Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 169055 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 62.41km
  • Czas 02:08
  • VAVG 29.25km/h
  • VMAX 62.00km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • HRmax 172 ( 91%)
  • HRavg 136 ( 72%)
  • Kalorie 1446kcal
  • Sprzęt Radon BOA LTD 7.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

W końcu na szosie

Czwartek, 1 marca 2012 · dodano: 01.03.2012 | Komentarze 3

Nareszcie. Jeszcze rano się nie zapowiadało, było okropnie mokro, ale po południu wracając z pracy zauważyłem w miarę suche szosy i humor mi skoczył o 1000%. Nie będzie trenażera :).
Zaraz za Czarnkowem załapałem się za tira skręcającego w podrzędne drogi, pojechałem za nim, kierowca okazał się niezwykle uprzejmy. Miał z tyłu duży chlapacz dający dodatkowy ekran aero, mrugał migaczami przed każdym ostrzejszym zakrętem i nie przekraczał 60km/h :). Wiozłem się za nim 5 km, później mnie urwał wyprzedzając ciągnik. Szkoda, ale jeszcze na kilometr złapałem się za ciągnik, po kilometrze rolnik otworzył okienko z tyłu i krzyknął że będzie skręcał. Dzień uprzejmości dla rowerzystów, nie wierzę w to ;). Podziękowałem, pomachałem i pojechałem dalej. Pierwszy raz jechałem tymi drogami, mały ruch, nienajgorszy asfalt, w sumie nieźle. Do 32-33 km jechało się z wiatrem w plecy, prędkości duże, tętno w zakresie, ale jak zawróciłem pod wiatr w Ryczywole to paliwo mi się skończyło i wlokłem się z tętnem 125-130 i prędkościami 25-27 km/h. Wczorajszy bieg był intensywny, a nie uzupełniłem jak należy glikogenu. Tak że godzina głównie w drugim i trzecim zakresie, godzina regeneracyjnie w pierwszym. Ale się super jeździło :D.





Komentarze
klosiu
| 20:55 sobota, 3 marca 2012 | linkuj Marc --> hehe, no tego się boję ;).
josip --> no fakt że jest coraz lepiej. Kiedyś rower wyprzedzali w odległości warstwy lakieru, nie zawracając sobie głowy kierunkowskazem czy zwolnieniem, a teraz coraz częściej widzę, że auto jedzie grzecznie za mną całą wioskę, i nawet nie zatrąbi, a wyprzedza porządnie z kierunkowskazem i zmianą pasa :). Stopniowo idzie nowe ;).
josip
| 10:21 piątek, 2 marca 2012 | linkuj A może jednak coś się zmienia w mentalności... Zresztą, zobaczcie jak to jest - pamiąta się z reguły tylko tych debili. Np. w zeszłą niedzielę wymijało nas pewnie ze 100 samochodów (jak nie więcej), jeden zatrąbił i do dziś mnie to wkurwia:)
Marc
| 07:08 piątek, 2 marca 2012 | linkuj Całosezonową uprzejmość kierowców wykorzystałeś w jeden dzień :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa edyje
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]