Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

Running by feel

Czwartek, 29 grudnia 2011 · dodano: 29.12.2011 | Komentarze 7

Opaska pulsaka wzięła i się popsuła. Coś nie kontaktuje. Okazało się to tuż przed biegiem, więc ściągnąłem i zostawiłem w aucie. W planach były interwały na tempie wyścigowym, więc zrobiłem to "by feel" ;), tylko na czas z zegarka. Ok 10 min rozgrzewkowo, później trzy długie, 1.5-2km interwały na progu. Okazało się że bez pulsaka o wiele łatwiej wbić mi się na wysokie intensywności, kompletnie mnie to zaskoczyło. Po dwóch interwałach na zwyczajowym punkcie kontrolnym przed 7km czas 32min, o 3 min lepiej niż rekord. Po dłuższym odpoczynku pod wiatr zawrotka i poprawka trzecim interwałem, po którym okazało się, że prawdopodobnie dam radę zrobić całą trasę z tempem poniżej 5:00/km co planowałem osiągnąć w marcu przed półmaratonem :D. Jeszcze półtora km luźnego truchtu i ostatnie ~3.5-3.8km bieg ciągły na tętnie ~160-170. Pod koniec już zacząłem "gubić" nogi, ale 15.5km zrobiłem w 1:16 z jakimiś sekundami, o 1-1:15min lepiej niż trzeba było. Tempo 4:55-4:56/km. Na końcu 4 min leciutkiego truchciku po mchu. Uwielbiam to :).
Dzisiejsze tempo to kompletne zaskoczenie, w święta tą trasę zrobiłem w 1:25:09, o 9 minut (!!!) gorzej i nie wierzyłem że mogę wiele szybciej :). Ciekawe jakie miałem tempo w interwałach.
Jak nie będzie zakwasów to w sobotę powinno być dobrze.
Trzeba się rozejrzeć za pulsakiem, wstępny kandydat to Garmin 305, oprócz pulsaka gps z pomiarem tempa i szybkości i zapisem śladu, kolorowej mapki nie potrzebuję :).


