Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 169055 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 86.96km
  • Teren 65.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 21.74km/h
  • VMAX 41.80km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt Giant XTC '09
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po ciemnych chęchach z JP

Sobota, 5 listopada 2011 · dodano: 05.11.2011 | Komentarze 5

Przy źródełku pojawił się tylko najtwardszy - JPbike :).
Nie zwlekając ruszyliśmy w drogę pod prąd BMu, podoba mi się ten fragment do podjazdu w Gruszczynie.
Za podjazdem mała przerwa techniczna i pojechaliśmy nad Kowalskie przejechać się singlem, Jacek tam jeszcze nigdy nie był, a to woła o pomstę do nieba ;).
Jechaliśmy przy zapadającej szarówce, raz się wyglebiłem na jakimś korzeniu którego nie widziałem, zresztą ścieżki też nie było widać często spod liści. Ale daliśmy radę. Za singielkiem uruchomienie lampek i przez Wronczyn i stary pas startowy w Bednarach do Dąbrówki. Jadąc po betonowym pasie musieliśmy się oganiać witkami od zwierzyny - chyba z 10 saren i łani przeskoczyło nam przed kołami :). Czułem się jak dajmy na to pies na Rynku Jeżyckim, tylko odwrotnie ;).
Od Dąbrówki już bez gadania, dość szybko i dość równą drogą, więc ładnie szło. W Zielonce przed sklepem dziadki pijące piwko rozpaliły sobie ognisko - fajny klimacik :). A my po minięciu Jeziora Miejskiego skręciliśmy w czerwony rowerowy, i po minięciu Warty pojechaliśmy nadwarciańskim do domu. Tam trochę zacząłem odpadać, bo jakoś nie chciałem wrzucić blatu, a na średniej tarczy Jacka nie mogłem dogonić ;). Dopiero w połowie się wkurzyłem i wrzuciłem blacik, no i mogliśmy jechać tym samym tempem.
Do Poznania dojechaliśmy bez przeszkód, i każdy pojechał w swoją stronę.
Dzięki Jacek za towarzystwo, samemu by mi się nie chciało tułać po nocy ;).





Komentarze
cyclooxy
| 22:40 niedziela, 6 listopada 2011 | linkuj Singielek przy kowalskim jest zaje..... !

Generalnie duży szacun za jazdę po ciemku gdzie nie widać ścieżek, a całość zasypana jest liśćmi. W dzień trzeba uważać czy coś się pod nimi nie kryje, a co dopiero w nocy :D

Pozdrawiam
Jarekdrogbas
| 15:54 niedziela, 6 listopada 2011 | linkuj Wam już cykloza do głowy tak strzeliła że dobry lekarzyna by zrezygnował z leczenia;-)Super ten wypad. PozdrawiAM
tatanka | 11:11 niedziela, 6 listopada 2011 | linkuj Jacek pierwszy raz był dopiero na singlu koło Kowalskiego? No nie!
JPbike
| 22:25 sobota, 5 listopada 2011 | linkuj Również dziękuję. Niezłą trasę na nocną jazdę wymyśliłeś :)
Jurek57
| 20:16 sobota, 5 listopada 2011 | linkuj Już po tytule widać że ziomal z samego środka kopca !
pozdrawiam
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa cyopr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]