Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 169055 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 48.83km
  • Teren 43.00km
  • Czas 03:17
  • VAVG 14.87km/h
  • VMAX 44.10km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 171 ( 91%)
  • HRavg 122 ( 65%)
  • Kalorie 1934kcal
  • Sprzęt Giant XTC '09
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szwajcaria Czarnkowska świątecznie

Niedziela, 24 kwietnia 2011 · dodano: 24.04.2011 | Komentarze 3

Spalanie świątecznego żarcia. Chociaż się oszczędzałem, to jednak spalić trzeba ;).
Całkiem mocne przeczołganie po górkach, sporo podjazdów w okolicach 170bpm, w tej chwili dla mnie to maksymalne tętno jakie jestem w stanie wyciągnąć.
Trochę technicznych zjazdów i znów kilka kilometrów nowych ścieżek, między innymi zielony szlak pieszy - nie wiem czy piesi nim chodzą, ale na rower to świetna i miejcami techniczna ścieżka. Tyle że kilkusetmetrową część zajął jakiś strumyk i było podejście w błocie. Prawdziwy mountainbiker jak chce, to błoto zawsze znajdzie ;).
Jeszcze jutro może coś pojeżdżę, a potem do maratonu rege.

KOW 5, obciążenie 985.





Komentarze
klosiu
| 18:22 niedziela, 24 kwietnia 2011 | linkuj Ja planuję jutro jakąś stówencję wytrzymałościowo, a potem tylko jazdy regeneracyjne, tak żeby przez 4 dni wypocząć. Powinno wystarczyć.
Inna sprawa, że prognozy dla Kłodzka zapowiadają deszcze niespokojne aż do soboty. Co prawda to za górami i tam jest inny mikroklimat, ale trzeba się chyba nastawić na błotko ;).
Maks
| 18:12 niedziela, 24 kwietnia 2011 | linkuj Ja trochę po ostatnim treningu ponaciągałem wiązadła w lewym kolanie i prawej kostce, ale lekko i niegroźnie myślę że przejdzie do ZS. Teraz to już tylko wytrzymałość do środy. Trzeba będzie kilka pętelek Dragobasa zrobić do środy, a potem już sauna pływalnia i regeneracja ;)
mlodzik
| 18:04 niedziela, 24 kwietnia 2011 | linkuj Heheh, ja mam zawsze wyrzuty w święta albo po jakichś imprezach na których jest dużo żarcia. Po prostu muszę je wyjeździć i czuję się lepiej. Tak mam dolinę ;)

Ja od jutra już nie jeżdżę, czuję małe zmęczenie. Chciałbym w pięknym stylu przejechać Złoty Stok i niczego nie spierdolić.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa serwo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]