Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • Czas 01:44
  • Temperatura 3.0°C
  • HRmax 165 ( 88%)
  • HRavg 141 ( 75%)
  • Kalorie 1291kcal
  • Sprzęt Treningi nierowerowe
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kaczki stojące na wodzie

Wtorek, 22 listopada 2011 · dodano: 22.11.2011 | Komentarze 2

Pierwszy bieg w Minimusach. Trochę przestraszony byłem, bo to buty praktycznie bez amortyzacji, z cienką giętką podeszwą i z prawie zerowym podniesieniem pięty.
Stwierdziłem że zrobię test "do odmowy" ;) i pobiegłem ostrożnie nad Rusałkę. W tych butach w ogóle się nie da biegać z pięty, do tego jest potrzebna spora amortyzacja, za to na śródstopiu, gdy amortyzacja nie jest specjalnie potrzebna, biega się znacznie lepiej, również dzięki szerokiemu przodowi buta i giętkiej podeszwie, umożliwiającym swobodną pracę stopy.
Początkowo biegłem ostrożnie, okazało się że na twardych nawierzchniach uderzenia o podłoże są znacznie lżejsze niż w Asicsach, a przynajmniej znacznie cichsze ;).
Nad Rusałką już szał, przekonałem się że nic nie boli i nie ociera, obiegłem pierwszą pętlę co chwila skręcając w różne single, żeby pobiegać to po korzeniach, to po liściach, to po szuterku ;). Wszystko czuć stopą, ale nie tak żeby bolało, tylko akurat w taki sposób, że wiadomo po czym się biegnie. No i żeby zadziałała odruchowa amortyzacja wbudowana w stopę ;). Jednocześnie cholewki z góry w ogóle nie czuć, tak jakby się biegło w sandałach. Dziwne, ale bardzo fajne uczucie.
Pierwsza pętla równym tempem, ale po urozmaiconej nawierzchni, druga główną 5 km trasą, ale z szybkimi przebieżkami na różnych podłożach, i 500m odcinkiem przebiegniętym w tempie 4:00-4:20 min/km. I zajebiście :).
W zacienionych częściach trasy sporo szronu jeszcze leżało, a na samym jeziorze cienki lód, chodzące po nim kaczki zabawiały się w Jezusa ;). Miałem ochotę jeszcze na jedno kółko, ale rozsądek powiedział dość, bo wyszłoby z 25km.
Pierwszy raz wracałem do domu nie z powodu zmęczenia, ale z rozsądku, hehe.
Działanie kontuzjogenne butów? Hmm, stopa nie bolała w ogóle, w odróżnieniu od Asicsów, gdzie po około 1:00-1:30 zaczynało mnie boleć śródstopie prawej nogi. Kolana też nic, za to czuję achillesy, choć to może efekt sporej ilości szybkich przebieżek.
Zobaczmy co będzie jutro, ale czuję że lubię to ;).


Kategoria Bieganie



Komentarze
klosiu
| 22:34 wtorek, 22 listopada 2011 | linkuj Chętnie się poświęcam jako forpoczta przy testowaniu nowych trendów. Byle by były logiczne ;).
Swoją drogą ciekawe że zawsze mnie ciągnie w stronę takich minimalizmów, bieganie naturalne, single speedy albo ostrzaki w rowerach, paleodieta. W sumie dziwne że jeszcze nie mam jakiegoś szybkiego singla na miasto ;).
Teraz po paru godzinach mogę powiedzieć że butki są spoko. Stopy i kolana nie bolą, achillesy przeszły, to po prostu lekkie przeciążenie, bo w takim bucie mocniej pracują.
Ogólnie czuję się znacznie lepiej niż po 18-19km w Asicsach Trail Attack.
AdAmUsO
| 18:51 wtorek, 22 listopada 2011 | linkuj testuj testuj :) może mnie przekonasz do zakupu ;) choć na razie nie planuję lotać :/ bo mnie właśnie achilles rypie i kostka :[
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa piewa
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]