trasie rok temu, i nastawiam się raczej że będzie ciężko i będzie bolało.
Jak się okazało grunt to nastawienie, bo gdy po niedługiej rozgrzewce, na której pojeździłem z Młodzikiem i Jasskulainenem ustawiłem się w sektorze i nas wystartowali, okazało się, że ta trasa wcale nie jest taka potworna :).
Raczej była bardzo szybka jak na Kaczmarka, gdy na początkowej determinacji przebiłem się przez pierwsze zatory ( w jednym miejscu było powalone drzewo z wyciętym przez krzaki objazdem - z niewiadomych przyczyn wszyscy szli przez drzewo zamiast objechać - + parę oczek na każdym kółku ;)), zacząłem poruszać się w okolicach 30-40km/h. W jednym miejscu docisnąłem goniąc sporą grupę, wkurzające to było, bo gdy doszedłem, dogoniony natychmiast gubił koło i znów musiałem gonić :). Tyle że porozrywałem dokumentnie grupę w której poprzednio jechałem :). Gdzieś tam wyprzedziłem też Hulaja, któremu dziś chyba noga specjalnie nie podawała.
Na stromych ściankach wszyscy z buta (~połowa pierwszego sektora!), tylko ja i Rafał z Gekko jechaliśmy, znów zyskując sporo oczek, około 14-15km w końcu stawka się ustaliła i od tej pory raczej goniłem, nie doganiając ;).
Jeszcze przy głębokiej w tym roku rzece zyskałem parę oczek wśród próbujących bez sensu przełazić po połamanym mostku, gdy ja wjebałem się z impetem do wody i dojechałem do 2/3 koryta, zanim nurt mnie podciął ;). Okazało się, że 29er ma sporą wyporność i chciał mi odpłynąć :).

Do końca rundy już równo, ciągnąłem za sobą ładny peletonik, ale zgodnie z założeniem cisnąłem sam, dopiero po rozjeździe okazało się że jedzie nas czterech i zaczęła się współpraca. Głównie między mną, Rafałem z Gekko i Piotrem z Baltic Home. Idzie ostre tempo, mimo wybitnie kurwidołkowatej trasy, doganiamy 2-3 megowców, przechodzimy ich, w pewnym momencie gdy jestem na przodzie zauważam że za mną powstała pustka - i dociskam! :)
Udaje się urwać. Jakieś 10km jadę sam, w prześwitach miga mi zawodnik ze Strefysportu na 29erze, a za mną widać Piotra z Baltica, który jako jedyny nie odpuszcza i twardo goni.
Przy dużym tempie na całej nierównej trasie były tylko dwa miejsca gdy można było zjeść żela i się napić - jedyne 300m asfaltu w jakiejś wiosce i 500m szutru na początku rundy. Tak że zjadłem tylko jednego żela i wypiłem jeden bidon, dobrze że pogoda była łaskawa - 16 stopni i chłodny wiaterek świetnie sprzyjały ściganiu.
Rzeka z zaskakująco ciepłą wodą znów przejechana do 2/3, na błotnistej końcówce prawie dochodzę Strefęsportu, ale robię błąd przejeżdżając przez wodę - usłyszał, obejrzał się, odszedł poza zasięg pyty ;). Za to ja robię błąd na ostatnim błocie i zamiast ominąć, pakuję się w sam środek, dochodzi mnie Piotr z Baltica, lekko ujechany samotną jazdą nie jestem w stanie skontrować i odjeżdża mi 500m przed metą. Szkoda, na szczęście był z innej kategorii, więc aż tak to nie boli ;).
Finisz już na luziku.


Nastawiałem się na bardzo ciężką i nudną trasę, ale okazało się że nie było tak źle - fragmenty były bardzo szybkie, były też części ciężkie do jechania, ale jakoś nie traciłem na nich tak wiele. Trasa w Barlinku była cięższa.

Wyniki pokazały, że dałem z siebie dużo - najlepsze miejsce ever na Kaczmarku, 28/148 open, 8/50 M3. Strata do pierwszego Kaisera tylko niecałe 19 minut.
Niestety, znów poza pudłem, w tym roku chyba jest poza moim zasięgiem :).

Ale i tak jestem zadowolony, ostatnio treningi wychodziły słabo, w ogóle nie mogę się zagiąc na wyższą intensywność, więc myślałem że z formą krucho. A być może jest nadzieja na jakąś walkę z Rodmanem, Josipem i Jacgolem na BA :).

