Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 169055 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 86.27km
  • Teren 30.00km
  • Czas 03:37
  • VAVG 23.85km/h
  • VMAX 53.50km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • HRmax 156 ( 83%)
  • HRavg 125 ( 66%)
  • Kalorie 2188kcal
  • Sprzęt Giant XTC '09
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ale bida :)

Niedziela, 9 października 2011 · dodano: 09.10.2011 | Komentarze 3

Wyjechałem z rańca uderzyć na Pierścień, ale nie przewidziałem że będę miał takie zakwasy po wczorajszym bieganiu. Jeszcze dojazdówka szlakiem nadwarciańskim była w miarę ok, choć mocy brakowało. Ale po wyjechaniu na asfalt pod Mosiną zacząłem czuć podniszczone wczoraj łydy, czwór- i dwugłowe (typowe zakwasy podbiegowo-zbiegowe, jakbym wczoraj po prostu truchtał po płaskim zamiast wariować byłoby ok ;)) i stopniowo zacząłem redukować zamierzony dystans. Jeszcze na początku zaplanowałem szeroko, jazdę do Strzeszynka i ~150km, później 100km, ale jak za Kórnikiem dostałem wiatrem na tych paskudnych odsłoniętych polach pod Tulcami to nie znalazłem w sobie siły, żeby jeszcze 30km kulać się nimi aż do Zielonki. W Tulcach skręciłem na chatę, jeszcze trochę pojeździłem w laskach pod Maltą, ale nie spowodowało to powrotu ochoty na jazdę. Klęska, kompletna klęska :). W dodatku w ogóle nie miałem tętna, w żaden sposób nie mogłem się rozkręcić na wyższe obroty.





Komentarze
toadi69
| 20:25 niedziela, 9 października 2011 | linkuj Vampir, albo zombie, ewentualnie egipska mumia, może nakręcić film "Mumia III rowerem wokół Poznania".
Szkoda że nie ukończyłeś pierścienia, później gdybyś pokonał odcinek wmordewindu miał byś już z górki, a pomyśl tylko że wczoraj dmuchało prawie dwa razy mocniej :), na szczęście za lokomotywy robił najpierw Marcin, później Paweł z Jackiem.
cyclooxy
| 20:01 niedziela, 9 października 2011 | linkuj miałem podobny wyjazd z planem na pierścień i zaliczyłem tylko 100 km :) Pojechałem Kiekrz - Mosina i potem wróciłem nadwarciańskim. Praca spowodowała, że w tym roku było bardzo kiepsko, brak czasu i marne treningi.

Pozdrawiam
Rodman | 19:46 niedziela, 9 października 2011 | linkuj "W dodatku w ogóle nie miałem tętna" ... jesteś Asem :-) nie masz tętna a żyjesz :] może Vampir ?! ;-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa podcz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]