Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 169055 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 69.52km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:31
  • VAVG 19.77km/h
  • VMAX 56.10km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Sprzęt Giant XTC '09
  • Aktywność Jazda na rowerze

Osowa Uphill

Niedziela, 3 marca 2013 · dodano: 04.03.2013 | Komentarze 5

Na zawody zmontowane przez Rodmana wystartowaliśmy bardzo dużą grupą z Dębiny. W sumie 9 osób się zebrało: JPbike, Drogbas, Josip, Marc, z3waza, jasskulainen, duda, krzychuuu86 i piszący te słowa ;).
Na szlaku nadwarciańskim szybkie tempo, zawody nie zawody, ale trening musi być. Było w miarę sucho, a niebo właśnie się przecierało, więc można było z przyjemnością pocinać. Po dotarciu na Osową chwila sjesty, później losowanie grup eliminacyjnych i jazda :). Co do mnie cudów się nie spodziewałem, takie krótkie maksymalne wysiłki (podjazd ma około 1km), jeszcze pod górkę nie są moją domeną ;).
Dojechała jeszcze Asia, a po chwili Ania Wysokińska, i stworzyły zespół kobiecy łączący przyjemne z pożytecznym i podjeżdżały pod Osową plotkując zamiast się ścigać ;P.
No i cóż, wyleciałem z grupy już po eliminacjach, ale obroniłem się w repasażach i w nagrodę miałem 4 podjazdy zamiast trzech jak większość :). Ostatecznie 6 miejsce po ostrej rywalizacji z Krzychem, który potrafił taką moc rozwijać na finiszu, że porobił mnie jak chciał mimo 20m przewagi którą miałem z początku :).



Super zawody, ostre podjazdy mocno się odciskały na mięśniach i o to chodzi :). Tak mnie jeszcze mięśnie nie piekły w tym roku.
Na koniec pyszny placek drożdżowy w wykonaniu Asi, pamiątkowa fota i jazda z powrotem :).



W drodze powrotnej już miałem dość szczerze mówiąc, zupełnie mi się nie chciało jechać. Znaczy się było mocno.
Pod Cytadelą jeszcze tylko fachowym dotknięciem nogi naprawiłem wehikuł Jasskulainena ;) i tyle jazdy na dziś.
Dobrą godzinę przekroczyłem założony czas treningu w tym tygodniu. Teraz jest fajnie, a za tydzień będę płakał, że jestem zmęczony ;P.


Kategoria Zawody różne



Komentarze
klosiu
| 19:50 poniedziałek, 4 marca 2013 | linkuj Virenque --> oj na szosówkach to by ino asfalt piskał :)
Maciej, mogę skłamać, ale na moje było tak:
1. Roadman
2. Dżosip
3. Dżej-Pi
4. Drogbas
5. Krzychuuu
6 Ja
i ze zdjęcia wnioskuję że 7 był Marc a 8 Ania W., a dalej niestety nie wiem, bo po uphillu ma się ograniczoną zdolność do jasnego myślenia :).
MaciejBrace
| 12:34 poniedziałek, 4 marca 2013 | linkuj Gdzieś są oficjalne wyniki ?
Virenque
| 11:50 poniedziałek, 4 marca 2013 | linkuj Jak to powtórzycie w sezonie na szosówkach to ja się piszę :) Super pomysł !!
klosiu
| 10:02 poniedziałek, 4 marca 2013 | linkuj Jasne, haha. Nie każdy o tym wie, ale ja po prostu UWIELBIAM intensywnie podjeżdżać ;D
josip
| 09:59 poniedziałek, 4 marca 2013 | linkuj Przyznaj się, że specjalnie odpuściłeś pierwszy wyścig, żeby się załapać na repasaże i dodatkowy podjazd:-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa htrza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]