Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi klosiu z miasteczka Poznań. Mam przejechane 79530.36 kilometrów w tym 20572.72 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 169055 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy klosiu.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 100.41km
  • Teren 40.00km
  • Czas 05:12
  • VAVG 19.31km/h
  • VMAX 45.80km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Giant XTC '09
  • Aktywność Jazda na rowerze

WPN

Niedziela, 9 maja 2010 · dodano: 09.05.2010 | Komentarze 10

Lekko po poludniu po dluuugiej przerwie wybralem sie do WPNu glownie zeby obejrzec okolice Osowej Gory. Szlak nad Warta przyjemny jak zawsze, jechany z w miare duza szybkoscia daje sporo frajdy. Przez Puszczykowo przemknalem szybko, kawalek lasem do Mosiny, po drodze zobaczylem imponujace dzielo bobrow:



Kilka ladnych kilometrow zrobilem zjezdzajac i podjezdzajac pod Osowa roznymi terenowymi wariantami. Znalazlem tez "sekcje downhillowa", ale bylo tam pelno downhillowcow na ciezkich maszynach i z moja mizerna techniczka i bikiem XC nie chcialem sie na smiech wystawiac, wiec sie tam nie pchalem ;). Ale generalnie warto w jakis mniej uczeszczany dzien, to fajne miejsce na trening techniki.
Pozniej wyjechalem na brzeg glinianki na Osowej, tez tu bylem pierwszy raz :).



Dalej szybki zjazd do Kociolka, kiedys sie tam bardziej balem, a dzis ponad 45km/h na pelnym luzie ;). Pozniej potelepalem sie po WPNie, a ze w koncu przypadkiem wyjechalem w Dymaczewie, to i czarny szlak nad jeziorem Dymaczewskim zaliczylem. Po drodze troche sie zadumalem, bo przy pierwszych przejazdach ta sciezka sprowadzalem przy niektorych wawozikach ;D. A dzis nawet chyba hamulca nie dotknalem. A nie, raz dotknalem na poczatku, gdy srodkiem sciezki jechal malec na rowerku i wrzasnal na mnie "Z drogi, bo JA tu jade!!!". Jak moglem nie ustapic? ;D. W czasie powrotu w okolicach Osowej pogonil mnie spory wilczur, nie bylo przyjemnie patrzec na wielkie kly klapiace tuz przy lydce ;). A wlasciciel oczywiscie byl daleko.
Masa meszek, raz jak sie zatrzymalem poprawic sztyce bo strzelala to po minucie bylem w centrum roju. Na ruch kluczem musialem wykonac 10 ruchow odganiajaco-zabijajacych. Nie chce myslec o zmianie detki w tych warunkach :).
Powrot tez szlakiem nad Warta, na oparach paliwa, ale dojechalem. Dokrecilem jeszcze 3 km do okraglej cyfry na Cytadeli i do domu. Udana wycieczka.


Kategoria 100-200



Komentarze
Djablica | 21:05 środa, 12 maja 2010 | linkuj ale mały gangsta, normalnie postrach ścieżek rowerowych...
Kajman
| 06:46 poniedziałek, 10 maja 2010 | linkuj Kiedyś jechałem z JPbikiem:)
Po wycieczce z nim, już nic nie wygląda na łatwe i płaskie:)
DunPeal
| 22:11 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj rowniez pisze sie na tour wokol osowej :)
klosiu
| 20:54 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj Kajman --> jest nawet taki slogan Poznan - miasto know-how. You should know how to ride ;). Mozliwosci sa, choc z Twojej perspektywy prawdopodobnie wszystkie wygladaja jak plaska jak nalesnik rownina ;).
Maks --> no troche bylo wracalem juz na lekkim kryzysiku glodowym, odpedzanym tradycyjnym batonem Tesco ;).
JPbike --> bardzo chetnie, trzeba sie uczyc od lepszych :).
josip --> spoko, w weekendy jak nie ma maratonu zawsze mozemy sie zgadac, telefon masz. Tylko jedna prosba, zeby to bylo o jakiejs ludzkiej godzinie, to znaczy po 10 rano ;).
josip
| 20:36 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj No rzeczywiście się minęliśmy. O 1 dzień, he he. Może następnym razem spróbujemy to lepiej zgrać w czasie?:) Też bym chętnie wypróbował różne warianty podjazdów i zjazdów na Osowej.
A z tymi muszkami i robactwem, to jest rzeczywiście horror. Ja dziś jednego robala odchrząknąłem chyba już z połowy przełyku. Niedobry był...
JPbike
| 20:29 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj klosiu - Fajnie, następnym razem biorę Ciebie na tamtejszy trening - będzie pokaźna suma przewyższeń - OK ? :)

Kajman - Cała masa możliwości, ale daleko nam do poziomu Waszych gór :)
Maks
| 19:11 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj Super wypadzik widzę że trochę podjazdów było ;)
Kajman
| 18:40 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj Kurcze, nie wiedziałem, że w Poznaniu jest tyle możliwości:)
klosiu
| 18:23 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj Kajman, WPN to raczej nie moje rejony, JPbike ma tam blizej :). Ja do WPN musze przejechac caly Poznan, czego nie lubie, tak ze wole jezdzic do Zielonki albo na poligon - lasy po swojej stronie miasta ;).
Kajman
| 18:20 niedziela, 9 maja 2010 | linkuj A myślałem, że w parku znasz każdy kamień:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zisie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]