Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 169055 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 18.12km
  • Teren 18.00km
  • Czas 00:59
  • VAVG 18.43km/h
  • VMAX 39.90km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Sprzęt Giant XTC '09
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mistrzostwa Pobiedziajów w XC ad 2012

Niedziela, 2 grudnia 2012 · dodano: 03.12.2012 | Komentarze 3

Rano odkryłem że linka tylnej przerzutki trzyma się na dwóch nitkach, więc ekspresowo wymieniłem żeby nie ryzykować zerwania. 20 minut wraz z regulacją :).
Dojechałem nad Brzostek, gdzie orgi, czyli z3waza i Asia z córkami zrobili super ognisko i biuro zawodów :).

(c) JPbike
Sporo osób na starcie, chyba ponad 10. Na rozgrzewkę już nie miałem czasu, szybkie ustawienie na kresce i start!
Bez rozgrzewki cierpiałem, a czub powoli, ale nieubłaganie się oddalał. W końcu na dwóch hopkach spadł mi perfekcyjnie wyregulowany łańcuch ;), a ja zostałem z Sebą chyba, który mnie od razu dogonił, a czub zniknął między drzewami. Po jakimś czasie doszedłem Rodmana i tak sobie jechaliśmy w towarzystwie Seby i Binia, ale Biniu wystrzelił do przodu, a Seba został i jechaliśmy we dwóch. Na podjeździe pod koniec pętli Rodman mnie bezwstydnie przyblokował :P.

(c) grigor86
Całe drugie kółko razem, wyszedłem na prowadzenie, ale na dwóch hopkach tym razem zablokowała mi się manetka od blatu i nie mogłem zredukować. I znów but, i znów Rodman z przodu. Ale nadgoniłem, bo go nieźle świgało na błotku przez slicki jakie miał na kołach :D.
Na trzeciej rundzie w końcu zaczęło mi się jechać dobrze, w połowie dogoniliśmy grupę na pozycjach 3-7 ;). Rodman uruchomił łydę i wyciął wszystkich w pień, ja trochę słabiej poszedłem i dorwałem tylko JPbike na ostatnim podjeździe, a później było już płasko i choć jechałem na plecach z3wazy i Binia, to nie dałem rady wyprzedzić ;). Szkoda że nie było jeszcze jednej co najmniej rundy, właśnie się rozpędzałem ;P.
Fajna pętelka, choć szkoda że króciutki dystans. Ale szacun dla Asi i Marcina za organizację super imprezy, niby zawody dla małej grupki, a roboty co niemiara, tym bardziej że wyszło lepiej niż niejedne profesjonalne zawody. No i oczywiście dla Marty i Zosi za zmontowanie pucharów i nagród w tomboli :D.
Po wyścigu długo grzaliśmy się przy ogniu smażąc kiełbaski i popijając izotoniki.
Tak to ja mogę niedziele spędzać :).


(c) JoannaZygmunta


Kategoria Zawody różne



Komentarze
klosiu
| 17:16 wtorek, 4 grudnia 2012 | linkuj Zyga, widocznie za dużo trenujesz ;). Ładnie poszedłeś tego dnia, nie mogłem wyjść z podziwu.
Asia, to super :).
JoannaZygmunta
| 21:17 poniedziałek, 3 grudnia 2012 | linkuj Pewnie będą jeszcze takie niedziele
z3waza
| 20:58 poniedziałek, 3 grudnia 2012 | linkuj Fajna dynamiczna relacja - ja pamiętam że ku swojemu zdziwieniu tasowałem się z JP dwa razy robiąc go na podjeździe (co zdziwiło mnie jeszcze bardziej). A na przyszły sezon zrobimy dystans "mega" :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa owacy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]