Kategoria Bieganie



Komentarze
klakier
| 20:02 piątek, 30 grudnia 2011 | linkuj Nooooo, zgadzam się z tym, że interwały powinno robić się na świeżości:) Zależy tylko jakie (szybkościowe, siłowe...), w jakiej fazie przygotowań i jaki cel chcemy osiągnąć. Moja propozycja dotyczyła innego typu treningu, bo przecież nie można cały czas trenować tego samego. Podkręcanie tempa na zmęczeniu jest istotne, bo to element treningu wydolnościowego. Zwróć uwagę, że przy tym nie idzie się na bardzo wysokich intensywnościach; ponadto w tym przypadku tętno rośnie wraz ze zmęczeniem - co jest wskazane.
klosiu
| 19:12 piątek, 30 grudnia 2011 | linkuj Maks --> co nie ma wad ;). Ważne że po treningu w miarę dokładne pomiary można eksportować do wykresików i się bawić :D.
Klakier --> no właśnie wszyscy twierdzą że biegając krócej a mocniej będzie się biegać szybciej. Ale diabeł tkwi w szczegółach, Ty mówisz że trzeba podkręcać tempo na zmęczeniu, a na forum bieganie.pl spotkałem się z opinią, że interwały najlepiej zrobić zanim się zmęczy :). Chociaż to było o treningu pod dychę, więc nie do końca adekwatne. Kalkulator znam, na razie liczy mi maraton poniżej 3:30 według mojego startu na 5km ;).
josip --> kto to wie, moje wyniki jak na razie są zawsze dla mnie niespodzianką ;). Przy tempie 4:30/km na 10.8 km wychodzi 48:36, i wszystko poniżej tego czasu mnie zadowoli, ale oczywiście chciałoby się szybciej ;). Zobaczymy, w każdym razie biegnę bez pulsaka :).
josip
| 17:35 piątek, 30 grudnia 2011 | linkuj GRATKI! 15 km w tempie poniżej 5 min/km to już nie w kij dmuchał. Wiem bo zacząłem troszkę biegać ostatnio:) Powodzenia jutro! 45 min. pęknie?
klakier
| 21:19 czwartek, 29 grudnia 2011 | linkuj Ja na początku swojej kariery "biegacza", też biegałem wolno i długo. Potem zacząłem mieć mniej czasu i przyspieszyłem, skracając treningi;) Okazało się, że efekty były lepsze. Prawdziwego kopa dostałem, kiedy zacząłem biegać z partnerem treningowym, który w tej dyscyplinie przerasta mnie o kilka klas.
Jeśli chodzi o czujnik to mam "food pod-a" S1 (http://pl.polar.fi/pl/produkty/akcesoria/S1_foot_pod). Używam go do starego Polara 725. Sporadycznie korzystam też z czujnika GPS G3, ale przy bieganiu jest mało precyzyjny - używam go na biegówkach i skitourach. Ten food pod działa bezproblemowo i bardzo dokładnie. Porównywałem wskazania dystansu z kilkoma różnymi urządzeniami i odchyłki na dystansie kilkunastu (15-20) kilometrów były maksymalnie do 300 metrów (teren górski). Wszelkie przekłamania powstają najczęściej przy zatrzymywaniu i ponownym ruszaniu. Kiedyś miałem trasę, gdzie biegłem tam i z powrotem (2x11km); przy nawrocie zrobiłem międzyczas i porównałem wskazania: wyszło +/- 10m. Dalszą zaletą jest to, że da się go kalibrować.
A z innej beczki, to na stronie bieganie.pl jest fajna zabawka:
http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=44&id=399
Może Ci się przydać;)
Maks
| 20:06 czwartek, 29 grudnia 2011 | linkuj Ma kilka wad ale generalnie ma też sporo pozytywów między innymi zapis co 1sek ;)
klosiu
| 18:14 czwartek, 29 grudnia 2011 | linkuj No fakt, w zeszłym roku biegałem w okolicach co najwyżej 6 min/km i też myślałem że się nie da szybciej :D. Dopiero start w zawodach w tym roku uświadomił mi że jednak mogę pobiec poniżej 5 min/km i od tej pory niesamowicie mnie jara śrubowanie tempa, tym bardziej że jak na razie postępy są szybkie, jak to z początku :). Właśnie dziś zobaczyłem że pulsak raczej mnie hamuje na biegach, a nie ma większego sensu biegać za wolno, bazę i tak głównie robię na rowerze :).
Dlatego myślę o tym Garminie, nawet bez pulsaka, według tempa można się nieźle motywować, a mimo że to już sprzęt chyba 5-6 letni, ciągle jest wymieniany jako jeden z lepszych zegarków z gps.
A co to za przystawka do Polara? Krokomierz?
klakier
| 14:46 czwartek, 29 grudnia 2011 | linkuj Bieganie to specyficzna dyscyplina;) Mi też się kiedyś wydawało, że szybciej się nie da... Właśnie przy interwałach byłem zdziwiony, gdy najpierw robię 20 minut rozbiegu w tempie 5:20 a potem najczęściej tak jak Ty, 3x2km (ok 3:30 - 3:40); Między tym 3 minutowe przerwy truchtem i oczywiście rozbieganie na koniec a średnia wychodzi mi wyższa niż z biegu ciągłego (ok 4:30). Ważne jest żeby urozmaicać i nie popaść w rutynę;)
Chętnie robię też treningi, gdy pierwsze 33% czasu biegnę o około 30 sek/km wolniej niż zwykle, następnie 33% w normalnym tempie i pozostałe o 30 sek/km szybciej (teoretyczne tempo maratońskie). W całej tej zabawie chodzi o to, żeby dobrze się rozkręcić a tempo podkręcać już na zmęczeniu;)
Jeśli chodzi o Garmina, to używa go co najmniej pięciu z moich "biegowych" znajomych i bardzo go chwalą (jedynie chwilkę trzeba czekać, aż złapie sygnał). Ja jestem zagorzałym fanem Polara:) (z czujnikiem do biegania).
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dziki
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]