Wyniki:

28 KŁOS MARIUSZ 02:14:05
65 SOŁTYS WOJCIECH 02:24:07
80 BIJOCH MACIEJ 02:28:11 - Biniu jak poszedł!, mało do Josipa zabraklo :).
91 JASKÓŁKA MICHAŁ 02:31:22 - czemu nie jesteś wpisany jako Goggle??
98 JESZKA MAREK 02:33:19
109 RYBAK ZBIGNIEW 02:35:29 - czyżby nadchodziła era dominacji Zibiego? ;)
125 GAWŁOWSKI KRZYSZTOF 02:41:25

Ogólnie całkiem przyjemny maraton, dużo kurwidołków, ale nie narzekam, bo taka trasa preferuje 29ery ;). Forma jakaś być może jest, więc optymistycznie patrzę w przyszłość :).


Fajny filmik, dobrze pokazuje trasę. Widać, że gość z Aga Teamu od razu na starcie mnie wyprzedza i dochodzi do Hulaja, ale już w rzeczce jestem co najmniej o rzeczkę do przodu ;). No i glebka w kałuży to nie tylko domena Wazy, hehe. I po co było gnać? ;)


Kategoria Maratony



Komentarze
Marc
| 08:39 wtorek, 2 lipca 2013 | linkuj Ale łatwo w tej drużynówce nie będzie. Trzeba jeszcze pamiętać o:
- Nutraxx - w Lubrzy mieli za mało megowców
- Volkswagen - zrobią 5 startów i będą przed nami
Chyba realnie mamy szansę utrzymać to czwarte do końca sezonu. Pudło raczej poza zasięgiem.
klosiu
| 08:17 wtorek, 2 lipca 2013 | linkuj No, Jacek, zobaczymy jak to będzie. Nie spodziewam się na BA skali trudności porównywalnej do Karpacza :)
josip, hmm, z tym pudłem chyba przesadziłeś, w tym roku jednak konkurencja na Kaczmarku jest za duża, a trzy ostatnie edycje na pewno będą mocno obsadzone :).
Marc, o, to ciekawe :). Ryby mają nierówną punktację, czyli jest szansa na objechanie. Jak Rodman i Szymon się stawią to możemy zawalczyć :).
Kargowa też jeździ nierówno, więc całkiem możliwe że nas nie dogonią.
Marc
| 07:18 wtorek, 2 lipca 2013 | linkuj Gogglowcy. Chciałem zwrócić uwagę, że awansowaliśmy na 4-te miejsce w generalce! Do Ryb brakuje nam niecałe 60 punktów, ale Kargowa jest blisko za nami. Trzeba się spiąć w Zielonej Górze i kolejnych startach. Szansa na pudło będzie motywować :-P
josip
| 20:37 poniedziałek, 1 lipca 2013 | linkuj Kłosiu, jeszcze raz gratki! W takiej formie pudło jest tylko kwestią czasu:-)
Super filmik, od razu się człowiekowi więcej przypomina z trasy.
JPbike
| 13:55 poniedziałek, 1 lipca 2013 | linkuj No, Gratki !
Przyznaję że jak zobaczyłem wyniki to byłem zaskoczony :)
Na BA jeździj równie mocno i równie skutecznie atakuj terenowe przeszkody na trasie ;)
klosiu
| 11:05 poniedziałek, 1 lipca 2013 | linkuj Dzięki wszystkim :). Trochę mnie wynik zaskoczył, bo poza treningiem metodą startową w zasadzie nie robię nic mocnego. A tu poszło lepiej niż w Kargowej.
Zyga, no spoko, też uważam że pogoda była idealna, choć zaraz po dojeździe autem nieźle mnie wytrzęsło po wyjściu :).
Szkoda tej tarczy, ale może sobie odbijesz na BA. Trening ukończony, więc moc musi być :).
z3waza
| 07:22 poniedziałek, 1 lipca 2013 | linkuj Gratki - dla mnie pogoda była idealna, uwielbiam jak jest tak rześko, na pierwszym (i jak się okazało jedynym) kółku wypiłem tylko pół bidonu. A Wojtek był tego dnia i w moim zasięgu - na pierwszym międzyczasie (i jedynym moim) traciłem do niego 30 sekund, więc tym bardziej mnie to wkurwia że sobie na mini pojechałem. :)
Marc
| 07:05 poniedziałek, 1 lipca 2013 | linkuj Jest moc i świetny wynik :) Na BA będziesz wysoko.
JoannaZygmunta
| 06:57 poniedziałek, 1 lipca 2013 | linkuj 19 minut do Kaisera. No, no ,no :) Gratulacje :D
krzychuuu86
| 06:47 poniedziałek, 1 lipca 2013 | linkuj Gratulacje...ostro dajesz w tym sezonie
Maks
| 06:25 poniedziałek, 1 lipca 2013 | linkuj Mariusz jest czarnym stalowym koniem kopyto ma ;)
Gratulacje ;)
Gość | 06:23 poniedziałek, 1 lipca 2013 | linkuj Gratki. Świetny wynik.
Rodman
| 22:05 niedziela, 30 czerwca 2013 | linkuj kolejny dobry wyścig :-) teamowo zdominowałeś Elektryka w tym sezonie !
gratki !
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa nanic
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]